Ziobro kieruje do TK wniosek ws. mechanizmu warunkowości

Zdaniem ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro, unijny mechanizm warunkowości jest bardzo groźny z samej swej istoty, gdyż pozwala Komisji Europejskiej z przyczyn politycznych, arbitralnych i poza kontrolą stosować szantaż, a nawet ogromną przemoc ekonomiczną.

W czwartek minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro poinformował, że jeszcze dziś skieruje do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o stwierdzenie niezgodności z polską konstytucją europejskiego rozporządzenia ws. mechanizmu wiążącego dostęp do środków unijnych z kwestią tzw. praworządności.

Ziobro przypomniał, że jego resort, a także partia – Solidarna Polska, były przeciwne przyjęciu tzw. mechanizmu warunkowości, ostatecznie zaakceptowanego przez premiera Mateusza Morawieckiego.

 

Minister oświadczył, że on sam, po dogłębnej analizie prawnej nie ma najmniejszych wątpliwości co do sprzeczności mechanizmu z polską konstytucją.

– Dlatego zdecydowałem się dziś złożyć wniosek do polskiego Trybunału Konstytucyjnego, poddając to rozporządzenie o tzw. warunkowości kontroli polskiego sądu konstytucyjnego – poinformował.

Zdaniem Ziobry, interpretacja rozszerzająca przepis Traktatu o Funkcjonowaniu UE prowadzi do nadużycia uprawnień przez organy, które zdecydowały się tak sformułować swoje nowe uprawnienia. Uważa, że w konsekwencji jest to sprzeczne z literą i duchem traktatów i polskiej konstytucji.

Przeczytaj: Ziobro: Polska powinna zawiesić płatności do UE i wetować unijne polityki

Rok temu, na grudniowym szczycie Unii Europejskiej Polska i Węgry zgodziły się na powiązanie mechanizmu praworządności z unijnym budżetem i zrezygnowały z zawetowania tego ostatniego. W zamian otrzymały niewiążącą prawnie deklarację, że mechanizm „pieniądze za praworządność” będzie obiektywny i wejdzie w życie dopiero po jego ocenie przez TSUE . Tymczasem Komisja wstrzymała wypłatę środków finansowych dla Polski jeszcze przed taką oceną.

Czytaj także: Ziobro: Fundusz Odbudowy to droga do federalizacji UE. Apelujemy o wstrzymanie jego ratyfikacji

Ziobro powiedział też, że unijny mechanizm warunkowości jest bardzo groźny z samej swej istoty, gdyż pozwala Komisji Europejskiej z przyczyn politycznych, arbitralnych i poza kontrolą stosować szantaż, a nawet ogromną przemoc ekonomiczną. Jego zdaniem, tego rodzaju środki KE stosuje „do wymuszania zmian w dowolnym obszarze pod pretekstem praworządności”.

– Praworządność to może być wszystko i nic – mówił minister sprawiedliwości. – W sposób dowolny można definiować tą praworządność. Teraz słyszymy o takich definicjach, że praworządność to jest wszystko, co dotyczy UE, a więc UE ma już kompetencje wszędzie, i wszędzie, i w każdej sprawie Polska i inne kraje unijne musiałyby się władzy UE podporządkować.

Polityk podkreślił, że tym samych chodzi tu „tak naprawdę o władzę i suwerenność (…), a nie o żadną praworządność”.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta powiedział z kolei, że ewentualne skutki orzeczenia TK w sprawie niekonstytucyjności zaskarżonych rozwiązań byłyby “bardzo istotne, jeśli chodzi o związanie władz polskich tym rozporządzeniem”.

– Wydanie takiego orzeczenia przez TK oznaczać będzie, że polskie władze nie będą miały upoważnienia na podstawie polskiej konstytucji, aby w jakikolwiek sposób w tych procedurach uczestniczyć. Nie będą mogły zarówno w jakikolwiek sposób wyjaśniać czegokolwiek KE w tych procedurach, nie będą mogły uczestniczyć w posiedzeniach, głosowaniach, nie tylko w swojej sprawie, ale też w sprawach innych państw – mówił Kaleta. Jego zdaniem, takie orzeczenie Trybunału skutkowałoby także możliwością podejmowania przez Polskę decyzji uzupełniających “ewentualne uszczerbki wywołane bezprawnymi działaniami organów unijnych”.

Z kolei w ocenie wiceministra sprawiedliwości Marcina Warchoła, unijne rozporządzenie ws. mechanizmu warunkowości to próba bezprawnego szantażu i zawłaszczania kompetencji przez UE. – Widzimy, że dochodzi do bezprawnego zawłaszczania kompetencji przez organy UE i przez Trybunał Sprawiedliwości UE. Ten wniosek ma na celu ochronę polskiej suwerenności i naszej demokracji – powiedział Warchoł. Zaznaczył też, że „Unia Europejska nie ma własnych kompetencji”, bo „to państwa członkowskie są dawcą i gestorem kompetencji przyznanych UE, zaś Polska nigdy nie przyznała jej prawa do oceny swojego wymiaru sprawiedliwości.

Jak pisaliśmy, według opinii rzecznika Trybunału Sprawiedliwości UE, tzw. mechanizm warunkowości „pieniądze za praworządność” jest zgodny z unijnymi traktatami i proponuje oddalenie skarg Polski i Węgier w tej sprawie.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Skargi Polski i Węgier dotyczą decyzji z grudnia 2020 roku. Wówczas przywódcy państw członkowskich UE porozumieli się w sprawie wieloletniego unijnego budżetu UE, a także funduszu odbudowy oraz mechanizmu warunkowości wypłat. Zdaniem polskiego rządu, wspomniany mechanizm narusza unijne normy prawne. Według Polski rozporządzenie dotyczące mechanizmu warunkowości wprowadza polityczną ocenę państw członkowskich na podstawie nieskonkretyzowanych zasad i nie określa żadnych mierzalnych kryteriów spełnienia warunków państwa prawnego.

Czytaj także: Polska kieruje skargę do TSUE, chodzi o zasadę „państwa prawa”

Zobacz: Trybunał Sprawiedliwości UE: sześciogodzinne obrady ws. skargi Polski i Węgier na mechanizm warunkowości

Dodajmy, że we wtorek Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł, że sądy krajowe mogą pomijać wyroki trybunałów konstytucyjnych, jeśli naruszają one prawo unijne. Wyrok dotyczył Rumunii.

rmf24.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply