Bernard-Henri Levy, francuski filozof i publicysta, w czasie wystąpienia w Belgradzie stał się celem ataku serbskich aktywistów. W 1999 roku Levy wypowiadał się za atakiem NATO na Jugosławię.
Levy przybył do stolicy Serbii na festiwal filmów dokumentalnych Beldocs. W sali belgradzkiego centrum kultury występował po projekcji filmu “Peszmerga” dotyczącym Iraku. W pewnym momencie z widowni wybiegł młody człowiek, który rzucił ciastem w głowę Leviego. Ten początkowo usiłował kontynuować swoje przemówienie ale zakłóciły je okrzyki z widowni: “Morderco opuszczaj Belgrad”, “Wynoś się”, zaś wspólnik tortowego zamachowca powiedział, trzymający transparent na scenie, krzyknął: “Ten gad występował za bombardowaniem Jugosławii już osiem lat przed interwencją NATO”. Leviego próbował prawdopodobnie obrzucić jeszcze jeden aktywista, ale tym razem obronił się on marynarką.
Przeciwnicy przybysza z Francji przedstawili się jako działacze Ligi Młodzieży Komunistycznej. Działa ona przy Nowej Partii Komunistycznej Jugosławii, kontynuującej tradycje partii rządzącej niegdysiejszą socjalistyczną federacją stworzoną przez Josipa Broza Titę. Sam Levi nazwał swoich oponentów “faszystami” i stwierdzając: “Wy, drodzy serbscy przyjaciele, nadal żyjecie w reżimie, który używa wyborów i pozorów demokracji do uciskania społeczeństwa obywatelskiego”.
Urodzony w 1948 r. Bernard Henri-Levy zaczynał jako lewicowiec by potem przejść na pozycje wojującego liberalizmu analogicznego do amerykańskiego neokonserwatyzmu. Od wielu lat był zwolennikiem i promotorem agresji militarnych mocarstw zachodnich, które uzasadniał koniecznością zaprowadzania demokracji i praw człowieka. Był zwolennikiem zbrojnego ataku na Jugosławię w 1999 roku, namawiał Amerykanów do agresji na Irak w 2003 r., był też jednym najgłośniejszych we Francji orędowników ataku na Libię w 2011 roku i obalenia Muammara Kaddafiego, które było inspirowane i finansowane między innymi przez francuskie służby specjalne.
balkans.aljazeera.com/balkaninsight/com/kresy.pl
Każdy kraj ma, jak należy się domyślać, swój “naturalny autorytet moralny”, swojego Baumana i swojego Dutkiewicza (co go zaprosi na występy dla “małowartościowej ludności tubylczej”). Co ciekawe, zazwyczaj są to “górale ze Wzgórz Golan” i szabesowe “chopaczki” co za pieniądze i stołki zrobią to, co będzie im nakazane…
Napiszcie otwarcie, ze to ŻYDOWSKI TROCKISTA “przepoczwarzony” na to samo co jego towarzysze z USA, bo tym jest właśnie tzw. neokonserwatyzm, “przepoczwarzonym” TROCKIZMEM, gdzie hasło “permanentnej rewolucji” zmieniono na “permanentne demokratyzowanie” kogo popadnie, czy tego chce, czy nie chce…