Szef dyplomacji UE Josep Borrell ocenił, że obecny konflikt na Bliskim Wschodzie może rozszerzyć się na Liban. „Jesteśmy w przededniu rozszerzenia się wojny” – ostrzegł.
Borrell wypowiadał się przed poniedziałkowym spotkaniem ministrów spraw zagranicznych krajów unijnych w Luksemburgu. „Ryzyko, że ta wojna będzie miała wpływ na południe Libanu i rozleje się na inne kraje, jest z każdym dniem większe” – oświadczył.
Szef unijnej dyplomacji ocenił, że „jesteśmy w przededniu rozszerzenia się wojny”.
W ostatnim czasie wzrosła liczba starć pomiędzy Izraelem a wspieranym przez Iran Hezbollahem, co nasiliło obawy dotyczące możliwego wybuchu nowego pełnowymiarowego konfliktu na Bliskim Wschodzie.
W ubiegłym tygodniu Siły Obronne Izraela poinformowały, że Dowództwo Północne zatwierdziło plany operacyjne dotyczące wojny z Libanem. Izrael jest gotowy na „wojnę totalną” z północnym sąsiadem i ma zatwierdzone plany ofensywy wymierzonej w Hezbollah.
Jak wskazują informacje stacji CNN, USA oświadczyły też, że w przypadku wojny z libańskim Hezbollahem administracja Joe Bidena jest gotowa udzielić wsparcia stronie izraelskiej. Zastrzegły jednak, że jeśli dojdzie do eskalacji konfliktu na granicy Izraela z Libanem, to nie rozmieszczą tam amerykańskich żołnierzy.
Organizacja polityczno-wojskowa libańskich szyitów, Hezbollah wkrótce po wybuchu wojny Izraela z Palestyńczykami w Strefie Gazy rozpoczęła ostrzały niskiej intensywności północnego pogranicza Izraela. Z czasem stawały się one coraz intensywniejsze. Podobnie jak izraelskie ataki na terytorium Libanu. W efekcie, nasilenie ostrzałów z Libanu stało się na tyle duże, że doszło do dość masowej ucieczki Izraelczyków z osiedli na północy kraju. Pod koniec maja zniszczenia szacowano na 930 budynków i instalacji mieszkaniowych w 86 osadach.
timesofisrael.com / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!