Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podziękował przewodniczącej Komisji Europejskiej za dążenie do pełnego otwarcia unijnego rynku dla ukraińskich produktów, w tym zboża, co jest lobbingiem przeciwko stanowisku Polski.
Zełenski napisał w czwartek na serwisie X (dawnym Twitterze) o spotkaniu z Ursulą von der Leyen – “Spotkałem się z von der Leyen, by podziekować jej za jej wysiłki na rzecz normalizacji eksportu i tranzytu rolniczego Ukrainy. Jest bardzo ważne, aby w pełni przywrócić je od 15 września”.
I met with @VonderLeyen to thank her for her efforts to normalize Ukraine’s agricultural exports and transit. It is important to fully restore them since September 15th.
We expect a positive assessment of Ukraine’s progress in the October Enlargement Package and a consequent… pic.twitter.com/knrtyO0dbQ
— Володимир Зеленський (@ZelenskyyUa) August 22, 2023
W dalszej części swojego wpisu Zelenski zadeklarował – “Oczekujemy pozytywnej oceny postępu Ukrainy pod względem Październikowego Pakietu Poszerzenia i konsekwentnej decyzji państw członkowskich UE, by otworzyć negocjacje akcesyjne Ukrainy z UE przed końcem 2023.
Oprócz tego spotkanie z przewodniczącą Komisji Europejskiej poświęcone zostało “koordynacji” stanowisk między Kijowem i Brukselą w sprawie planu pokojowego jaki opracowali Ukraińcy.
Pod koniec kwietnia br. KE osiągnęła porozumienie z Polską, Bułgarią, Węgrami, Rumunią i Słowacją w sprawie ukraińskich produktów rolno-spożywczych. Z kolei 2 maja poinformowała o przyjęciu tymczasowych środków zapobiegawczych. Początkowo unijny zakaz importu z Ukrainy pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika do Bułgarii, Węgier, Polski, Rumunii i Słowacji obowiązywał do 5 czerwca. Przedłużono go następnie do 15 września br. Dozwolony jest tranzyt zbóż przez terytoria tych krajów.
Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział w lipcu, że jeśli Komisja Europejska nie wydłuży po 15 września zakazu wwozu zboża z Ukrainy, to Polska sama zamknie granicę na te towary. Minister rolnictwa Robert Telus informował wtedy, że ministrowie krajów przyfrontowych chcą, by zakaz obowiązywał przynajmniej do końca roku.
Jak pisaliśmy, w lipcu ukraiński premier Denys Szmyhal zaatakował Polskę za chęć przedłużenia zakazu wwozu zbóż z Ukrainy. „W tym krytycznym czasie Polska zamierza nadal blokować eksport zboża ukraińskiego do UE. To nieprzyjazne i populistyczne posunięcie, które poważnie wpłynie na globalne bezpieczeństwo żywnościowe i gospodarkę Ukrainy. Zachęcamy naszych partnerów i Komisję Europejską do zapewnienia niezakłóconego eksportu wszystkich ukraińskich produktów rolnych do UE. To akt solidarności nie tylko z Ukrainą, ale ze światem, który polega na naszym zbożu” – oświadczył Szmyhal.
Zobacz także: “To niedopuszczalne” – Zełenski uderza w Polskę. Chodzi o ukraińskie zboże
twitter.com/kresy.pl
Panie Prezydencie Duda teraz czekamy na ruch z Pana strony!
Parę lat temu nase władze a także opozycja lobbowała i osiągnęła ten cel tzn. żeby produkty z Ukrainy do UE były wyłączone z restrykcj nie tylko opłat celnych ale i innych wymogów. Teraz jest wynik tej troski o Ukrainę. Ukraińcy natomiast są bezlitośni i nie znają granić swoich żądań i pretensji