Protest kolejarzy przed Konsulatem Ukrainy w Lublinie. Chcą zniesienia blokady transportu kolejowego [+VIDEO]

Polscy kolejarze domagają się od rządu Ukrainy pilnego zniesienia wprowadzonego bezprawnie przez Koleje Ukraińskie ograniczenia tranzytu kolejowego przez ukraińskie terytorium do Polski i wycofania się z wprowadzenia zakazu załadunków wagonów kolejowych z przesyłkami kierowanymi do Polski.

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, w środę w południe przed budynkiem Konsulatu Ukrainy w Lublinie odbył się protest kolejarzy. Wzięło w nim udział kilkudziesięciu pracowników PKP Linii Hutniczej Szerokotorowej. Protestowali przeciwko działaniom Ukrainy, polegającym na blokowaniu transportu kolejowego do Polski przez swoje terytorium.

Przypomnijmy, że od końca listopada 2021 roku obowiązuje nałożony przez Koleje Ukraińskie bezterminowy zakaz przyjmowania do przewozów wszystkich przesyłek nadawanych z 15 wybranych krajów, m.in. z Chin, Rosji, Azerbejdżanu czy Kazachstanu do Polski tranzytem przez terytorium Ukrainy. Przedstawiciele PKP podkreślają, że tym samym międzynarodowe łańcuchy dostaw prowadzące przez Ukrainę do Polski, w tym w ramach tzw. Nowego Jedwabnego Szlaku, zostały przerwane. Strona ukraińska miała rozwiązać tę kwestię, ale nie uczyniła tego w zadeklarowanym terminie. Bezpośrednie przyczyny wprowadzenia zakazu nie są znane. Początkowo strona ukraińska tłumaczyła się zatorami spowodowanymi dużą liczbą przesyłek, jednak o ile ograniczenia tranzytu np. przez Słowację szybko zniesiono, to dla Polski je utrzymano. Co więcej, później stronę polską poinformowano, że odwołanie wprowadzonych ograniczeń leży poza kompetencjami ukraińskiej administracji kolejowej.

 

Ponadto, według zapowiedzi Kolei Ukraińskich w czwartek 20 stycznia wchodzi w życie kolejneograniczenie, polegające na zakazie wwozu ładunków w wagonach handlowych tych kolei na teren Polski. PKP domaga się od Ukrainy wycofania się z tych zakazów w transporcie i przywrócenia regularnego, niezakłóconego ruchu towarowego pomiędzy naszymi krajami.

Czytaj więcej: Ukraina zaostrza blokadę transportu kolejowego do Polski. „Łańcuchy dostaw zostały przerwane”

Pikietę w Lublinie zorganizowano na dzień przed terminem wejścia w życie kolejnych ograniczeń. Jej uczestnicy przekazali Konsulowi Generalnemu Ukrainy w Lublinie, który wyszedł do protestujących, pismo zaadresowane do ukraińskiego premiera. Domagają się w nim podjęcia jak najszybszych działań zmierzających do zniesienia wprowadzonego bezprawnie przez Koleje Ukraińskie ograniczenia na kolejowe przewozy tranzytowe przez terytorium Ukrainy, kierowane do Polski na przejście graniczne lzow/Hrubieszów i linię LHS.

„Żądamy również wycofania się Kolei Ukraińskiej z wprowadzenia zakazu załadunków wagonów kolejowych z przesyłkami kierowanymi w imporcie do Polski. Działania Zarządu Kolei Ukraińskiej już teraz doprowadziły do zachwiania łańcuchów dostaw kierowanych szlakiem kolejowym przez Ukrainę oraz problemów polskich oraz ukraińskich importerów i eksporterów. Tym samym nastąpiło zakłócenie wymiany handlowej między naszymi krajami, co przekłada się na wyniki finansowe zarówno Kolei Ukraińskiej jak i naszej firmy. Zachowanie przedstawicieli Kolei Ukraińskiej jest całkowicie niezrozumiałe (…). Obserwujemy z przerażeniem poczynania Zarządu Kolei Ukraińskiej oraz już następujące konsekwencje ekonomiczne tego zachowania, które dla nas, pracowników PKP LHS, mogą oznaczać utratę miejsc pracy. Niewątpliwie obecne działania Kolei Ukraińskiej zmierzają do zakłócenia dotychczasowych wzajemnych relacji między kolejarzami polskimi i ukraińskimi. Sytuacja ta, obserwowana z zewnątrz może wywołać poczucie konfliktu między interesami obu państw, a tym samym działa na rzecz krajów takich jak Białoruś czy Rosja” – czytamy w liście.

W piśmie zaznaczono też, że w ten sposób pośrednio wspierane są interesy innych podmiotów i krajów, które czerpią korzyści z przekierowywania transportu towarów przez Białoruś i Obwód Kaliningradzki. Zaapelowano do ukraińskiego premiera, Denysa Szmyhala, „o pilne podjęcie działań, przywrócenie normalnego ruchu kolejowego na trasach prowadzących do naszego kraju i rezygnację z jakichkolwiek ograniczeń czy zakazów rujnujących obraz Kolej Ukraińskiej, jako stabilnego partnera”.

Ponadto, podczas protestu kolejarze zapowiedzieli, że jeżeli sytuacja nie ulegnie normalizacji, będą zmuszeni podjąć inne kroki, bardziej radykalne. Twierdzą, ze na razie nie chcą tego robić.

Przewodniczący NSZZ Solidarność w PKP LHS Piotr Kobylarz podkreśla, że wejście w życie nowego zakazu załadunków kierowanych do Polski towarów do wagonów będących własnością Kolei Ukraińskich sprawi, że łącznie przewozy w polskiej spółce mogą spaść nawet o ponad 30 procent. To pociągnie za sobą spadek przychodów.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl
 

W ciągu dwóch ostatnich lat Polska stała się drugim partnerem handlowym Ukrainy, ustępując pod względem wartości wymiany handlowej jedynie Chinom. W okresie od stycznia do października ub. roku import z Ukrainy do Polski osiągnął wartość 4,4 mld dolarów. To prawie dwa razy więcej niż eksport z Ukrainy do Rosji.

Przypomnijmy też, że Ukraina żąda od Polski zwiększenia liczby zezwoleń dla ukraińskich przewoźników ze 160 tys. do 200 tys. rocznie. Powołuje się na intensyfikację wymiany handlowej z UE. Ukraiński wiceminister gospodarki i przedstawiciel handlowy Ukrainy, Taras Kaczka zapowiedział pod koniec 2021 roku, że Ukraina zamierza złożyć pozew przeciwko Unii Europejskiej w związku z działaniami Polski. Ostrzegł, że rząd w Kijowie może „wszcząć odpowiednie procedury”. 17 stycznia informowaliśmy, że Ukraina złożyła wniosek o konsultacje z Unią Europejską w związku tym, co Kijów uznaje za ograniczanie przez Polskę transportu towarów przez ukraińskich przewoźników. To pierwszy krok w kierunku sporu arbitrażowego i znak, że Ukraina chce sądzić się z Polską.

Jak pisaliśmy, Ukraina nie tylko domaga się większej ilości zezwoleń, ale też szantażuje Polskę zatrzymaniem ruchu pociągów. 19 grudnia „Rzeczpospolita” podała, że pociągi z Chin do Polski przez Ukrainę nie jeżdżą od tygodnia.

„Ukraina staje się konkurentem Polski na europejskim rynku” – taki tytuł ukraińska państwowa agencja prasowa Ukrinform nadała wywiadowi z ambasadorem Ukrainy w Polsce Andrijem Deszczycią.

lublin112.pl / radio.lublin.pl / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply