Mazowiecki przewoźnik kolejowy poinformował, że w środę podpisał umowę na mocy której kupi od szwajcarskiego przedsiębiorstwa 71 pociągów.
Robert Stępień, prezes zarządu Kolei Mazowieckich oświadczył podczas konferencji prasowej: W przetargu udało się wyłonić najlepszą ofertę i została ona potwierdzona przez Krajową Izbę Odwoławczą. Dodatkowe 71 pojazdów spowoduje, że praktycznie 2/3 pociągów należących do Kolei Mazowieckich będzie nowych.
Zaznaczył, że 61 spośród nowych pociągów będą stanowić składy pięcioczłonowe, które zostaną skierowane do obsługi Warszawy i 39 ościennych gmin. Kolejnych 10 składów dwuczłonowych będzie jeździć na trasach wokół Radomia.
ZOBACZ TAKŻE: Na rozwój polskich kolei zaplanowano 67 miliardów złotych
Pieniądze na zakup pociągów pochodzą w połowie ze środków unijnych, a za resztę spółka zapłaci sama.
W przetargu wzięły udział trzy firmy – najtańszą ofertę złożyła bydgoska Pesa, która zadeklarowała dostarczenie pociągów za 2,74 mld zł. Kolejny był szwajcarski Stadler, z kwotą 2,1 mld zł. Najdroższą ofertę złożył Newag z Nowego Sącza – 2,729 mld zł. Cena nie była jednak jedynym parametrem branym pod uwagę przez Koleje Mazowieckiego.
Kresy.pl / forsal.pl / tvn24.pl
Samorząd PO PSL lubi wspierać niekoniecznie polskie firmy. Co właściwie Szwajcarskie firmy zamawiały w Polsce na stosowną kwotę?