Drogi Czytelniku! Gorąco zachęcamy Cię do zapisania się do newslettera Kresy.pl. Co tydzień, w poniedziałkowy poranek, na Twoją skrzynkę mailową będzie trafiał Kresowy Przegląd Tygodnia. Jest długi – dostarczamy nie tylko informacji, ale też wiedzy. Po jego lekturze będziesz miał pewność, że nic ważnego w mijającym tygodniu Ci nie umknęło.

Bieżący przegląd podzieliliśmy na następujące części – powiązanie wypłat środków z UE z „praworządnością”; Kresy; wybory w USA; pandemia koronawirusa; Białoruś; Ukraina; inne wiadomości z Polski i ze świata. Wszędzie działo się dużo. Poniżej zamieszczamy fragment o unijny mechanizmie uzależnienia wypłat środków od przestrzegania „praworządności” (sprawdź również fragment nt. wydarzeń na Białorusi) – aby otrzymywać co tydzień całość w jednej wiadomości zapisz się poprzez formularz:

Rzetelne, niezależne dziennikarstwo jest w dzisiejszym świecie na wagę złota. Jeżeli uznasz, że to co robimy jest wartościowe, wesprzyj nas. Funkcjonujemy tylko i wyłącznie dzięki naszym Czytelnikom.

Sprawdź również poprzednie przeglądy, które w całości zostały opublikowane na naszym portalu:

Kresowy Przegląd Tygodnia #1

Kresowy Przegląd Tygodnia #2

Unijny mechanizm uzależnienia wypłat środków od przestrzegania „praworządności”

Po czwartkowym wideo-szczycie Unii Europejskiej kanclerz Niemiec Angela Merkel była pytana o weto Polski i Węgier względem unijnego budżetu. Przyznała, że „jest to bardzo poważny problem, z którym musimy się uporać”. Zapowiedziała też: „będziemy ciężko nad tym pracować”.

Merkel nie chciała zarazem spekulować, jak ta sprawa zostanie rozwiązana, ale obiecała, że sprawujące prezydencję w Unii Niemcy zbadają wszystkie możliwe opcje i że będą współpracować z Polską i Węgrami w celu znalezienia rozwiązanie umożliwiającego zgodę w sprawie budżetu. Wykluczyła zarazem opcję zagrożenia obu krajom pozbawieniem prawa głosu. Przyznała zarazem, że nie wie, czy uda się znaleźć rozwiązanie przed świętami Bożego Narodzenia. Zdaniem premiera Węgier Viktora Orbana negocjacje na temat budżetu UE powinny być kontynuowane. Uważa, że w końcu dojdzie do porozumienia.

„Oczekiwanie, że pieniądze podatników trafią tam, gdzie praworządność nie jest zagrożona, to absolutne minimum” – powiedziała wiceszefowa Komisji Europejskiej Viera Jourova. „Mechanizm wiążący fundusze UE z praworządnością nie jest ideologiczny, jest on bardzo mocno zakotwiczony w prawie” – dodała. Jourova stwierdziła, że w projekcie rozporządzenia w art. 2 podano definicję „praworządności”. Jej zdaniem „kompromis, który jest na stole, nie jest ideologiczny, jest bardzo trzeźwy i mocno zakotwiczony w prawie”.

Definicja praworządności podana w projekcie rozporządzenia (tłum. redakcja): „praworządność” odnosi się do wartości Unii zapisanych w art. 2 Traktatu o Unii Europejskiej. Praworządność obejmuje zasady legalności, co oznacza przejrzysty, odpowiedzialny, demokratyczny i pluralistyczny proces stanowienia prawa; pewności prawnej; zakazu arbitralności władzy wykonawczej; skutecznej ochrony sądowej, w tym dostępu do wymiaru sprawiedliwości przed niezawisłymi i bezstronnymi sądami, również w odniesieniu do praw podstawowych; podziału władzy; oraz niedyskryminacji i równości wobec prawa. Praworządność należy rozumieć z uwzględnieniem innych wartości i zasad Unii zapisanych w art. 2 TUE.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Art. 2 TUE: Unia opiera się na wartościach poszanowania godności osoby ludzkiej, wolności, demokracji, równości, państwa prawnego, jak również poszanowania praw człowieka, w tym praw osób należących do mniejszości. Wartości te są wspólne Państwom Członkowskim w społeczeństwie opartym na pluralizmie, niedyskryminacji, tolerancji, sprawiedliwości, solidarności oraz na równości kobiet i mężczyzn.

W czwartek Sejm przyjął uchwałę autorstwa PiS, wspierającą działania rządu w zakresie negocjacji budżetowych w UE. Wzywa ona do powrotu do rozmów i osiągnięcia porozumienia, zgodnego z unijnymi traktatami oraz konkluzjami lipcowego posiedzenia Rady Europejskiej. Sejm deklaruje m.in., że nie wyrazi zgody na jakiekolwiek rozwiązania, które nie zapewnią państwom członkowskim UE gwarancji przestrzegania ich zapisanych w traktatach praw. Wzywa też do odrzucenia wszelkich propozycji przepisów grożących zablokowaniem wypłat z unijnego budżetu „arbitralną decyzją KE”.

“Dzisiaj decyduje się to, czy Polska (…) będzie realnie odgrywała rolę na scenie politycznej i gospodarczej świata wykorzystując swoje położenie, czy utrwalimy swoje peryferyjne położenie wobec Zachodu, w strukturach euroatlantyckich, które nas koliduje politycznie, gospodarczo i kulturowo. To jest walka o realną suwerenność! Rząd Morawieckiego oddał tę suwerenność już w lipcu – przejdźcie do ofensywy!” – mówił w Sejmie poseł Konfederacji Robert Winnicki.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Przypomniał, że w lipcu br. „Rada Europejska przyjęła zapisy o tym, że łączy się interesy finansowe Unii, że są chronione w związku z praworządnością”. – Na to zgodził się premier Morawiecki. Teraz to, o czym rozmawiamy, dotyczy tylko unijnego budżetu na lata 2021-2027 – dodał. Jego zdaniem, „praworządność jest tylko pretekstem”, bo „chodzi o polityczny szantaż, prymat politycznych i arbitralnych decyzji nad merytoryczną oceną decyzji politycznych danego państwa członkowskiego”.

„Jeśli o tym, czy praworządność jest przestrzegana, będzie decydować większość polityczna w Radzie Europejskiej, będzie to koniec Unii Europejskiej” – uważa premier Słowenii Janez Janša. W liście wysłanym do przywódców Unii Europejskiej Janša zaapelował o poszanowanie lipcowego porozumienia w sprawie budżetu UE i o „zbalansowany” kompromis. Słowenia miała także wzywać do kompromisu podczas poniedziałkowego spotkania ambasadorów państw członkowskich UE.

Inne stanowisko zajął premier Rumunii Ludovic Orban, który zdecydowanie zdystansował się od weta Węgier i Polski wobec prac nad budżetem Unii Europejskiej. Jeszcze dalej posunęli się premier Walonii Elio Di Rupo i szef Federacji Walońsko-Brukselskej Pierre-Yves Jeholet. Oświadczyli oni w specjalnym komunikacie, że „w ostatnich latach praworządność w Polsce była zagrożona przez szereg decyzji podejmowanych przez rządzących”. Wymieniono „ataki na niezawisłość sądownictwa, dyskryminację osób LGBTI, a także coraz częstsze ataki na wolność prasy”, jako działania zagrażające „europejskim wartościom” i będące „sprzeczne z zasadą państwa prawa”. Jeholet i Di Rupo mając na uwadze te elementy „podjęli decyzję o zamknięciu Delegacji Generalnej w Warszawie, oficjalnej reprezentacji politycznej Walonii i Brukseli w Polsce”.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Podobne stanowisko zajął miliarder George Soros. Uważa on, że Unia Europejska nie powinna iść na kompromis z Polską i Węgrami. Jego zdaniem polsko-węgierskie weto można obejść i pozbawić oba kraje pieniędzy. W artykule opublikowanym w czwartek na stronie internetowej Project Syndicate Soros napisał, że Viktor Orbán i „w mniejszym stopniu” Jarosław Kaczyński sprzeciwiają się mechanizmowi praworządności, ponieważ „w rażący sposób naruszają praworządność i nie chcą ponosić [tego] konsekwencji”. „Przepisy o praworządności zostały przyjęte. W przypadku braku porozumienia w sprawie nowego budżetu, stary budżet, który wygasa z końcem 2020 roku, jest przedłużany na rok. Węgry i Polska nie otrzymałyby żadnych płatności z tego budżetu, ponieważ ich rządy łamią praworządność” – napisał Soros.

W piątek w radiowym wywiadzie, Viktor Orbán nazwał Georga Sorosa „najbardziej skorumpowanym człowiekiem w polityce międzynarodowej”. Premier Węgier przekonywał, że Soros miał „wielu polityków na swojej liście płac i jest korumpującą siłą stojącą za brukselskimi biurokratami szantażującymi i grożącymi Węgrom”. Jego zdaniem zagraża on Węgrom i Polsce.

Uzależnienie wypłaty środków od tzw. „praworządności” ma ogółem popierać 77 proc. obywateli UE oraz 72 proc. Polaków i Węgrów (najmniej pozytywnie nastawieni są Czesi, ale i tak 50 proc. popiera ten pomysł) – wynika z badania, którego wyniki zostały przedstawione w piątek przez Parlament Europejski. Co ciekawe, poparcie dla tego mechanizmu spada wraz z wiekiem – wśród ludzi w grupie wiekowej 55-64 wynosi ono 83 proc.; w wieku 35-44 już 76 proc.; a wśród najmłodszych badanych w wieku 16-24 jedynie 70 proc. Równocześnie aż 73 proc. Europejczyków jest sceptycznie nastawionych do Unii Europejskiej.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

W ostatnim czasie pracownia United Surveys zapytała Polaków o ocenę stanowiska polskiego rządu w sondażu zamówionym przez „Dziennik Gazetę Prawną” i rozgłośnię radiową RMF FM. Zadano respondentom pytanie: „Razem z projektem budżetu wprowadzono przepis, który umożliwia blokowanie wypłat, w przypadku gdy jakiś kraj łamie zasady praworządności. To, czy jakiś kraj łamie te zasady, będą ustalać inne kraje w drodze głosowania większością głosów. Czy Polska powinna odrzucić czy poprzeć takie rozwiązanie?”. 46,1 proc. respondentów uznało, że Polska powinna odrzucić tego rodzaju rozwiązanie (29,3 proc. „zdecydowanie odrzucić”, 16,8 proc. „raczej odrzucić”), natomiast 37,4 proc. respondentów stwierdziło, że Polska nie powinna sprzeciwiać się takiemu rozwiązaniu forsowanemu przez eurokratów (21,8 proc. „zdecydowanie poprzeć”, 15,6 proc. „raczej poprzeć”). 16,5 proc. badanych wybrało odpowiedź „trudno powiedzieć”.

Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply