Ukraińska prasa szeroko opisuje wczorajszy zwrot polityki zagranicznej ku Moskwie. Media śledzą także dokładnie manifestacje, które późnym wieczorem zorganizowali Ukraińcy. W Kijowie przyszło na nią nawet 3 tysiące osób.
Szef MSWiA Tomasz Siemoniak podsumował rozmowy ze stroną niemiecką na temat podrzucania Polsce imigrantów. "Pani minister Faeser przeprosiła, wyraziła ubolewanie" - stwierdził.
W piątek minister spraw wewnętrznych Tomasz Siemoniak i wiceminister Maciej Duszczyk byli w Berlinie, gdzie spotkali się z przedstawicielami MSW Niemiec. Rozmowy dotyczyły kwestii imigracji, m.in. incydentu, do którego doszło 14 czerwca w Osinowie Dolnym (woj. zachodniopomorskie), gdzie niemiecka Policja pozostawiła pięcioosobową rodzinę Afgańczyków, której wcześniej odmówiono wjazdu na teren Niemiec.
"Pani minister Faeser przeprosiła, wyraziła ubolewanie za ostatni incydent związany z tym, że niemieccy policjanci przewieźli pięcioosobową afgańską rodzinę na polską stronę i uczynili to poza procedurami, łamiąc przepisy. Pani minister zapewniła, że taka sytuacja więcej się nie powtórzy" - oświadczył Siemoniak.
Poszukiwany przez Prokuraturę Regionalną w Krakowie obywatel Ukrainy został zatrzymany na lotnisku w Katowicach-Pyrzowicach. Dopuścił się przestępstw związanych z praniem pieniędzy oraz fałszerstwami.
Straż Graniczna poinformowała o sprawie w piątek. Jak czytamy, Ukrainiec stawił się do kontroli granicznej na wylot do Dżerby (Tunezja). "W trakcie kontroli ustalono, że jego dane widnieją w bazach teleinformatycznych jako osoby poszukiwanej na podstawie postanowienia o zatrzymaniu i przymusowym doprowadzeniu do Prokuratury Regionalnej w Krakowie, w związku z popełnianiem przestępstw z art. 270 § 1 KK (fałszerstwo) oraz art. 299 § 1 i § 5 KK (pranie pieniędzy)" - podkreśla SG.
27-latek został zatrzymany, a następnie przekazany funkcjonariuszom Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości Zarządu w Krakowie.
Patrol Straży Granicznej z placówki w Krościenku zatrzymał trzech Ukraińców, którzy weszli do Polski w miejscu niedozwolonym. Ujawniono też Ukrainkę, która miała przewieźć cudzoziemców do Czech.
Do zdarzenia doszło w niedzielę (23 czerwca) na odcinku polsko-ukraińskiej granicy ochranianym przez funkcjonariuszy Straży Granicznej z placówki w Krościenku. "W rejonie przygranicznym mundurowi wylegitymowali trzech mężczyzn, obywateli Ukrainy w wieku od 25 do 30 lat. Cudzoziemcy twierdzili, że przebywają w Bieszczadach w celach turystycznych i są zakwaterowani w pobliskim hotelu" - podkreśla SG w komunikacie.
Dodatkowo twierdzili, że razem z nimi jest też ich znajoma. "Mundurowi szybko zlokalizowali 27-letnią kobietę. W międzyczasie strażnicy graniczni znaleźli także miejsce nielegalnego wejścia do Polski. Ostatecznie mężczyźni przyznali się do przekroczenia granicy wbrew przepisom, chcieli dotrzeć do Czech. Rolą zatrzymanej kobiety była pomoc w podróży na zachód" - czytamy.
Funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Warszawie zatrzymali dwóch Uzbeków, którzy świadczyli usługi przewozu osób "na aplikację" przebywając w Polsce nielegalnie.
Straż Graniczna poinformowała o sprawie w minionym tygodniu. Kontrolę przeprowadzono na Dworcu Centralnym, wspólnie z funkcjonariuszami Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji oraz ITD i przedstawicielem Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy.
"Skontrolowano 11 kierowców świadczących usługi przewozu osób z wykorzystaniem aplikacji mobilnej. Byli to obywatele Białorusi, Uzbekistanu, Gruzji, Azerbejdżanu oraz Tadżykistanu. Podjęte kontrole doprowadziły do ujawnienia dwóch cudzoziemców – obywateli Uzbekistanu, którzy nie posiadali dokumentów uprawniających ich do pobytu na terenie naszego kraju" - informuje SG.
Prezydent Wołodymyr Zełenski odwołał Wasyla Zwarycza ze stanowiska ambasadora Ukrainy w Polsce. Bedzie kierować placówką dyplomatyczną w Czechach.
Wołodymyr Zełenski odwołał Wasyla Zwarycza ze stanowiska ambasadora Ukrainy w Polski mianował go szefem misji dyplomatycznej w Czechach. Decyzja prezydenta dotycząca zmian dostała zawarta w dekretach nr 366/2024 i nr 367/2024.
Ponadto Prezydent mianował Iwana Dowganycha ambasadorem w Republice Iraku. Natomiast Oleksandr Karasiewicz, który kierował placówką dyplomatyczną w Holandii została półetatowym przedstawicielem Ukrainy w Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej.
Nowy prezes Orlenu Ireneusz Fąfara zapowiada sprzedaż spółki Polska Press. "Spółka medialna Polska Press jest dla Orlenu całkowicie zbędna" - oświadczył.
Prezes Orlenu Ireneusz Fąfara rozmawiał z Financial Times. "Muszę podkreślić, że spółka medialna Polska Press jest dla Orlenu całkowicie zbędna. Będziemy szukać inwestora, który odkupi ją za uczciwą cenę" - oświadczył, cytowany w poniedziałek przez FT.
W 2020 roku Orlen kupił Polska Press, największego w Polsce właściciela gazet regionalnych, od niemieckiej firmy Verlagsgruppe Passau. Wywołało to kontrowersje. Miało to związek z ogłoszoną przez rząd Zjednoczonej Prawicy strategią "repolonizacji mediów".
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!