W poniedziałek dwóch polskich żołnierzy zginęło w wyniku detonacji trotylu podczas ćwiczeń w obiekcie wojskowym na południu Polski.
Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował w poniedziałek, że w Solarni w powiecie lublinieckim zginęło dwóch saperów 5. Tarnogórskiego Pułku Chemicznego.
“Dziś w czasie wykonywania zadań służbowych w Solarni w powiecie lublinieckim zginęło dwóch saperów 5. Tarnogórskiego Pułku Chemicznego. W tych tragicznych chwilach nasze myśli i modlitwy są z Rodzinami żołnierzy. Rodziny są pod opieką wojska. Udzielane jest także wsparcie psychologiczne”.
Dziś w czasie wykonywania zadań służbowych w Solarni w powiecie lublinieckim zginęło dwóch saperów 5. Tarnogórskiego Pułku Chemicznego. W tych tragicznych chwilach nasze myśli i modlitwy są z Rodzinami żołnierzy. Rodziny są pod opieką wojska. Udzielane jest także wsparcie…
— Władysław Kosiniak-Kamysz (@KosiniakKamysz) March 25, 2024
Zobacz też: Szef MON zapowiada zwiększenie liczby wojska na wschodzie Polski
“25 marca 2024 r. (poniedziałek) w godzinach dopołudniowych w Lublińcu podczas zajęć z użyciem materiałów wybuchowych doszło do nieszczęśliwego wypadku, z udziałem żołnierzy 5 Pułku Chemicznego. W wyniku ciężkich obrażeń zmarło dwóch żołnierzy” – poinformowało Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych na Facebooku.
“Na miejsce zdarzenia udał się Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. broni Marek Sokołowski. Rodzinom zmarłych żołnierzy zostało udzielone wsparcie i pomoc psychologiczna. Szeroko pojętego wsparcia udziela jednostka wojskowa. Dalsza pomoc zarówno psychologiczna, jak i organizacyjna będzie kontynuowana w zależności od potrzeb rodzin. Czynności wyjaśniające okoliczności zdarzenia prowadzi Oddział Żandarmerii Wojskowej w Krakowie” – podano.
To kolejny taki tragiczny wypadek wśród polskich żołnierzy w tym miesiącu. Wcześniej pojazd gąsienicowy najechał na dwóch żołnierzy podczas ćwiczeń na poligonie w Drawsku Pomorskim. Obaj żołnierze zginęli.
Kresy.pl
Za komuny było hasło: Nam nie trzeba Bundeswery, nam wystarczy minus cztery. Teraz nam nie trzeba wojny z Rosją, nam wystarczą “bratnie” ćwiczenia.