W nocy z piątku na sobotę doszło do silnej eksplozji w bazie wojskowej niedaleko Bagdadu w Iraku, gdzie stacjonują żołnierze tzw. Ludowych Sił Mobilizacyjnych. Eksplozja nastąpiła w magazynach, gdzie przechowywano sprzęt i amunicję. Są informacje o ofiarach.
W nocy z piątku na sobotę doszło do eksplozji w irackiej bazie wojskowej Kalsu, 50 kilometrów na południe od Bagdadu. Przedstawiciel irackiego MSW przekazał agencji AFP, że jedna osoba zginęła, a osiem zostało rannych. Inne źródło podało, że rannych zostało trzech irackich żołnierzy.
Eksplozja nastąpiła w magazynach, gdzie przechowywano sprzęt i amunicję. W trakcie zdarzenia uszkodzone zostały broń i pojazdy. Źródło w irackich siłach bezpieczeństwa przekazało, że eksplozja została spowodowana przez “atak z powietrza”.
The attacks targeted the Kalsu joint military base, which includes forces from the Iraqi army, the federal police, and the Popular Mobilization Forces. pic.twitter.com/DdJfoKpvYL
— S p r i n t e r F a c t o r y (@Sprinterfactory) April 20, 2024
Nie wskazano, kto jest odpowiedzialny za atak.
W sobotę biuro prasowe irackich sił bezpieczeństwa przekazało, że “przed eksplozją i w jej trakcie nie było żadnych dronów ani samolotów bojowych w przestrzeni powietrznej prowincji Babilon”.
Footage has been released showing the Scale of the Damage to the Kalsu Base of the Popular Mobilization Force (PMF) in the Babylon Governorate of Eastern Iraq, after last night’s Explosions caused by what is claimed to have been several Missile Strikes; it is Difficult to tell if… pic.twitter.com/R2mAITrKuZ
— OSINTdefender (@sentdefender) April 20, 2024
Krótko po eksplozji armia USA oświadczyła, że za atakiem nie stoją jej siły. “Stany Zjednoczone nie przeprowadziły dzisiaj ataków powietrznych w Iraku” – napisano w komunikacie.
We are aware of reports claiming that the United States conducted airstrikes in Iraq today. Those reports are not true. The United States has not conducted air strikes in Iraq today.
— U.S. Central Command (@CENTCOM) April 20, 2024
Agencja AFP podała, że izraelskie wojsko, odpowiadając na pogłoski o możliwym udziale Izraela w ataku, oświadczyło, iż “nie komentuje informacji zawartych w zagranicznych mediach”.
W bazie, w której doszło do eksplozji stacjonują byli członkowie proirańskich ugrupowań paramilitarnych oraz Siły Mobilizacji Ludowej. Izraelscy urzędnicy nie skomentowali publicznie piątkowej eksplozji. Zdaniem CNN, powołującej się na izraelskiego urzędnika, Tel Awiw nie ma żadnego związku z eksplozjami w Iraku.
Zdarzenie ma miejsce w kontekście zwiększonych napięć na Bliskim Wschodzie.
Piątkowe doniesienia medialne sugerowały, że Izrael zaatakował Iran trzema dronami. Takie informacje przekazała irańska państwowa telewizja, podały ją również m.in. CNN, CBS News, New York Times i Times of Israel.
Tymczasem dowódca armii irańskiej Abdolrahim Musawi oświadczył, że przypisywanie ataku i eksplozji Izraelowi “jest absurdem”.
Czytaj także: Iran nie szuka napięć – deklaruje przedstawiciel jego dyplomacji
france24.com / reuters.com / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!