W środę ambasadorowie państw UE przyjęli w Brukseli kolejną, trzecią transzę unijnych sankcji wobec Białorusi. Obejmie ona 29 osób i siedem podmiotów – unijne źródło poinformowało PAP.

Rozmówca PAP zaznaczył, że decyzja ma zostać zatwierdzona jeszcze w tym tygodniu. Nowa lista obejmie 29 osób i siedem białoruskich podmiotów.

Ministrowie spraw zagranicznych państw UE dali w listopadzie zielone światło dla prac nad trzecią transzą sankcji wobec przedstawicieli białoruskich władz. Sankcje mają związek ze stosowanien przemocy wobec demonstrantów na Białorusi.

Kolejne mechanizmy sankcyjne zostały przyspieszone przez pobicie 31-letniego Ramana Bandarenki, który zmarł 12 listopada z powodu odniesionych obrażeń. Nieprzytomny Bondarenko trafił 11 listopada br. do jednego z mińskich szpitali z poważnymi urazami głowy. Przeszedł kilkugodzinną operację, ale lekarze nie dawali mu większych szans na przeżycie. Mężczyzna zmarł w następnego dnia wieczorem.

Zobacz także: Zobacz także: Mińsk: tysiące ludzi przyszły opłakiwać mężczyznę zabitego przez “nieznanych sprawców” [+VIDEO]

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

14 sierpnia UE utworzyła czarną listę białoruskich urzędników, których Bruksela uważa za „odpowiedzialnych za oszustwa wyborcze i przemoc policyjną”.

2 października Unia Europejska objęła sankcjami 40 osób fizycznych z Białorusi.

6 listopada Rada Unii Europejskiej zdecydowała o wpisaniu 15 osób na listę obywateli Białorusi objętych sankcjami indywidualnymi. Wśród nich znalazł się Alaksandr Łukaszenka oraz jego starszy syn Wiktar, będący członkiem Rady Bezpieczeństwa Republiki Białorusi. Osoby te zostały objęte zakazem wjazdu do UE i zamrożeniem aktywów.

W drugiej połowie listopada Północna Macedonia, Czarnogóra, Albania, Islandia, Liechtenstein, Norwegia i Ukraina przyłączyły się do decyzji Unii Europejskiej o nałożeniu sankcji na białoruskich urzędników i funkcjonariuszy.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Protesty na Białorusi trwają od 9 sierpnia, kiedy w kraju odbyły się wybory prezydenckie. Według oficjalnych wyników wygrał je Alaksandr Łukaszenka, jednak białoruska opozycja uważa za zwyciężczynię Swietłanę Tichanowską.

Zobacz także: Rząd Szwajcarii zamroził aktywa finansowe Łukaszenki

pap / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply