Według eksperta Ordo Iuris, dra Bartosza Lewandowskiego, po sukcesie „scenariusza polskiego” i zmianie rządów w Warszawie, Polska oficjalnie dołącza do koalicji państw członkowskich UE, „których celem jest zaduszenie Węgier i „przywrócenie praworządności” w tym kraju przy wykorzystaniu prawa europejskiego i wbrew postanowieniom Konstytucji Węgier”.
We wtorek rano Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało, że szef resortu Adam Bodnar bierze udział w spotkaniu z europejskim komisarzem ds. sprawiedliwości Didier Reyndersem. „Głównym tematem jest prezentacja Planu Działań dotyczącego procedury art. 7 TUE, która ma na celu zapewnienie, że wszystkie państwa członkowskie szanują wspólne wartości UE, w tym praworządność” – czytamy w krótkim komunikacie zamieszczonym na platformie X.
Swój komentarz na ten temat zamieścił dr Bartosz Lewandowski, rektor Uczelni Collegium Intermarium i członek Kolegium Suwerenności Ordo Iuris. Jego zdaniem, „Polska oficjalnie dołącza do koalicji państw UE, których celem jest zaduszenie Węgier i „przywrócenie praworządności” w tym kraju przy wykorzystaniu prawa europejskiego i wbrew postanowieniom Konstytucji Węgier z 2011 r.”.
„<<Scenariusz polski>> się powiódł i doszło do zmiany rządów, a większość rządząca w naszym kraju metodami antyakonstytucyjnymi i pozaustawowymi ma przywrócić stan zgodny z wolą KE. Węgry są krajem, w którym wolą wyborców doszło do zagwarantowania w ustawie zasadniczej Węgier realizacji postulatów <<suwerenistów>>” – pisze dr Lewandowski. Zaznacza, że zgodnie z nimi Węgry należą do Unii, „jednakże wszelkie zmiany prawne na szczeblu europejskim, które wykraczają poza kompetencje przekazane Unii, jak również nie są zgodne z najwyższym prawem Węgier, tj. Konstytucją (…) nie mogą być uznane za obowiązujące obywateli tego kraju”.
Ekspert zaznacza też, że przepisy węgierskiej konstytucji „należy interpretować zgodnie z ich celami, określonymi w narodowym wyznaniu wiary zawartym w Ustawie Zasadniczej oraz zdobyczami naszej historycznej konstytucji”. Podkreślił też, że postawiono w niej „bardzo wyraźną granicę między kompetencjami państwa a UE”.
„Realizacja „wariantu polskiego”, która działa się na naszych oczach pozwala na przystąpienie do ostatecznego rozprawienia się z państwem węgierskim” – uważa rektor Collegium Intermarium. Jego zdaniem, „nie jest to nic nadzwyczajnego”. Przypomniał w tym kontekście, że metody stosowane w Polsce przez aktualnego ministra sprawiedliwości, Adama Bodnara, „były już wcześniej omawiane i postulowane. Nie tylko w Polsce, ale również za granicą”. Zwrócił uwagę na publikację, której współautorem jest Bodnar, a która ukazała się pod koniec 2023 roku.
„Publikacja sfinansowana przez Towarzystwo Maxa Plancka utrzymywanego z budżetu federalnego Niemiec opisująca metody „przywracania demokracji”” – pisze dr Lewandowski. Następnie przytacza cytat z tego artykułu:
„Ważne jednak, aby lokomotywa praworządności wróciła na właściwe tory i ruszyła w stronę zwiększania odpowiedzialności władz przed prawem, korygowania problemów systemowych i lojalnej współpracy z Unią Europejską”.
Ekspert komentuje, że „spotkania z przedstawicielami KE są doskonałym przykładem, że za słowami idą czyny. Nawet wbrew polskiej Konstytucji i ustawom…”
Członek Kolegium Suwerenności Ordo Iuris zaznaczył też, że o „scenariuszu węgierskim” można przeczytać na portalu Verfassungsblog.de – założonym przez niemieckiego dziennikarza Maximiliana Steinbeisa i współfinansowany przez Uniwersytet Humboldta i „popularnym w kręgach „proeuropejskich” prawników”. W 2021 roku zamieszono tam tekst pt. „Ucieczka z konstytucyjnego więzienia Orbana”. Autorka, Kim Scheppele pisze w nim m.in.:
„Co można zrobić? Odpowiedź jest prosta: przyjąć prawo europejskie, tak jak Węgry już zobowiązały się to zrobić. (…) Nawet jeśli prawo europejskie nie zapobiegło popadnięciu Węgier w autokrację, można je teraz wykorzystać, aby przywrócić Węgry do zgodności z europejskimi wartościami. Dla węgierskich formalistów prawa, którzy obawiają się naruszenia istniejącego prawa węgierskiego w celu przywrócenia praworządności, przyjęcie prawa europejskiego zapewnia wyjście z blokady prawnej Orbána. (…) Jeśli nowy węgierski parlament przystąpi do harmonizacji prawa węgierskiego ze swoimi europejskimi zobowiązaniami prawnymi, Trybunał Konstytucyjny z pewnością dostrzeże, że istnieją europejskie drogi prawne, dzięki którym można je po prostu ominąć”.
„To się dzieje na naszych oczach” – komentuje dr Bartosz Lewandowski.
WAŻNE! Proszę o RT!
Polska oficjalnie dołącza do koalicji państw UE, których celem jest zaduszenie Węgier i „przywrócenie praworządności” w tym kraju przy wykorzystaniu prawa europejskiego i wbrew postanowieniom Konstytucji Węgier z 2011 r. „Scenariusz polski” się powiódł i… https://t.co/yxn7Z1KhnK pic.twitter.com/HIy7Z60e6T
— Bartosz Lewandowski (@BartoszLewand20) February 20, 2024
Jego wpis i analizę zamieścił i skomentował wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak (Konfederacja):
„Plan puczu prawnego obozu brukselskiego opisany punkt po punkcie i rozłożony na czynniki pierwsze. Z praworządnością w sensie ścisłym nie ma to nic wspólnego. Hasła praworządności są w tym planie po prostu narzędziem legitymacji twardej władzy, sprawowanej przez progresywną oligarchię”.
Plan puczu prawnego obozu brukselskiego opisany punkt po punkcie i rozłożony na czynniki pierwsze. Z praworządnością w sensie ścisłym nie ma to nic wspólnego. Hasła praworządności są w tym planie po prostu narzędziem legitymacji twardej władzy, sprawowanej przez progresywną… https://t.co/dzDSv9GwY3
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) February 20, 2024
Czytaj: „To jest Traktat Lizboński 2.0 i to na sterydach”. Bosak o propozycji zmiany unijnych traktatów
Zobacz również: Redaktor naczelny Onet.pl: Stany Zjednoczone Europy to konieczność
Kresy.pl / X
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!