Paweł Jabłoński, podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych poinformował na swoim koncie Twitter, że Ambasador Arabii został wezwany do MSZ w sprawie wypadku, który spowodował syn saudyjskiego ambasadora w 2018 roku.
Jak poinformował podsekretarz MSZ Paweł Jabłoński, ambasador Arabii Saudyjskiej został wezwany do Ministerstwa Spraw Zagranicznych w sprawie wypadku spowodowanego przez syna dyplomaty w 2018 roku, w którym poszkodowany został mężczyzna i jego córka. Zostanie mu przekazana nota z żądaniem, aby ambasada zadośćuczyniła krzywdzie pana Ryszarda Lublińskiego i jego córki, niezależnie od immunitetów dyplomatycznych – informował.
Jak podawał w zeszłą środę „Wprost”, w marcu 2018 roku syn ambasadora Arabii Saudyjskiej spowodował wypadek jadąc ulicami Warszawy z prędkością 140 km/h. W wypadku o mało nie zginęli Ryszard Lubiński i jego 9-letnia córka Honorata; oboje jednak stali się inwalidami. Mężczyzna przez miesiąc był w śpiączce, po wypadku w jego kręgosłupie wstawiono 8 implantów. Prokuratura jednoznacznie wskazała na winę kierującego służbowym samochodem ojca Ahmeda M., jednak mężczyzna nie poniósł odpowiedzialności – chroni go immunitet dyplomatyczny. Jak twierdzą „Wprost” i Ryszard Lubiński, ambasada Arabii Saudyjskiej i polskie MSZ nabrały w tej sprawie wody w usta. Od dwóch lat rodzina Lubińskich bezskutecznie walczy o sprawiedliwość i choćby przeprosiny od sprawcy wypadku.
Według podsekretarza Jabłońskiego, informacje o tym jak poważne były skutki wypadku z 2018 roku dotarły do Ministerstwa spraw Zagranicznych dopiero w pierwszym tygodniu czerwca br. Bardzo żałuję, że nie otrzymaliśmy ich wcześniej, moglibyśmy wówczas interweniować znacznie szybciej – przekazywał.
Informacje o tym jak poważne były skutki wypadku z 2018 r. dotarły do @MSZ_RP dopiero w pierwszym tygodniu czerwca br. Bardzo żałuję, że nie otrzymaliśmy ich wcześniej – moglibyśmy wówczas interweniować znacznie szybciej.
— Paweł Jabłoński ? (@paweljabIonski) June 17, 2020
Podczas konferencji prasowej Krzysztof Bosak, któremu towarzyszyli Ryszard Lubiński i poseł Robert Winnicki, wskazywał, że immunitet dyplomatyczny nie powinien służyć unikaniu osobistej odpowiedzialności przez członków rodzin dyplomatów, które nie mają żadnego związku z wykonywaniem misji dyplomatycznej. Według niego niedopuszczalny jest brak presji ze strony MSZ „żeby taką sprawę prawidłowo załatwić”.
Ryszard Lubiński podkreślał, że nie jest osobą zaangażowaną politycznie, ale bez pomocy polityków Konfederacji nie udałoby mu się zgromadzić pod ambasadą Arabii Saudyjskiej tylu mediów. „Moje życie jest zrujnowane, życie mojej córki łączy się obecnie z codzienną rehabilitacją. Jej noga, która długo nie chciała się zrosnąć, jest teraz o 2 cm krótsza” – mówił Lubiński. „W Polsce jest chyba sto kilkadziesiąt ambasad. Jeżeli syn każdego ambasadora może w ten sposób postępować, to do czego doprowadzimy? Ani słowa przeprosin, ani słowa kontaktu, przez prawie dwa lata panowie kryją się za tym murem. Dzisiaj jak zobaczyli prasę, to wyszli po raz pierwszy. Wyszli, żeby zorientować się, o co chodzi” – dodawał.
Kresy.pl
Tylko politykom Konfederacji zależy na dobrym imieniu Polski i Polaków, oraz poszanowaniu praw Polskich obywateli i Polskiej Diaspory.