W związku z niejasnościami dotyczącymi rozmowy prezydentów Polski i Ukrainy 3 maja br., dotyczącej m.in. legalnej rozbiórki nielegalnego upamiętnienia UPA na Podkarpaciu, zwróciliśmy o wyjaśnienie do Kancelarii Prezydenta. Ukraińskie media podawały, że Andrzej Duda rzekomo potępił działania polskich aktywistów.

Jak napisano w relacji zamieszczonej na oficjalnej stronie ukraińskiego prezydenta, w trakcie rozmowy telefonicznej z prezydentem RP 3 maja br., Petro Poroszenko “potępił incydent z demontażem ukraińskiego pomnika w wiosce Hruszowice w pobliżu Przemyśla 26. kwietnia br.”. – [Poroszenko] Podkreślił niedopuszczalność profanacji symboli państwowych Ukrainy i zaznaczył, że to wymaga reakcji polskich władz –podano w oficjalnym komunikacie na stronie prezydenta Ukrainy.

Dodajmy, że do żadnej profanacji symboli państwowych nie doszło. Podkreślał to w rozmowie z Kresami.pl szef Ruchu Narodowego Podkarpacia Marek Kulpa. Jak zaznaczał, przed rozbiórką odcięto i ściągnięto z obiektu herb Ukrainy, żeby zapobiec jego ewentualnej profanacji.

Według oficjalnego komunikatu biura prasowego ukraińskiego prezydenta, Andrzej Duda „obiecał osobiście przyjrzeć się sprawie tego incydentu oraz należycie go ocenić, aby nie dopuścić do powtarzania się podobnych przypadków w przyszłości”.

W relacji z rozmowy na stronie Prezydenta RP, w oficjalnym komunikacie, nie było wzmianki na powyższy temat.

W mediach, szczególnie na Ukrainie, na tej podstawie zaczęto formułować opinie, jakoby prezydent RP potępił rozbiórkę nielegalnego upamiętnienia UPA na cmentarzu komunalnym w Hruszowicach. Która odbyła się zgodnie z prawem. Decyzja samorządu ws. rozbiórki, dokładniej wójta gm. Stubno, była legalna – co potwierdziło m.in. Ministerstwo Kultury, a także IPN.

Przeczytaj: Polskie służby i ukraińscy urzędnicy naciskali, żeby pomnika UPA nie rozbierać [NASZ WYWIAD]

Co powiedział Duda?

W związku z niejasnościami w tej sprawie, 5 maja zwróciliśmy się do Kancelarii Prezydenta RP z prośbą o wyjaśnienie sprawy. Biuro Prasowe KPRP dwukrotnie przedłużało termin udzielenia odpowiedzi. Tłumacząc to „koniecznością zgromadzenia danych i ich analizy”.

Ostatecznie, odpowiedź uzyskaliśmy w połowie czerwca. Wynika z niej, że 3 maja br. odbyła się rozmowa telefoniczna Prezydenta RP Andrzeja Dudy z Prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenką, z inicjatywy strony ukraińskiej.

W rozmowie tej Poroszenko złożył Dudzie gratulacje i życzenia z okazji Święta Konstytucji 3 Maja, a później obaj prezydenci „wysoko ocenili rezultaty ostatniego posiedzenia Komitetu Konsultacyjnego Prezydentów RP i Ukrainy”.

– (…) w tym rozpoczęcie działań na rzecz powołania Polsko-Ukraińskiego Centrum Dobrosąsiedztwa oraz Mapy Drogowej Polsko-Ukraińskiego Pojednania, której celem jest stworzenie m. in. wspólnej listy miejsc pamięci – czytamy w piśmie z Kancelarii Prezydenta.

– W temacie istniejących miejsc pamięci Prezydenci zgodzili się, że należy odróżniać działania legalne od nielegalnych, czy wręcz wrogich, jakimi był chociażby ostatni atak na Konsulat Generalny w Łucku czy dewastacje polskich miejsc pamięci na Ukrainie podaje KPRP. – Zdarzeń o takim charakterze nie odnotowano w Polsce – dodano.

– Prezydent RP Andrzej Duda jasno wskazał, że gdyby doszło do tego typu wrogich działań na terenie Rzeczypospolitej, to reakcja władz polskich byłaby zdecydowana, a ich potępienie jednoznaczne. Prezydent RP wskazał, że czym innym jest dyskusja o wydarzeniach w Hruszowicach. Było to bowiem oficjalne działanie władz samorządowych, a nie potajemną i nielegalną akcją nieznanych sprawców – czytamy w komunikacie.

– Prezydenci zgodzili się, że gdyby w czasie działań oficjalnych władz dochodziło do profanacji symboli narodowych, to byłoby to rzeczą niedopuszczalną i powinno spotkać się z należytą reakcją władz państwowych – napisano w ostatniej części komunikatu.

Nasz portal zadał KPRP również inne pytania: czy Prezydent RP zamierza zająć się kwestią nacisków wywieranych przez policję i ABW na organizatorów rozbiórki, a także, czy zamierza podjąć działania ws. wcześniejszych nacisków ze strony wysokich rangą urzędników ukraińskich na wójta gminy Stubno, który podjął decyzję o rozbiórce. Pytania te pozostały bez odpowiedzi.

Przeczytaj: Działacze społeczni szykują kolejne rozbiórki banderowskich upamiętnień na Podkarpaciu

Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply