Politycy Konfederacji podkreślają, że ostatnia nowelizacja, wprowadzająca znaczące ułatwienia dla zatrudniania w Polsce pracowników ze Wschodu, głównie Ukraińców, Białorusinów czy Rosjan, jest otwarciem Polski na masową i niekontrolowaną imigrację, będą m.in. zagrożeniem dla bezpieczeństwa państwa.

We wtorek w Sejmie politycy Konfederacji zorganizowali konferencję, na której przedstawili swoje stanowisko w sprawie znowelizowanej przez Sejm ustawy o cudzoziemcach. W opinii polityków tej partii, nowelizacja otworzyła szeroko granice dla imigrantów z Rosji i Białorusi, bez praktycznie żadnej weryfikacji i kontroli.

Przypomnijmy, że przyjęta przez Sejm nowelizacja wprowadza znaczące ułatwienia dla zatrudniania w Polsce pracowników ze Wschodu, głównie Ukraińców, a także Białorusinów. Wydłużono im z 6 do 24 miesięcy możliwość pracy na zwykłe oświadczenie od pracodawcy. Ponadto, zniesiony zostanie tzw. 12-miesięczny „okres rozliczeniowy”. To oznacza, że obcokrajowca będzie można zatrudnić bez przerwy na podstawie kolejnych oświadczeń. Wprowadzone zmiany dotyczą obywateli sześciu państw: Armenii, Białorusi, Gruzji, Mołdawii, Rosji i Ukrainy. Dodatkowo, firmy uznane przez rząd za strategicznie ważne dla gospodarki i chcące zatrudniać obcokrajowców będą miały w tym pierwszeństwo.

Czytaj więcej: Duże ułatwienia w zatrudnianiu imigrantów ze Wschodu. Sejm przyjął nowelizację

Podczas konferencji prasowej poseł Robert Winnicki, szef Ruchu Narodowego zaznaczył, że trwa kryzys na granicy, a rząd nie kwapi się do tego, żeby wybudować mur. Przypomniał, że Konfederacja od miesięcy apeluje o to. W tym kontekście wskazał na to, że w zeszłym tygodniu, w Sejmie „głosami praktycznie wszystkich sił politycznych poza Konfederacją przeszła ustawa, która umożliwi m.in. wysyłanie do Polski obywateli Rosji czy Białorusi bez właściwie żadnej kontroli ze strony państwa polskiego”. Zwrócił uwagę, że wszystko to odbywa się to wszystko „pod hasłem imigracji ekonomicznej”.

– Sytuacja, w której mamy tak potężny kryzys na granicy, a państwo polskie rezygnuje z procedur, które pozwalają identyfikować osoby napływające m.in. zza wschodniej granicy jest czymś szalenie niebezpiecznym – zaznaczył Winnicki.

Głos zabrał też skarbnik Konfederacji, mecenas Michał Wawer. – Każde rozsądne państwo, kiedy znajduje się w warunkach konfliktu, choćby takiego pełzającego, z kimś ze swoich sąsiadów, podejmuje starania żeby napływ ludności z tego państwa możliwie ograniczyć i poddać kontroli, żeby mieć pewność, że wśród imigrantów nie znajdują się agenci lub żołnierze pracujący na żołdzie tego państwa – powiedział. Jednocześnie zaznaczył, że „państwo polskie rządzone przez PiS, wspólnie z totalną opozycją podjęło działania zmierzające w kierunku wręcz przeciwnym”.

– Imigracja z Białorusi i Rosji i w ogóle z krajów za naszą wschodnią granicą, już wcześniej śmiesznie łatwa i zupełnie niekontrolowana, została w zeszłym tygodniu, decyzją Sejmu, jeszcze ułatwiona – powiedział Wawer. Przypomniał, że obywatele Gruzji, Armenii, Mołdawii, Ukrainy, Białorusi i Rosji zostali, zgodnie z decyzją Sejmu, objęci procedurą oświadczenia o powierzeniu wykonywania pracy, które polega na praktycznie automatycznym załatwianiu procedur po wystawieniu prostego zaświadczenia przez jakąkolwiek firmę działającą na terenie Polski.

– Otrzymanie wizy, wjazd do kraju – wszystko to bez żadnego punktu, w którym urzędnik czy służba państwowa zastanowiłaby się, czy to jest ktoś, kogo rzeczywiście chcemy mieć w Polsce. Nie, to oświadczenie pracodawcy, który deklaruje, że zapewni tej osobie pracę. Cała reszta działa automatycznie – wyjaśniał mecenas. Dodał, że zgodnie z nowelą zostało to poszerzone, m.in. wydłużono czas pracy na takim oświadczeniu aż do dwóch lat. – Obecnie to procedura o otwarciu granic na legalną imigrację, m.in. z terenów Białorusi i Rosji – zaznaczył. Jego zdaniem, i PiS, i KO, od lat realizują zgodnie politykę masowej imigracji do Polski, zaś za rządów Zjednoczonej Prawicy bardzo mocno wzrosła imigracja z krajów muzułmańskich. Zwrócił uwagę, że w takich warunkach ułatwianie sprowadzania obywateli Rosji czy Białorusi stanowi zagrożenie, gdyż mogą to być np. osoby działające na zlecenie obcych rządów. Wezwał do zatrzymania ustawy.

Włodzimierz Skalik, członek Rady Liderów Konfederacji powiedział, że zmiana ustawy o cudzoziemcach uderza w polską rację stanu. Zwrócił uwagę, że nowelizacja ustawy, uchwalona z inicjatywy rządu PiS, jest wręcz zaproszeniem o import wielu problemów. Dodał, że jego zdaniem realizuje ona wprost postulat posłanki Koalicji Obywatelskiej, Iwony Hartwich, która mówiła: „Wpuśćcie w końcu tych ludzi do Polski! Kim są, ustali się później!”.

Polityk Konfederacji, były poseł Jacek Wilk powiedział, że choć „migracje są zjawiskiem naturalnym, one były, są i będą i mogą być pod pewnymi względami korzystne dla państw przyjmujących, to istnieje jedna fundamentalna zasada, której każde państwo powinno przestrzegać – zasada proporcjonalności”. Zdaniem Wilka chodzi o to, “aby negatywne strony związane z nadmierną lub niekontrolowaną migracją nie przeważyły nad korzyściami”. Polityk zaapelował do Senatu i Sejmu o odrzucenie ustawy, lub o zawetowanie jej przez prezydenta Andrzeja Dudę.

Przeczytaj: Duże ułatwienia w zatrudnianiu imigrantów ze Wschodu. Sejm przyjął nowelizację

Miesiąc temu pisaliśmy, że rząd Mateusza Morawieckiego przyjął projekt nowelizacji ustawy o cudzoziemcach i niektórych innych ustaw, przygotowany przez MSWiA, mający zliberalizować procedury legalizacji pobytu cudzoziemców w Polsce. Dotyczy to szczególnie przypadków łączenia zezwoleń na pobyt i pracę, czyli najczęściej udzielanych zezwoleń na pobyt czasowy. Zgodnie z zatwierdzoną propozycją przy ubieganiu się o pobyt czasowy cudzoziemiec nie będzie już musiał wykazać, że ma zapewnione miejsce zamieszkania oraz „stabilny i regularny dochód”. Wystarczy, że będzie uzyskiwał wynagrodzenie nie niższe niż minimalne wynagrodzenie za pracę.

Czytaj więcej: Rząd ułatwia osiedlanie cudzoziemców w Polsce

Stosunkowo niedawno informowaliśmy, że rząd chce ułatwić zatrudnianie obcokrajowców w administracji, nowelizując ustawę o służbie cywilnej. Jak podała pod koniec października br. „Gazeta Prawna”, dyrektorzy generalni mają autonomicznie decydować, czy w urzędach zatrudniać tylko Polaków, czy też dopuścić do takiej pracy obcokrajowców. Zmiana ta ma przyciągnąć kandydatów do pracy w administracji. Przypomnijmy, że w czasie pandemii rząd PiS chciał ściągać do pracy w ochronie zdrowia m.in. obywateli Ukrainy i Białorusi. Teraz analogiczna sytuacja ma mieć miejsce z administracją.

Przeczytaj także: Cudzoziemcy będą służyć w polskiej policji? W Sejmie złożono petycję w tej sprawie

Zobacz: Protest imigrantów we Wrocławiu. „Jeśli my nie nauczymy ich szacunku do nas, to jak ma być szacunek wobec nas?” [+VIDEO]

Facebook / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply