Władze Rosji zapewniają, że pandemia koronawirusa nie wpłynie na przygotowania do testów nowej, międzykontynentalnej rakiety balistycznej RS-28 Sarmat.

Rosyjski wicepremier Jurij Borisow w rozmowie z agencją RIA Nowosti powiedział, że pandemia koronawirusa nie zakłóciła przygotowań do prób lotu ciężkiej balistycznej rakiety międzykontynentalnej Sarmat.

„Prace prowadzone są według planu. Przedsiębiorstwa uczestniczące w tworzeniu systemu nie zaprzestały procesów produkcyjnych. Zastosowano tam konieczne środki sanitarno-epidemiologiczne, w tym testowanie pracowników [na obecność koronawirusa – red.]” – powiedział Borisow. Zapewnił też, że testy rakiety odbędą się w terminie ustalonym przez konstruktora generalnego z resortu obrony, czyli latem tego roku.

Agencja RIA Nowosti podaje, że system Sarmat (RS-28) ma zastąpić analogiczne, ciężkie rakiety interkontynentalne Wojewoda (w kodzie NATO – Satan). Prace, prowadzone w Centrum im. Makiejewa, rozpoczęły się w 2011 roku. Rakiety Sarmat mają być zdolne do atakowania celów zarówno po trajektorii wiodącej ponad Biegunem Północnym, jak i Biegunem Południowym, pokonując systemy obrony przeciwrakietowej.

Według wiceszefa rosyjskiego resortu obrony Aleksieja Kriworuczki, pierwsze rakiety produkcji seryjnej mają trafić do rosyjskiej armii w 2021 roku. W grudniu ub. roku rosyjskie strategiczne siły rakietowe rozpoczęły przygotowania do przezbrojenia pierwszych formacji na system Sarmat. Jako pierwsze te nowoczesne rakiety międzykontynentalne mają pozyskać oddziały stacjonujące w rejonie Użur, Kraju Krasnojarskim. Początkowo, mają zostać dostarczone dwie rakiety. Później trafią tam kolejne cztery pociski. Rakiety mają być budowane w zakładach Krasmasz.

Oficjalnie podawane przez Rosjan dane dotyczące rakiet Sarmat wskazują, że mają one zasięg 18 tys. km. Masa startowa to ponad 208 ton. Rakieta ma 35,5 metra długości, 3 m średnicy i może przenosić ładunek o masie ponad 10 ton.

W marcu 2018 roku pisaliśmy, że najnowsza rosyjska międzykontynentalna rakieta balistyczna RS-28 Sarmat ma być gotowa do działania bojowego za trzy lata. Już wówczas zapowiadano, że w 2020 roku rozpocznie się seryjna produkcja tych rakiet. Zwracaliśmy jednak uwagę, że komentarze ze źródła, na które powoływała się Tass, wydawały się stać w sprzeczności z tym, co na temat nowej broni mówili inni rosyjscy oficjele. Według Wiktora Bondariewa, byłego dowódcy rosyjskich sił powietrznych, przewodniczącego Komisji obrony i bezpieczeństwa Rady Federacji, raczej trudno oczekiwać, że produkcja rakiet RS-28 Sarmat rozpocznie się przed 2021 rokiem. Zastrzegł jednak, że „kilka przed-seryjnych rakiet wejdzie do służby w niedalekiej przyszłości”. Bondariew dodał też, że nowe pociski będą wykorzystywać wiele już istniejących instalacji.

Z kolei w lipcu 2018 roku rosyjskie ministerstwo obrony zamieściło nagranie przedstawiające prace nad nowymi międzykontynentalnymi rakietami balistycznymi Sarmat, które mają stopniowo zastępować starsze pociski Wojewoda.

Jak pisaliśmy w grudniu 2016 roku, RS-28 „Sarmat” mają zmienić rakiety pozostające na uzbrojeniu armii rosyjskiej jeszcze od czasów sowieckich i „zimnej wojny”. Według danych Centrum Makijewa nowa rakieta będzie przenosić 16 głowic, których łączna siła uderzenia będzie dwa tysiące razy większa od bomb, które Amerykanie zrzucili na Nagasaki i Hiroszimę. Swoimi głowicami jest w stanie zetrzeć z powierzchni takie kraje jak Anglia i Francja. Według wiceministra obrony Rosji Jurija Borisowa nowa rakieta jest w stanie unieść do miejsca przeznaczenia 10 ton ciężaru, niezbędnego do siana śmierci. Zasięg rakiety ma wynosić 17 tys. km, choć pojawiły się głosy, że ma on być „praktycznie nieograniczony”. Może ona ponoć trafić w dowolny punkt globu zarówno od strony bieguna północnego jak i południowego. Pierwsze dostawy nowej rakiety miały się zacząć w latach 2018-2019, ale cały program, w tym próby, notuje opóźnienie.

Były inspektor ONZ ds. rozbrojenia Scott Ritter pisał na łamach „The National Interest”, że RS-28 jest bezpośrednim następcą ciężkiego pocisku balistycznego R-36, lepiej znanego pod natowskim kryptonimem SS-18 „Szatan”, który przez prawie 45 lat służby był uznany za czynnik zmieniający reguły gry pod względem amerykańsko-rosyjskiej równowagi strategicznej.

RS-28 jest czymś więcej niż następcą starzejącej się rakiety R-36. Jest to zasadniczo zupełnie nowa broń, jakiej Stany Zjednoczone nigdy wcześniej nie widziały. „Sarmat” zachowuje imponującą masę miotającą przy jednoczesnym zmniejszeniu całkowitej wagi o prawie 50 procent dzięki zastosowaniu zaawansowanych materiałów kompozytowych do budowy pocisku rakietowego i zastosowaniu nowego typu układu napędowego paliw płynnych, silnika PDO-99 „detonacji impulsowej”, który napędza RS-28 na orbitę, redukując sygnaturę podczerwieni podczas startu, a także czas reakcji amerykańskich satelitów wczesnego ostrzegania” – pisał Ritter.

Czytaj także: Dlaczego Putin ma obsesje na punkcie tarczy antyrakietowej?

Przeczytaj również: Rosja przebije Tarczę?

ria.ru / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply