Lewicowo-liberalny, prounijny i proukraiński ruch Obywatele RP domaga się od władz Hrubieszowa zmiany nazwy ulicy Stanisława Basaja ps. Ryś, dowódcy największego oddziału BCh, znanego z walk z UPA na Zamojszczyźnie. Pod wnioskiem podpisał się m.in. kontrowersyjny ukraiński dziennikarz Igor Isajew.

W listopadzie do Rady Miasta Hrubieszowa złożono wniosek ws. likwidacji nazwy ulicy Stanisława Basaja ps. Ryś. Dokonała tego lewicowo-liberalna, radykalnie antyrządowa, prounijna i proukraińska organizacja Obywatele RP, twierdząc, że honoruje to „osobę, która była dowódcą akcji przeciwko cywilnym obywatelom Rzeczypospolitej w marcu 1944 roku, w tym masakry w Sahryniu”. Portal Kresy.pl dotarł do tego pisma, w którym oskarża się “Rysia” o mordowanie Ukraińców, “obywateli Rzeczypospolitej” ze względu na ich narodowość.

W dokumencie Obywatele RP podkreślają, że w swoich działaniach kierują się „obroną godności człowieka jako wartości fundamentalnej”, a „ulica imienia osoby, która jest odpowiedzialna za mordy na ukraińskiej ludności cywilnej, (…) uderza w godność ludzi pogranicza, przede wszystkim obywateli RP pochodzenia ukraińskiego, a także w rozwój dobrosąsiedzkich relacji Polski z Ukrainą”.

Wnioskodawcy, powołując się na polskich historyków podają, że w akcji oddziałów AK i Batalionów Chłopskich „przeciwko wsiom” zniszczono „kilkadziesiąt wsi”, a „w trakcie pacyfikacji ginęli obywatele Rzeczypospolitej, ukraińska ludność cywilna”. Piszą też, ze w Sahryniu i okolicach tej wsi 10 marca 1944 roku zginęło 606 osób znanych z imienia i nazwiska, w tym kobiety i dzieci, a w dniach 9-11 III 1944 r. łącznie zniszczono 11 miejscowości, w trakcie czego „z rąk polskich formacji zgięło wówczas co najmniej 1228 Ukraińców”. Wymieniono też m.in. pacyfikację wsi Bereść 21 marca 1944 roku, jako „jedną z największych tragedii tego okresu”, podając liczbę co najmniej 239 ofiar pacyfikacji, w tym ponad 150 kobiet i dzieci.

Przeczytaj: Poroszenko w Sahryniu i Gończym Brodzie. Ukraina tworzy „anty-Wołyń” [+VIDEO]

W piśmie podkreślono, że „pacyfikacjami wskazanych wsi dowodzili m.in. Stanisław Basaj „Ryś” oraz Zenon Jachymek „Wiktor”” i jako dowódcy ponoszą odpowiedzialność za czyny podkomendnych.

„Z analizy źródeł i relacji wynika, iż w trakcie pacyfikacji obywateli Rzeczypospolitej Polskiej zabijano w oparciu o kryterium narodowościowe. Członkowie AK i BCh dopuszczali się zbrodni wojennych na osobach cywilnych, zbrodniczych podpaleń, gwałtów i torturowania cywilnych osób” – piszą Obywatele RP. Ich zdaniem, „honorowanie w przestrzeni publicznej osób ponoszących bezpośrednią odpowiedzialność za zbrodnicze czyny podkomendnych (…) uważamy za rzecz szkodliwą i naruszającą normę współżycia społecznego, godzącą w godność i dobro wszystkich obywateli Rzeczypospolitej”. W związku z tym Fundacja „Wolni Obywatele RP”, w imieniu Ruchu Obywatele RP zwraca się do Rady Miasta Hrubieszowa o przyjęcie uchwały i zmianę nazwy ulicy Stanisława Basaja „Rysia”.

Podobna sytuacja ma miejsce w Tomaszowie Lubelskim, gdzie Obywatele RP domagają się usunięcia ulicy dowódcy AK i komendanta rejonu w Obwodzie AK Tomaszów Lubelski, Zenona “Wiktora” Jachymka.

Zaznaczmy, że we wniosku Obywateli RP nie ma żadnej wzmianki o ówczesnej sytuacji w rejonie Hrubieszowa, ani o zbrodniczej działalności ukraińskich nacjonalistów, szczególnie band UPA, których celem było “oczyszczenie” części Zamojszczyzny z ludności polskiej poprzez ataki na polskie wsie i mordowanie Polaków. Były one przy tym wspierane przez niemiecką policję oraz ukraińskie formacje kolaborujące z III Rzeszą, m.in. z oddziałami Waffen-SS Galizien oraz z Ukraińskim Legionem Samoobrony, którego współzałożycielem oraz dowódcą jeden z kompanii był Mychajło Karkoć, ścigany przez IPN, który po wojnie zbiegł do USA. Walczył z nimi aktywnie m.in. “Ryś”, przeciwstawiając się zbrojnie zbrodniczym działaniom upowców i wspierających ich formacji kolaboranckich.

Major “Ryś”

Major Stanisław „Ryś” Basaj był polskim partyzantem, członkiem ZWZ, a później Batalionów Chłopskich. Zorganizował i dowodził największym oddziałem BCh, który w czasie II wojny światowej walczył zarówno z Niemcami, jak i ze zbrodniczymi formacjami ukraińskich nacjonalistów (UPA i związana z nią banderowska Ukraińska Narodowa Samoobrona, utworzona przez Romana Szuchewycza), które chciały „oczyścić” część Zamojszczyzny z Polaków. Należy przypomnieć, że zgodnie z decyzją dowództwa UPA z końca lutego 1944 roku, zgrupowania tej zbrodniczej organizacji przekroczyły Bug, dokonując masakr polskich wsi (przy czym walki z oddziałami UPA w tym rejonie miały miejsce już wcześniej). Walczył z nim m.in. 1 batalion BCh mjra „Rysia”. Był postacią znienawidzoną przez ukraińskich nacjonalistów.

Przeczytaj: IPN na tropie Ukraińców z UPA – zabójców majora „Rysia”

„Ryś”, aktywnie walczący z bandami UPA i rozbijający je w walce oraz ochraniający polskie wsie, został zamordowany wraz z mieszkańcami Kryłowa i milicjantami przez bojowników UPA przebranych za sowieckich żołnierzy. Bojownicy UPA, w tym Piotra (Pietia) M. wcześniej służyli w pomocniczej policji ukraińskiej, ściśle współpracując z Niemcami. W Niedzielę Palmową 25 marca 1945 roku Ukraińcy zajęli Kryłów, zaś członkowie UPA przebrani w mundury armii sowieckiej i pozorujący eskortowanie Pieti M. zajęli posterunek MO. Następnie wprowadzili tam „Rysia”, ujętego wcześniej w jednym z domów. Później zastrzelili 16 milicjantów oraz 28 mieszkańców Kryłowa. Według relacji świadków mjr Basaj, wcześniej pobity, został wywieziony na furmance z innymi, skrępowanymi mieszkańcami wsi w nieznane miejsce. Według późniejszych doniesień miał on być przez pewien czas przetrzymywany przez członków UPA „w warunkach urągających godności ludzkiej”. Później w nieznanym miejscu (prawdopodobnie we wsi Liski Waręskie lub Uhrynów) został zamordowany – prawdopodobnie członkowie UPA zmiażdżyli jego ciało kieratem.

Przypomnijmy, że w Sahryniu znajduje się pomnik upamiętniający Ukraińców, którzy zginęli 10 marca 1944 roku podczas akcji AK i BCh przeciwko UPA i mieszkańcom wsi wspierającym ich działania. W Sahryniu znajdowała się baza ukraińskich nacjonalistów. Według IPN, zginęło 150-300 cywilnych Ukraińców, a akcja miała charakter prewencyjny w związku ze spodziewanym atakiem UPA. Strona ukraińska twierdzi, że w Sahryniu i jej koloniach zginęło łącznie ponad 600 osób, że członków UPA tam nie było, a ataki na ukraińskie wsie na terenie dawnych powiatów hrubieszowskiego i tomaszowskiego miały charakter antyukraiński.

PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Walki polsko-ukraińskie na Lubelszczyźnie w latach 1943-1944.

Isajew przeciwko upamiętnianiu pogromcy UPA

Pod wnioskiem podpisało się szereg członków Obywateli RP, na czele z liderem tej organizacji, Pawłem Kasprzakiem oraz osób z nią związanych. Wśród sygnatariuszy są m.in. znani działacze Obywateli RP, tacy jak Przemysław Duda, Mikołaj Przybyszewski (znany m.in. z blokowania miesięcznic smoleńskich), Andrzej Wendrychowicz (zagorzały krytyk ruchów i środowisk narodowych i Żołnierzy Wyklętych), Iwona Wyszogrodzka, Arkadiusz Szczurek czy prof. Magdalena Pecul – Kudelska z UW (wcześniej podpisała się pod samodonosem ws. zbrodni w Jedwabnem).

Zobacz: Obywatele RP proukraińskimi transparentami i okrzykami zakłócili koncert Chóru Aleksandrowa [+VIDEO]

Dokument podpisało też kilka osób, które wcześniej wraz z innymi członkami ruchu Obywatele RP publicznie oskarżyły żołnierzy Polskiego Państwa Podziemnego o dokonanie aktu ludobójstwa w Sahryniu i innych okolicznych wioskach, a następnie złożyły w prokuraturze doniesienie na samych siebie. Wydarzenia lat 40. ubiegłego wieku nazwano „bratobójczym konfliktem”. W tym przypadku chodzi o Leokadię Jung, Michała Patryka Szymondowskiego czy Wojciecha Kinasiewicza.

Akcja miała być gestem solidarności z prezesem Towarzystwa Ukraińskiego Grzegorzem Kuprianowiczem w kontekście jego przemówienia 9. lipca w Sahryniu, po którym wojewoda lubelski Przemysław Czarnek uznał, że ten działacz mniejszości ukraińskiej mógł znieważać naród polski lub polskie państwo a także zaprzeczać zbrodniom ukraińskich nacjonalistów poprzez zrównanie ludobójstwa na Wołyniu z akcją polskiego podziemia w Sahryniu i złożył w tej sprawie doniesienie do prokuratury.

Czytaj więcej: Obywatele RP prowokują i składają samodonosy w sprawie Sahrynia

Wśród osób, które podpisały się zarówno pod samodonosem ws. Sahrynia, jak i pod apelem do radnych miasta Hrubieszowa, jest także kontrowersyjny ukraiński dziennikarz Igor Isajew, prowadzący portal dla Ukraińców w Polsce PROstir.pl i znany z zaangażowania w inne akcje uliczne tzw. totalnej opozycji. Jest on widoczny również na zdjęciach z pikiety pod Urzędem Wojewódzkim w Lublinie. Isajew „zasłynął” wcześniej m.in. z nazywania Marszu Żołnierzy Wyklętych marszem „faszystów”, porównywania Polaków do zwierząt, nawoływania do usunięcia słowa „honor” z polskich paszportów czy przygotowywania wulgarnych antypisowskich przypinek „PiS idź w ch*j”.

Przeczytaj: Ukraiński dziennikarz porównywał Polaków do zwierząt. Dostał od rządu PiS 40 tys. zł na portal dla Ukraińców w Polsce

Kresy.pl

23 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Wolyn1943
    Wolyn1943 :

    “ulica imienia osoby, która jest odpowiedzialna za mordy na ukraińskiej ludności cywilnej, (…) uderza w godność ludzi pogranicza, przede wszystkim obywateli RP pochodzenia ukraińskiego, a także w rozwój dobrosąsiedzkich relacji Polski z Ukrainą” – cóż za piękny tekst! A jaki humanitaryzm z niego wyziera? Ale, ale! Może by tak p. Isajew i grono natchnionych wartościami obywatelskimi dokonało niewielkiej parafrazy i wygłosiło go we Lwowie, np. przed Szkołą Marii Magdaleny, w miejscu “uczczenia” Szuchewycza? Czy Obywateli RP i p. Isajewa stać na taki gest? A może godność polskich dzieci we Lwowie, które codziennie muszą przechodzić koło upamiętnienia autora Rzezi Wołyńskiej i Wschodniomałopolskiej jest mniej ważna od godności osób pochodzenia ukraińskiego w Polsce, więc to nie uderza w “dobrosąsiedzkie relacje Polski i Ukrainy”? Najwyraźniej “Obywatele RP” mają podwójny system wartości: jeden dla Ukrainy, drugi dla reszty świata! Czy nie jest Wam z tym dualizmem moralnym ciężko? A jeśli Wam do Lwowa nie po drodze, to proponuję eskapadę na Wołyń, do Równego. Miło będzie usłyszeć Wasze święte oburzenie na ul. Kłyma Sawura…

    • Kasper1
      Kasper1 :

      @Wolyn1943 Doskonała myśl – brawo! Dlaczego te k…..y tam nie popisują się swoim “humanitaryzmem” i dążeniem do “rozwoju dobrosąsiedzkich” relacji Polski z Ukrainą. Wiem, że to mój nierealny “koncert życzeń” ale te probanderowskie ścierwa powinny zostać pozbawione polskiego obywatelstwa tak, żeby nie mogli się już mienić Obywatelami RP i bez prawa wjazdu zostać wydaleni z Polski na Ukrainę, Swoją drogą – czy ktoś wie jak nazywa się ten “Obywatel RP” z brodą, wąsami, w okularach, ze stojącą czuprynką? Znany ryj … .

  2. zefir
    zefir :

    Stanisław Basaja ps.Ryś,d-ca największego oddziału BCh,znanego z walk z bandycką UPA na Zamojszczyżnie,zasadnie jest chlubą Zamojszczyzny,zasadnie jest czczony nazwą ulicy Hrubieszowa.Taka symboliczna laurka Rysiowi się należy.Chwała żołnierzom Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich,na pochybel zdrajcom Polski z ruchu ” obywatele RP”,na pal banderowca Igora Isajewa!

  3. z liscia
    z liscia :

    Jasną i natychmiastową odpowiedzią tym wszystkim antypolskim śmieciom powinno być zawiązanie się komitetu budowy pomnika poświęconemu bohaterskiemu dowódcy Rysiowi. Mieszkańcy Hrubieszowa – polscy patrioci nie powinni tego tak zostawić.

  4. Willgraf
    Willgraf :

    czas odzyskać Polskę i skazywać tych śmierdzących banderowców na 25 lat pracy w Kamieniołomach – nie będzie żadnej przyjaźni z banderowska Ukraina żadnej !
    teraz widać wyrżnie ,że za czasów CCCP główna siedziba wywiadu na Polskę i kadry były szkolone na Ukrainie

  5. jwu
    jwu :

    Przepraszam pana Wiatrowycza jeżeli czuje się znieważony ,którymś z komentarzy napisanym przeze mnie i dotyczącym jego osoby ? Zaznaczam ,że na pewno ,nie było to spowodowane jego przynależnością narodową.Nie pochwalam publicznego( i nie tylko) popełnienia przestępstwa.Kończąc,proszę tu piszących ,by nie używali mowy nienawiści i nie kierowali się niepotrzebnymi fobiami.Żegnam i pozdrawiam .Do nieusłyszenia.

  6. vader213
    vader213 :

    Przepraszam pana Petra Poroszenkę, pana Igora Isajewa, pana Andrzeja Deszczycę i pana Piotra Tymę oraz pozostałych członków narodu ukraińskiego, a także naród litewski, za ich publiczne znieważenie w internecie z powodu przynależności narodowej a także za publiczne nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych, publiczne nawoływanie do przestępstwa na ich szkodę i publiczne pochwalanie przestępstwa. Przepraszam również panią Marię Przełomiec i Róże Thun za publiczne nawoływanie do popełnienia przestępstwa na ich szkodę. Zwracam uwagę i ostrzegam wszystkich, iż tego rodzaju zachowania są niezgodne z polskim prawem.

  7. zefir
    zefir :

    Przepraszam pana Petra Poroszenkę i pana Igora Isajewa oraz pozostałych członków Narodu ukraińskiego za ich publiczne znieważenie w Internecie z powodu przynależności narodowej, a także za publiczne nawoływanie do zbrodni. Zwracam uwagę i ostrzegam wszystkich, że tego rodzaju zachowania są niezgodne z polskim prawem.

  8. andrzejkk
    andrzejkk :

    Wszyscy doskonale wiemy , kto i kiedy rozpoczal mordy na Wolyniu. Wiedza to rowniez Ukraincy. To wlasnie oni w imie oblakanczej ideologi Doncowa , ktora z zapyzialego , ciemnego chlopa ukrainskiego – analfabety miala zrobic “nadczlowieka”, rozpoczeli okrutne mordy na Polakach na niespotykana skale. Doskonale wiedzieli, ze Wolyn jest bezbronny ,dlatego tam rozpoczeli rzez . Nie ma rzadnego usprawiedliwienia dla zbrodniarzy, oni nie walczyli o wolna Ukraine, oni wyrzynali bezbronna ludnosc, tylko dlatego, ze byli to Polacy. Ta zbrodnia nie ma kompletnie zadnego uzasadnienia politycznego, jakiegokolwiek. To byl rok 43 ,Niemcy przegrali pod Stalingradem, w lipcu pod Kurskiem. Wiadomo bylo, ze Stalin bedzie decydowal o przyszlych granicach. Ani Polska ani Ukraina nie miala nic do powiedzenia. W tym momencie Ukraincy zaczynaja rzez na Wo lyniu, pytanie po co? w jakim celu? Tam Polakow pozostalo zaledwie 12% , czym mogli zagrozic Ukraincom?, przeciez nie mieli samoobrony ani nie bylo AK. Odpowiedz jest tylko jedna to zoologiczna potwornie rozbudzona przez OUN-UPA nienawisc do Polakow i wszystkiego , co polskie. Mordowali po to by tylko mordowac. To jest jedyne wytlumaczenie innego nie ma. Jesli na Wolyniu bylaby silna AK , ci zbrodniarze z pewnoscia by nie rozpoczeli mordow. Jesli nawet by sie tak stalo AK swoimi akcjami odwetowymi, o podobnym zakresie szybko by ukrocila popelniane zbrodnie. Wyraznie widac to na Lubelszczyznie, gdzie dzieki takim ludziom , jak Basaj czy Jachymek udalo sie powstrzymac ludobojcow OUN-UPA. Nalezy zaznaczyc , za za wszystkie zbrodnie popelnione na ludnosci polskiej i ukrainskiej odpowiedzialnosc spada na zwyrodnialcow OUN-UPA, gdyz to oni rozkrecili spirale przemocy, atakujac polskie wsie poczynajac od Wolynia. Kazdy czlowiek ma prawo do samoobrony. Polacy tez mieli to prawo, nie mogli dac sie zabijac. Chwala ludziom takim, jak Basaj i Jachymek , to oni powstrzymali rzez niewinnych ludzi, ograniczyli zbrodnie. Gdyby nie oni byloby jak na Wolyniu.