Dwa brytyjskie patrolowce będą na stałe stacjonować w regionie Indo-Pacyfiku. Wcześniej Wielka Brytania wysłała tam grupę uderzeniową lotniskowca HMS Queen Elizabeth.

O decyzji w sprawie wysłania dwóch patrolowców w rejon Indo-Pacyfiku poinformował minister obrony Wielkiej Brytanii Ben Wallace, podczas wtorkowej rozmowy ze swoim japońskim odpowiednikiem, Nobuo Kishi.

„Począwszy od inauguracyjnego rozmieszczenia grupy uderzeniowej, Wielka Brytania jeszcze w tym roku na stałe przydzieli dwa okręty do tego regionu” – oświadczył Wallace. Ujawnił też plany dotyczące wysłania tam w najbliższych latach Przybrzeżnej Grupy Reagowania (Littoral Response Group). W jej skład mają wchodzić głównie okręty desantowe.

Brytyjskie patrolowce mają wyruszyć na Pacyfik pod koniec sierpnia br. Wsparcie logistyczne zapewnią im zaprzyjaźnione kraje, w tym Japonia, Australia i Singapur.

Podczas spotkania potwierdzono, że grupa uderzeniową lotniskowca HMS Queen Elizabeth, podczas swojej wrześniowej wizyty w Japonii, zawinie do amerykańskiej bazy morskiej Yokosuka. Japoński minister poinformował, że inne okręty wchodzące w skład tej grupy zawiną też do baz sił japońskich w Maizuru i Kure, a także do bazy USA Sasebo.

Spotkanie te miało miejsce niespełna dwa tygodnie po tym, jak grupa uderzeniowa lotniskowca HMS Queen Elizabeth przeprowadziła wspólnie z siłami japońskimi ćwiczenia przeciw-pirackie w Zatoce Adeńskiej, u wybrzeży Somalii. Przewidziano też inne, wspólne ćwiczenia.

Według japońskich mediów, ogłoszenie decyzji o wysłaniu brytyjskich patrolowców na Pacyfik oznacza rozszerzenie japońsko-brytyjskiej współpracy w zakresie obronności, w obliczu chińskiej aktywności w rejonie Tajwanu i wysp Senkaku-Diaoyu.

Jak pisaliśmy, o wysłaniu na Pacyfik grupy okrętów na czele z lotniskowcem „Queen Elizabeth” Brytyjczycy poinformowali w kwietniu br. To największa grupa okrętów Królewskiej Marynarki Wojennej, która ma zostać rozmieszczona na arenie międzynarodowej od czasu wojny o Falklandy w 1982 r. Brytyjczycy chcą zwiększyć swoją obecność w regionie. Okręty wyruszyły w drogę w maju, po postojach w Singapurze i Korei Południowej mają dotrzeć do Japonii.

Na pokładzie lotniskowca znajduje się osiem francuskich odrzutowców, a także 10 samolotów F-35. Towarzyszy mu sześć okrętów Royal Navy, okręt podwodny uzbrojony w pociski manewrujące Tomahawk, 14 śmigłowców morskich oraz kompania Royal Marines. W skład grupy wejdzie także atomowy okręt podwodny klasy Astute. Brytyjskim okrętom towarzyszą też jednostki amerykańskie i holenderskie: amerykański niszczyciel typu Arleigh Burke USS The Sullivans i holenderska fregata HNLMS Evertse.

Przypomnijmy, że w styczniu Brytyjska Królewska Marynarka Wojenna ogłosiła, że jej grupa uderzeniowa, skupiona wokół największego brytyjskiego okrętu wojennego, HMS Queen Elizabeth, osiągnęła zdolność operacyjną. Deklaracje wskazywały, że może ona osiągnąć gotowość bojową w czasie kilku dni.

Doniesienia medialne, sugerujące, że Wielka Brytania jest gotowa do wysłania na Daleki Wschód lotniskowca HMS Queen Elisabeth, który miałby tam brać udział w ograniczaniu chińskiej aktywności w tym regionie, pojawiły się już w lipcu ubiegłego roku.

Zobacz także: Wielka Brytania tworzy własną grupę uderzeniową lotniskowca [+FOTO]

nikkei.com / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply