Grupa Wagnera może poprowadzić atak na Kijów z Białorusi, ostrzega brytyjski generał Lord Richard Dannatt.

Jak poinformował w niedzielę portal Sky News, według brytyjskiego generała Lorda Richarda Dannatta, grupa Wagnera może poprowadzić atak na Kijów z Białorusi. Przywódcy Ukrainy muszą wystrzegać się możliwego ataku kierowanego przez Jewgienija Prigożyna na Kijów z Białorusi, powiedział Trevorowi Phillipsowi w Sky News.

„Fakt, że pojechał na Białoruś, jest powodem do niepokoju” – powiedział były szef sztabu generalnego armii brytyjskiej.

Powiedział, że jeśli „utrzymał wokół siebie skuteczną siłę bojową, to ponownie stanowi zagrożenie dla ukraińskiej flanki najbliżej Kijowa”, gdzie rozpoczęła się wojna.

Lord Dannatt powiedział, że „jest całkiem możliwe”, że Rosja może użyć Grupy Wagnera, aby spróbować ponownie przejąć Kijów. „Wstrząsy wtórne z wczoraj będą odbijać się echem jeszcze przez jakiś czas”.

Twierdzi jednak, że nie było bezpośrednich „zwycięzców wczorajszego fiaska”.

„Putin jest zdecydowanie znacznie osłabiony. Rosyjska armia… jest wyraźnie w jakimś nieładzie” – dodał lord Dannatt.

Inaczej sytuację Prigożyna oceniła stacja CNN. Twierdzi, że mimo zawarcia umowy niebezpieczeństwo dla szefa grupy Wagnera ciągle jest wysokie. „Putin nie wybacza zdrajcom. Nawet jeśli Putin powie: „Prigożyn, jedź na Białoruś”, to nadal jest zdrajcą i myślę, że Putin nigdy tego nie wybaczy” – powiedziała Jill Dougherty, była szefowa moskiewskiego biura CNN i wieloletnia ekspertka ds. Rosji.

Możliwe, że Prigożyn „zginie na Białorusi” – dodała – ale to trudny dylemat dla Moskwy, ponieważ tak długo, jak Prigożyn „ma jakieś wsparcie, jest zagrożeniem, niezależnie od tego, gdzie się znajduje”.

Prawdziwe problemy napotyka teraz także Putin – twierdzi stacja

Wielu ekspertów powiedziało CNN, że podczas gdy rosyjski prezydent przeżył impas, teraz wygląda na słabego – nie tylko dla świata i jego wrogów, ale także dla własnego narodu i wojska. Może to stanowić zagrożenie, jeśli w Moskwie znajdą się sceptycy lub rywale, którzy widzą szansę na podważenie pozycji Putina.

„Gdybym była Putinem, martwiłabym się, że ci ludzie na ulicach Rostowa wiwatują ludziom Wagnera, gdy odchodzą” – powiedziała Dougherty.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow poinformował w sobotę, że sprawa karna przeciwko założycielowi grupy Wagnera Jewgienijowi Prigożynowi zostanie umorzona, „pojedzie na Białoruś”, a sytuacja z rebelią nie wpłynie w żaden sposób na przebieg wojny z Ukrainą.

“Sprawa karna przeciwko Prigożynowi zostanie umorzona, a „on sam pojedzie na Białoruś. Co zrobi na Białorusi, Kreml nie wie. Gdzie jest teraz, Pieskow nie wie” – podaje rosyjska agencja prasowa.

Prigożyn poinformował w sobotę wieczorem, że nakazał jednostkom Grupy Wagnera powrót do ich baz, by “uniknąć rozlewu krwi w Rosji”. W negocjacjach miał pośredniczyć prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenko.

Porozumienie o wstrzymaniu dalszego przemieszczania się najemników Grupy Wagnera przez Rosję w zamian za gwarancje bezpieczeństwa dla rebeliantów zostało wynegocjowane przez prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenkę – przekazały służby prasowe Prigożyna.

Zobacz także: Siły Grupy Wagnera około 400 km od Moskwy

W piątek szef najemniczej Grupy Wagnera Jewgenij Prigożyn przekazał, że oddziały regularnej rosyjskiej armii zaatakowały obóz najemników, co skutkowało licznymi ofiarami śmiertelnymi. Oświadczył, że zamierza “przywrócić sprawiedliwość” w siłach zbrojnych i wezwał, by nie okazywać mu sprzeciwu.

Z nagrań rozprzestrzenianych w mediach społecznościowych wynika, że szef grupy Wagnera wszedł w sobotę do budynków ministerstwa obrony Rosji w Rostowie nad Donem.

Władimir Putin w sobotę rano zaapelował do sił grupy Wagnera: „Apeluję do tych, którzy zostali popchnięci do prowokacji i wojskowej rebelii” – powiedział. Putin dodał, „potrzebujemy jedności, konsolidacji i odpowiedzialności. Wszelkie wewnętrzne zawirowania są dla nas jako narodu śmiertelnym zagrożeniem dla naszej państwowości; to cios dla Rosji dla naszego narodu i naszych działań w obronie naszej ojczyzny. Takie zagrożenie spotka się z ostrą reakcją”.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Na słowa rosyjskiego prezydenta zareagował szef Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn. “Jeśli chodzi o zdradę ojczyzny, prezydent głęboko się myli. Jesteśmy patriotami naszej ojczyzny, walczyliśmy i walczymy, wszyscy bojownicy PKW Wagnera. I nikt nie podda się na żądanie prezydenta, FSB ani nikogo innego, ponieważ nie chcemy, aby kraj żył w korupcji, kłamstwie i biurokracji” – oświadczył.

Z kolei przywódca Czeczenii Ramzan Kadyrow nazwał w sobotę działania szefa Grupy Wagnera „haniebną zdradą”. „To nóż [wbity] w plecy i prawdziwy bunt wojskowy!”.

Kresy.pl/SkyNews

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Kasper1
    Kasper1 :

    “„Gdybym była Putinem, martwiłabym się, że ci ludzie na ulicach Rostowa wiwatują ludziom Wagnera, gdy odchodzą” – powiedziała Dougherty.” – pani z CNN wyciąga takie wnioski jakie jej odpowiadają bo jeżeli ludzie rzeczywiście wiwatują żołnierzom Wagnera to przede wszystkim dlatego, że są oni zwycięzcami z Artiomowska (Bachmutu).

    • Poznaniak74
      Poznaniak74 :

      Ci ludzie wiwatowali, ponieważ cieszyli sie że koniec koniec końców nie doszło do “pełnoskalowych” walk pomiędzy “wagnerowcami”, a “regularnymi”. Wczesniej ci sami mieszkańcy Rostowa wyzywali “wagnerowców” że robią “bardak” (z ros. bałagan) zamiast walczyć na froncie…