Ben Steil, członek Council on Foreign Relations, uważa, że zachodni przywódcy nie przywiązują zbyt wiele uwagi dla zrozumienia racji Rosji w wymiarze geopolitycznym.

Na łamach “Foreign Policy”, Steil podkreśla, że rosyjskie obawy co do bezpieczeństwa na swoich granicach są uzasadnone historycznie. “[Rosja] dążyła do zdominowania sąsiadów, aby zapobiec wykorzystaniu pograniczna przeciwko niej przez inne mocarstwo.  Podczas, gdy Zachód uważa, że obawa Rosji przed inwazją jest bezpodstawna, historia pokazała rosyjskim przywódcom, że obce intencje są zazwyczaj ukryte lub płynne. Każdy wiek przynosi nowe zagrożenie egzystencjalne; zawsze będzie inny Napoleon lub Hitler” – stwierdza Steil.

Po upadku Związku Radzieckiego i po zjednoczeniu Niemiec, granice obronne Rosji przestały istnieć. Mając to na względzie, zauważa Steil, Władimir Putin “działał na rzecz przywrócenia elementów przestrzeni gospodarczej Związku Radzieckiego i granicy bezpieczeństwa w obliczu ekspansji NATO i Unii Europejskieji i powstrzymywaniu części składowych starego imperium sowieckiego przed podważaniem interesów dzisiejszej Rosji”.

Steil zwraca uwagę na to, że poza Krymem, Rosja nie anektowała żadnego innego terytorium, które było przedmiotem sporu z takimi państwami jak Gruzja czy Mołdawia. “Powodem jest nie tylko możliwość zaprzeczenia, lecz także fakt, że aneksja prorosyjskich terytoriów wzmocniłaby siły prozachodnie w pozostałych częściach każdego kraju. Aneksja podważyłaby główny cel Rosji, czyli utrzymanie krajów poza zasięgiem instytucji zachodnich, które mogłyby zagrozić rosyjskim interesom. Obecność zamrożonych konfliktów w trzech narodach skutecznie blokuje im przystąpienie do NATO. Sojusz zawsze odrzucał aspirantów z nierozwiązanymi sporami granicznymi, wewnętrznymi konfliktami terytorialnymi i niewystarczającą zdolnością wojskową do zapewnienia wiarygodnej obrony narodowej” – podkreśla Steill.

Celem Putina jest więc wzmocnienie owej rosyjskiej strefy buforowej w obliczu ekspansji NATO.

Steil wskazuje, że w swojej strategii geopolitycznej, rosyjski prezydent kieruje się pragmatyzmem, a nie ideologią.

“Zachodni przywódcy nie muszą sympatyzować z Rosją, ale jeśli chcą stworzyć skuteczną politykę zagraniczną, muszą ją zrozumieć. Komunizm może i zniknął z Europy, ale geografia regionu się nie zmieniła. Rosja jest, jak zawsze, zbyt duża i potężna, by osadzić się w instytucjach zachodnich, nie zmieniając ich fundamentalnie i zbyt podatna na zachodnie ingerencje, w akceptacji swojego własnego wykluczenia” – konkluduje Steil.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Skąd się wzięła nowa zimna wojna?

Kresy.pl / Foreign Policy

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply