Zielony prezydent Austrii wprawia się do nowej roli krytykując nacjonalizm

Jeszcze nie ucichły kontrowersje wokół niespodziewanego minimalnego zwycięstwa wywodzącego się z partii Zielonych Alexandra van der Bellena, gdy ten zaczął dawać wyraz swoim liberalnym poglądom, tym razem z pozycji prezydent-elekta.

Van der Bellen udzielił którkiego wywiadu amerykańskiej telwizji CNN. Jej redakcja we wstępnym komentarzu dała wyraz swojemu zaniepokojeniu wzrostem nastrojów antyimigranckich w państwach Europy. Odnosząc się do niedawnych wyborów prezydenckich w Austrii, amerykańska prezenterka podkreśliła, że Austricka Partai Wolności (FPO), którą reprezentował kontrkandydat van der Bellena Norbert Hofer, została założona przez nazistów.

Austriacki prezydent-elekt twierdził, że do władzy wyniosła go “fala młodych ludzi”, która poparła go w ciągu ostatnich dwóch tygodni kampanii wyborczej. Zgodził się także ze zdaniem prowadzącej program, że jego elektorat mobilizował się negatywnie, to znaczy przeciw Hoferowi. Uznał też, że “ważne było moje proeuropejskie stanowisko”.

Amerykańska dziennikarka wypytywała van der Bellena “jak zamierza poradzić sobie” z “ksenofobią” i “nastrojami antyimigranckimi”. Ten zaś stwierdził, że “z biegiem czasu przezwyciężymy to nastawienie”. Podkreślił, że sam ma “korzenie imigranckie”. Prowadząca ciągnęła jednak wątek “alarmującego wzrostu nacjonalizmu”. “Dla tych radykalnych partii prawicowych mój wybór przynosi frustrację, z drugiej strony w stolicach Europy odetchnięo z ulgą w poniedziałkowy poranek, gdy stało się jasne, że to ja zostałem prezydentem Austrii” – twierdził van der Bellen, mówił że zapobiegł “reakcji łańcuchowej”, “fali renacjonalizacji w Unii Europejskiej”. Wyraził, życzenie aby Austria była państwem “zróżnicowanym etnicznie”.

cnn.com/kresy.pl