Węgierski bank centralny znów podniósł stopy procentowe. Główna stopa jest już na poziomie 9,75 proc. Narodowy Bank Węgier zapowiada jednak dalsze zacieśnianie polityki fiskalnej w obliczu rosnącej inflacji.

We wtorek Narodowy Bank Węgier podniósł stopy procentowe aż o 200 pkt bazowych. W ten sposób, główna stopa procentowa wynosi 9,75 proc.

Oznacza to zarazem, że stopa główna została zrównana z 1-tygodniową stopą depozytową, na wspomnianym poziomie. Od jesieni aż do początku lipca, stopa 1-tygodniowa była wyraźnie wyższa.

 

Węgierski bank centralny poinformował w komunikacie, że „sytuacja na rynkach finansowych, jaka rozwinęła się w ostatnich dniach, zwiększa ryzyko trwałych efektów inflacyjnych i wyraźnie zagraża stabilności cen”.

Analitycy i komentatorzy nie spodziewali się aż tak wysokiej podwyżki stóp procentowych. Jednak gdy pod koniec czerwca Narodowy Bank Węgier podniósł główną stopę do 7,75 proc., było to znacznie powyżej oczekiwań. Tydzień później podwyższył 1-tygodniową stopę depozytową aż o 200 pkt bazowych, do 9,75 proc., co było kolejnym zaskoczeniem.

Od czerwca ubiegłego roku, główna stopa na Węgrzech została podniesiona o ponad 900 pkt bazowych – z 0,6 proc. do 9,75 proc. Komentatorzy zwracają uwagę, że tworzy to presję na Radę Polityki Pieniężnej. Obecnie, stopa referencyjna Polsce wynosi 6,5 proc. Analitycy spodziewają się, że najdalej na początku września RPP jeszcze je podniesie, ale raczej już nieznacznie. Część z nich twierdzi jednak, że stopy procentowe w naszym kraju mogą i powinny być wyższe, nawet powyżej 8 proc.

Na Węgrzech, mimo rządowych interwencji, w tym w postaci wprowadzenia cen maksymalnych na paliwo i podstawowe artykuły żywnościowe, rośnie też inflacja. Oficjalnie w czerwcu wyniosła ona 11,7 proc., w maju było to 10,7 procenta, ale należy pamiętać, że w kraju tym regulowane są ceny paliwa oraz podstawowych produktów spożywczych. Inflację wspiera deprecjacja forinta, a także ekspansywna polityka fiskalna rządu Viktora Orbana czy wakacje kredytowe i zamrożenie oprocentowania kredytów mieszkaniowych.

Jednocześnie, na Węgrzech nadal szybko rosną płace – w maju było to ponad 15 procent w ujęciu rok-do-roku. Rośnie też podaż pieniądza (o 17,7 proc.). Zdaniem głównego ekonomisty „Pulsu Biznesu”, Ignacego Morawskiego, wzrost ilości pieniądza wynika m.in. z rosnącego zadłużenia publicznego, które wynika z rabatów podatkowych, transferów socjalnych i wysokich podwyżek płac dla pracowników budżetówki.

Dodajmy, że problemem jest też coraz bardziej słabnąca węgierska waluta – forint. To kolejny czynnik, wpływający na decyzje o podnoszeniu stóp procentowych.

Przeczytaj: Forint przebija dno

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Zdaniem Narodowego Banku Węgier, inflacja będzie rosła dalej i stąd bank zapowiada dalsze zacieśnianie polityki fiskalnej. Celem ma być m.in. wystudzenie popytu, poprzez ograniczenie akcji kredytowej i wyższe raty. Serwis RMF FM zwraca jednak uwagę, że „na Węgrzech ten kanał transmisji polityki monetarnej jest słabszy niż w Polsce”. Tam zaledwie jedna trzecia kredytów jest na zmiennej stopie, podczas gdy w Polsce to zdecydowana większość.

Podobnie jak w przypadku Polski, także Węgry nie mogą doczekać się funduszy z funduszu odbudowy Unii Europejskiej, który w grudniu 2020 r. zgodziły się spłacać wraz z pozostałymi państwami członkowskimi. Komisja Europejska stawia Budapesztowi szereg warunków politycznych i motywowanych ideologicznie, pod którymi wypłaci fundusze. Blokada ta pogarsza perspektywę węgierskiej gospodarki w oczach inwestorów.

Serwis „Business Insider” przypomina, że w ocenie ekonomistów Bank of America Global Research z połowy czerwca br., polska gospodarka jest najbardziej przegrzana w regionie Europy Środkowej i Wschodniej. Według ich prognoz, stopy procentowe mogą pójść w górę do 7,5-8 proc. w Czechach, a w Polsce, Rumunii i na Węgrzech – do 9-10 proc.

rmf24.pl / businessinsider.com.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply