Siły Zbrojne Ukrainy przystąpiły do testowania racji suchego prowiantu dla żołnierzy, którzy z jakiegoś powodu nie chcą jeść mięsa i produktów pochodnych.

Informację o testowania przez ukraińskich wojskowych wegetariańskiego suchego prowiantu przekazała w środę agencja UNIAN. Test odbywa się w warunkach naturalnych, to jest nowe racje wysłano już do jednostek wojskowych, gdzie ich niewielkie liczby. Agencja twierdzi, że są one przystosowane nie tylko dla wegetarian, ale i wegan, czyli osób, które nie chcą spożywać żadnych produktów pochodzenia zwierzęcego na przykład jajek czy nabiału.

Testowe suche racje żywnościowe dla tych, którzy nie jedzą mięsa i produktów pochodzenia zwierzęcego, obejmują 28 dań (10 „pierwszych” i 18 „drugich”). W zestawach oferuje się kaszę bulgur z grzybami, fasolę w sosie pomidorowym, saute warzywne z mięsem sojowym i tym podobne. Żadne z dań nie zawiera mięsa ani masła.

UNIAN zapewnia, że zestawy składają się z tak dobranych składników, aby weganie otrzymywali taką samą energię jak żołnierze spożywający mięso. Jednocześnie koszt takiej racji nie odbiega od kosztu konwencjonalnej suchej racji pokarmowej. Oprócz wegan i wegetarian nadają się również dla osób z nietolerancją laktozy.

Oprócz dań głównych w dziennym zestawie wegetariańskim znalazły się herbatniki, krakersy, herbata, kawa, miód, dżem, cukier, sól i pieprz. Te zapakowane próżniowo zestawy można przechowywać do dwóch lat bez chłodzenia. W razie potrzeby żywność można podgrzać, do tego potrzebne są specjalne worki z substancją czynną i wodą, które umożliwiają podgrzewania bez konieczności rozniecania ognia.

Twórcy nowego prowiantu czekają na opinie wegetarian i wegan w mundurach. Ostateczną decyzję w sprawie zakupu podejmie rząd i Ministerstwo Obrony. Dokładna liczba personelu wojskowego, który nie spożywa mięsa i produktów pochodzenia zwierzęcego, nie jest znana. Jest ich jednak wielu i takim żołnierzom “bardzo trudno jest wyżywić się przy braku specjalnego menu w armii” – napisałą UNIAN. Niektórzy z nich starają się trzymać swojej zwykłej diety i zwracają się o pomoc do wolontariuszy. Jednak przekazywanie wegetariańskiego jedzenia nie jest łatwe.

“Czasami żołnierze muszą iść na ustępstwa i zjadać wszystko, bo nie ma innego dla przeżycia. Czasami tracą dużo na wadze, bo muszą z czegoś zrezygnować. To odbija się na kondycji fizycznej. Tu nie chodzi tylko o etykę, to jest i także o zdrowie fizyczne” – powiedziała ukraińskiej teleiwzji TSN wolontariuszka Tamara Human.

W czerwcu na stronie internetowej prezydenta Ukrainy pojawiła się petycja w sprawie wprowadzenia suchych racji warzywnych dla Sił Zbrojnych Ukrainy. W szczególności zauważono w niej, że takie suche racje żywnościowe nie będą droższe od mięsnych. Zwrócono również uwagę, że takie suche racje żywnościowe istnieją od dawna w armiach krajów NATO. Pod petycją podpisało się ponad 25 tys. obywateli, co jest progiem dla poddania jej pod rozpatrzenie. W odpowiedzi prezydent Wołodymyr Zełenski zaznaczył, że zwrócił się do premiera Denysa Szmyhala z prośbą o zajęcie się kwestią. W styczniu Ministerstwo Obrony zwróciło uwagę, że kwestia ta wymaga dalszych badań i jest obecnie trudna do rozwiązania ze względu na wojnę.

Czytaj także: Ukraiński minister twierdzi, że nie wiedział o skandalicznym kontrakcie na żywność dla armii

unian.net/kresy.pl

 

 

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply