Nowe dane GUS potwierdziły majowy spadek inflacji CPI w Polsce, przy czym w wielu kategoriach odnotowano silny wzrost cen.

Według danych, opublikowanych w czwartek przez Główny Urząd Statystyczny (GUS), w maju inflacja CPI w Polsce wyniosła 13 proc. w ujęciu rok-do-roku. Potwierdzono tym samym tzw. szybki szacunek z końca maja. Jednocześnie, jest to najniższy odczyt inflacji w Polsce od kwietnia ubiegłego roku.

W przypadku inflacji w ujęciu miesięcznym, to w maju ceny były zasadniczo na tym samym poziomie, co w kwietniu.

 

Co ciekawe, w niektórych kategoriach dóbr stwierdzono deflację, czyli faktyczny spadek cen w porównaniu do tych sprzed roku. Dotyczy to np. kategorii „transport”, w której ceny w ujęciu rocznym spadły o 3,2 proc.

Ogółem, na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy najbardziej zdrożała żywność (o 18,9 proc.), a także użytkowanie mieszkania (o 16,1 proc.), usługi restauracji i hoteli (o 15 procent), usługi edukacyjne (o 13,7 proc.).

W ujęciu miesięcznym, w maju 2023 roku za żywność i napoje bezalkoholowe płaciliśmy o 0,6 proc. więcej niż w kwietniu i o 7,2 proc. więcej niż w grudniu 2022 roku. W przypadku cen w restauracjach i hotelach odnotowano wzrost o 1,3 proc. w ujęciu miesiąc-do-miesiąca, a w kategorii „zdrowie” wzrost wyniósł 1,9 proc. Miesięczny spadek cen odnotowano np. w kategorii „transport” – o 4,3 proc.

Jeśli chodzi o konkretne towary, to najmocniej w ujęciu rocznym wzrosły ceny cukru (o ponad 63 proc.) i energii cieplnej (40,6 proc.), a także jaj (24,9 proc.), warzyw (24,7 proc.) i mleka (23,4 proc.) oraz energia elektryczna (o 21,2 proc.). Znacząco wzrosły też ceny usług lekarskich i stomatologicznych (odpowiednio o 14,1 i 15,1 proc.) czy opieki społecznej (19,6 proc.). Z kolei tańsze było masło (spadek o 1,9 proc.), drób (1 proc.). Co ciekawe, w maju ceny węgla wzrosły o 4,8 proc., podczas gdy rok temu był to jeden z czynników mocno napędzających inflację.

Portal Bankier.pl zwraca uwagę, że od kilku miesięcy zarówno w Polsce, jak i globalnie mamy do czynienia ze zjawiskiem dezinflacji, czyli spadkiem tempa wzrostu cen. Od lutego do maja br. inflacja obniżyła się o ponad pięć punktów procentowych. Nie oznacza to jednak, że ceny ogółem zaczynają spadać, lecz że tempo ich wzrostu coraz bardziej hamuje.

Zgodnie z prognozami ekonomistów, w kolejnych miesiącach inflacja CPI Polsce będzie spadać dalej, a przed końcem roku prawdopodobnie osiągnie poziom poniżej 10 procent. Jednak powrót do sytuacji, w której osiągnie ona poziom celu inflacyjnego NBP, tj. 2,5 proc., miałby potrwać jeszcze co najmniej trzy lata.

Czytaj także: Inflacja w Polsce. GUS podał najnowsze dane

Zobacz: „Rz”: inflacja znów zmusza Polaków do emigracji zarobkowej

Bankier.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply