USA i ich sojusznicy dostarczyli stronie ukraińskiej łącznie dziewięć samobieżnych wyrzutni HIMARS i im podobnych systemów rakietowych – powiedział Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy, Ołeksij Daniłow. Jednak według „Wall Street Journal”, zmiana taktyki przez Rosję może oznaczać długi konflikt.

W rozmowie z amerykańskim dziennikiem „Wall Street Journal”, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy, Ołeksij Daniłow przyznał, że ukraińska armia zużyła już tak dużo broni i amunicji z czasów sowieckich, że stopniowo staje się coraz bardziej zależna od dostaw broni natowskiej.

Daniłow powiedział, że przybycie amerykańskich systemów artylerii rakietowej HIMARS umożliwiło Ukraińcom precyzyjne atakowanie rosyjskich celów daleko poza linią frontu, które dotąd były poza zasięgiem ukraińskich dział i haubic.

Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy powiedział, że USA i ich sojusznicy dostarczyli stronie ukraińskiej łącznie „dziewięć samobieżnych Himarsów i podobnych systemów rakietowych”. Według Daniłowa, Rosjanie są przeciwko nim bezbronni. Dzięki użyciu Himars, ukraińska armia zdołała zniszczyć rosyjskie stanowisko dowodzenia w Izium w Donbasie. Ponadto, w poniedziałek potwierdzono, że broni też użyto do zbombardowania Wyspy Wężowej, którą Rosjanie ostatecznie opuścili.

Przeczytaj: USA: Ukraińcy notują spore sukcesy, używając HIMARS w Donbasie

Czytaj także: Zełenski zachwala skuteczność zachodnich systemów artylerii

Jak twierdzi Daniłow, Ukraina potrzebowałaby jeszcze kilkadziesiąt wyrzutni typu Himars, że odwrócić bieg wojny w Donbasie.

Według „WSJ”, stałe postępy Rosji na wschodzie Ukrainy, opierające się na przewadze pod względem siły ognia i liczbie żołnierzy, coraz bardziej osłabiają ukraińską armię i przygotowują grunt pod przedłużającą się wojnę na wyniszczenie, w której Kijów potrzebuje więcej zachodniej broni i pomocy w szkoleniu żołnierzy, by zmienić koleje wojny.

Gazeta zaznacza też, że Rosjanie z czasem zdołali wypracować skuteczną taktykę walki. Zamiast śmiałych, ale nieskutecznych uderzeń w głąb terytorium Ukrainy na początku wojny, teraz siły rosyjskie nacierają krok po kroku, pod osłoną artylerii.

Daniłow powiedział w rozmowie, że Rosja koncentruje tak wielkie ilości artylerii i pojazdów opancerzonych dosłownie na każdym kilometrze kwadratowym, że Ukraińcy nie są w stanie sobie z tym poradzić.

Siły ukraińskie próbują z kolei spowolnić postępy Rosjan, stawiając zaciekły opór i osłabiając ich siły oraz szykując się do kontrataku, gdy będą mogli ściągnąć więcej zachodniej broni. Dotyczy to głównie systemów artylerii dalekiego zasięgu, a także środków do walki elektronicznej.

W ciągu ostatnich kilku dni Ukraina przeprowadziła kilka kontrataków wyrzutniami rakiet dalekiego zasięgu od USA i innych zachodnich sojuszników. Jednak zmiana taktyki przez Rosję rodzi pytania dla zwolenników Ukrainy, którzy muszą teraz stawić czoła możliwości długiego, przeciągającego się konfliktu” – pisze „WSJ”. Gazeta powołuje się też na wtorkową analizę instytutu ISW, który ocenia, że „Kreml przygotowuje się na dłuższą wojnę, zamierzając zając znacznie większe części Ukrainy”.

Władze w Kijowie twierdzą, że potrzebują więcej broni. Ostrzegają zarazem, że wyszkolenie żołnierzy w obsłudze wielu różnych rodzajów uzbrojenia z Zachodu potrwa. Kłopotem są też „pokawałkowane”, a zarazem bardzo zróżnicowane dostawy sprzętu. W ocenie brytyjskich analityków, Ukrainie brakuje też odpowiednio wyszkolonej piechoty i operatorów wozów opancerzonych, by przeprowadzać poważne kontrofensywy, szczególnie przy skutecznym przeciwdziałaniu ze strony rosyjskiej artylerii.

Oficjalnie, Amerykanie dostarczyli Ukrainie cztery wyrzutnie systemu HIMARS. Później rząd Wielkiej Brytanii oświadczył, że wyśle na Ukrainę wieloprowadnicowe wyrzutnie rakiet M270 na podwoziu gąsienicowym, z rakietami o zasięgu do 80 km. Sprawa została skoordynowana z decyzją USA o wysłaniu Ukraińcom systemów HIMARS. Trzy wyrzutnie systemu MARS II obiecali wysłać Niemcy, przy czym nastąpi to na przełomie lipca i sierpnia br.

Przypomnijmy, że jak podał portal Politico, powołując się na dwóch urzędników Departamentu Obrony USA, w ramach następnej transzy pomocy militarnej dla Ukrainy, Pentagon mógłby wysłać jeszcze cztery rakietowe systemy artyleryjskie HIMARS. Gdyby zgodził się na to Biały Dom, liczba tych systemów w posiadaniu Ukraińców zostałaby podwojona.

wsj.com / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply