Jest wysoce prawdopodobne, że poniesione straty będą miały wpływ na zdolność Rosji zarówno do obrony, jak i prowadzenia dalszych działań ofensywnych na tym kierunku – tak brytyjski wywiad ocenia skutki ukraińskiego ataku rakietowego na rosyjskie bazy z użyciem rakiet ATACMS.

Brytyjski wywiad wojskowy opublikował na platformie społecznościowej X (dawn. Twitter) swoje wnioski dotyczące ataku rakietowego Ukraińców na rosyjskie bazy powietrzne pod Berdiańskiem i Ługańskiej w nocy z poniedziałku na wtorek. Jak pisaliśmy, po raz pierwszy użyto w nich taktycznych rakiet balistycznych ATACMS. Tym samym potwierdziło się, że Amerykanie potajemnie wcześniej przekazali Ukrainie to uzbrojenie.

W ocenie brytyjskiego wywiadu, najprawdopodobniej podczas ataków trafione zostały rosyjskie śmigłowce wojskowe oraz sprzęt do obrony powietrznej.

„Chociaż rozmiar uszkodzeń jest obecnie niepotwierdzony, to jest prawdopodobne, że 9 rosyjskich śmigłowców wojskowych w Berdiańsku i pięć w Ługańsku zostało zniszczonych, przy czym Ukraina twierdzi, że po raz pierwszy użyła dostarczonych przez USA rakiet taktycznych dalekiego zasięgu (ATACMS)” – czytamy w analizie.

Brytyjczycy zwracają uwagę, że zważywszy na to, iż do tej pory u Rosjan bliskie wsparcie powietrzne ze strony płatowców było bardzo słabe, rosyjskie linie obrony stały się zależne od wsparcia śmigłowców w odpieraniu ukraińskich ataków. Zaznaczono, że baza w Berdiańsku używana była głównie jako wysunięta baza operacyjna na kierunku południowym frontu, odpowiadając zarówno za wsparcie bojowe, jak i logistyczne.

„Jeśli to [skuteczny atak – red.] się potwierdzi, to jest wysoce prawdopodobne, że poniesione straty będą miały wpływ na zdolność Rosji zarówno do obrony, jak i prowadzenia dalszych działań ofensywnych na tym kierunku. Biorąc pod uwagę obecną presję na rosyjski przemysł wojskowy, potwierdzone straty w pojazdach latających będą trudne do zastąpienia w krótkim-średnim okresie” – napisano.

W ocenie brytyjskiego wywiadu, takie straty zapewne stworzą też dodatkową presję na rosyjskich pilotów i maszyny latające, którzy „niemal na pewno już cierpią z powodu wyczerpania i problemów serwisowych z powodu nieprzewidzianego przeciągania się kampanii”.

„Istnieje realna możliwość, że to uderzenie skłoni Rosję do kolejnej relokacji swoich baz operacyjnych oraz stanowisk kontroli i dowodzenia dalej od linii frontu, zwiększając obciążenie łańcuchów logistycznych” – podsumowano.

Jak pisaliśmy, według „Wall Street Journal”, we wtorek siły ukraińskie zaatakowały pozycje rosyjskie na okupowanych terytoriach Ukrainy. Po raz pierwszy użyte miały zostać amerykańskie taktyczne rakiety balistyczne ATACMS. Zaatakowane zostały bazy powietrzne pod Berdiańskiem i Ługańskiem. Potwierdziły to m.in. stacja CNN, a także rosyjscy blogerzy wojskowi.

Wieczorem tego samego dnia do sprawy odniósł się oficjalnie prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podczas swojego tradycyjnego już, codziennego wieczornego wystąpienia. Potwierdził, że Ukraina otrzymała od USA i wykorzystała bojowo rakiety dalekiego zasięgu ATACMS.

Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Kasper1
    Kasper1 :

    Jest wysoce prawdopodobne, że zapewne najprawdopodobniej rosyjskie straty są dużo mniejsze niż podawane przez brytyjski “wywiad” który niemal na pewno stał się zwykłą propagandową tubą dla ociężałych umysłowo.