Zełenski uważa, że PiS przegrał wybory przez embargo na zboże z Ukrainy

Będę wierzył w to, że nowy rząd Polski zniesie tę całą blokadę. Ona jest sztuczna… Polska także wiele straciła finansowo. Rozmawiałem z Donaldem Tuskiem… bardzo wierzę w to, że wszystko uregulujemy – powiedział prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski. Jego zdaniem, za politykę blokowania importu zboża z Ukrainy odpowiadał rząd PiS, który na tym stracił i przegrał.

Według relacji ukraińskiej agencji Unian, podczas wtorkowej konferencji podsumowującej mijający rok, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski „emocjonalnie skomentował blokadę granicy przez polskich przewoźników, a także trudności z eksportem zboża”.

– Miałem mocne relacje z waszym rządem… Byliśmy wdzięczni, wspieraliście nas, jak mogliście, my broniliśmy Polski. Potem była blokada naszych granic. Zrozumcie, w czasie wojny to nie jest biznes – blokada naszych granic, tu chodziło o przetrwanie. Nie mieliśmy wtedy korytarza – wolnego, niezależnego korytarza czarnomorskiego, którym można było eksportować zboże. Co mieliśmy? Mieliśmy problemy na Słowacji, mogliśmy mieć problemy Rumunia, mieliśmy problemy z Węgrami, mieliśmy problemy z najbliższymi przyjaciółmi, z Polską. No a co nam pozostaje, jeśli nie mamy morza. A kiedy powiedzieli o kompromisie, powiedziałem: „A w czym kompromis? Nie wszyscy mamy przeżyć? Nie wywozić tego zboża? Powiedzieliśmy, że nie będziemy sprzedawać zboża w Polsce. Niech zostanie wywiezione – powiedział.

Zełenski w swojej wypowiedzi zaznaczył, że Ukraińcy odnoszą się do Polaków z wielką sympatią i miłością, pomimo kwestii politycznych. Stwierdził zarazem, że okres od kwietnia do września br. był dla Ukrainy bardzo trudny.

Przeczytaj: Zełenskiego zapytano o spór z Polską. „Jestem wdzięczny polskiemu społeczeństwu, to wszystko”

– Straciliśmy setki milionów dolarów – powiedział prezydent Ukrainy. – Podkreślę jeszcze raz, jestem waszemu narodowi wdzięczny. Ale zrozumcie mnie, nie jestem jakimś mięczakiem, bronię interesów mojego kraju w czasie wojny. I powiedziałem, po prostu pozwólcie nam wywieźć [zboże z Ukrainy – red.]. Nie pozwolili nam go wywieźć, to było złe, po prostu złe – oświadczył Zełenski.

Prezydent dodał, że w jego ocenie polskie społeczeństwo zdaje sobie sprawę, że to była polityka oraz wybory rządzących, którzy ostatecznie przegrali. – Byłem pewien, że to były wybory polityczne rządzących, którzy przegrali. Mówiłem wtedy: stracicie przez tę politykę, sami z sobą przegracie.

Zełenski wyraził zarazem wiarę w to, że obecną sytuację uda się uregulować i rozwiązać we współpracy z nowym polskim rządem i blokada granicy zostanie zakończona: – Będę wierzył w to, że nowy rząd [Polski – red.] zniesie tę całą blokadę. Ona jest sztuczna. Nie można upolityczniać kwestii zboża. Polska także wiele straciła finansowo. Rozmawiałem z Donaldem Tuskiem… bardzo wierzę w to, że wszystko uregulujemy.

– Polska straciła na blokowaniu granicy z Ukrainą, ale wierzę, że problem blokowania granicy uda się rozwiązać – oświadczył Zełenski. – Ta blokada jest sztuczna, jesteśmy gotowi szukać takich rozwiązań, by strona polska nie ponosiła strat – dodał.

Dodajmy, że niespełna miesiąc temu Prezydent Ukrainy oświadczył, że w kontekście strajku przewoźników należy dać Polakom trochę czasu, a wtedy stosunki między obu stronami się ocieplą.

Przeczytaj: Ukraina oczekuje odblokowania granicy, rozważa przekierowanie transportu przez inne kraje

Czytaj również: Ukraińscy kierowcy ponownie zablokowali przejścia dla pieszych

Protesty polskich przewoźników przy granicy z Ukrainą trwają od 6 listopada. W piątek sąd uchylił decyzję wójta lubelskiej gminy Dorohusk, który w ubiegłym tygodniu zakazał protestu polskich przewoźników na granicy z Ukrainą. W poniedziałek protest został więc wznowiony. Do kierowców dołączyli rolnicy ze Zjednoczonej Wsi.

Polscy przedsiębiorcy skarżą się na brak równego dostępu do rynku Ukrainy w porównaniu do możliwości operowania przewoźników ze wschodu w Polsce. Chodzi o zniesienie pozwoleń na prowadzenie transportu dla podmiotów ukraińskich, podczas gdy obowiązują one polskie firmy na Ukrainie. W dodatku ukraińskie firmy nie muszą spełniać wszystkich regulacji narzucanych przez normy unijne. W poniedziałek do protestu dołączyli także słowaccy i węgierscy kierowcy.

pravda.com.ua / Unian.ua / Kresy.pl

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Kasper1
    Kasper1 :

    “Zełenski w swojej wypowiedzi zaznaczył, że Ukraińcy odnoszą się do Polaków z wielką sympatią i miłością, pomimo kwestii politycznych.” – tę “sympatię i miłość” widać na każdym kroku a tę wypowiedź trudno określić inaczej niż kpiny połączone z niewyobrażalną bezczelnością 🙂

  2. Roman1
    Roman1 :

    Zełenski “chce być szczery”. Zapewne dlatego nie mówi o Wołyniu, ekshumacji pomordowanych oraz o reparacjach za zabrane polskie gospodarstwa i inne mienie. Oczywiście te powinien zwrócić ZSRR lub Rosja, gdyż Ukrainy w ZSRR nie było.