Ukraińska prasa szeroko opisuje wczorajszy zwrot polityki zagranicznej ku Moskwie. Media śledzą także dokładnie manifestacje, które późnym wieczorem zorganizowali Ukraińcy. W Kijowie przyszło na nią nawet 3 tysiące osób.

„Kommersant” pisze, że rząd podejmując decyzję o wstrzymaniu przygotowań do umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską przekroczył swoje uprawnienia. Ekspert Walerij Czałyj twierdzi, że w takiej sytuacji powinna zebrać się Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony. Nadal obowiązuje bowiem dekret prezydenta mówiący o integracji europejskiej.
Ekonomista Ołeh Ustenko nazywa płonnymi nadzieje ukraińskich władz na polepszenie sytuacji gospodarczej dzięki poprawie stosunków z Rosją. Pieniądze, które popłyną z Moskwy mogą pomóc jedynie w załataniu dziur budżetowych, nie ułatwiają jednak rozmów z Międzynarodowym Funduszem Walutowym. Nie rozwiążą też problemów wynikających ze złej polityki monetarnej i fiskalnej.
Tymczasem wszystkie, nawet uznawane za prorosyjskie, media elektroniczne szeroko opisują nocny protest zwolenników integracji europejskiej w centrum Kijowa. Ich liczba sięgała w szczytowym momencie 3 tysięcy osób i jak zauważają obserwatorzy dawno nikomu nie udało się na Ukrainie zebrać tyle osób na spontanicznej demonstracji. Wszyscy, którzy przyszli na stołeczny plac Niepodległości, dowiedzieli się o manifestacji z portali społecznościowych. W proteście nie uczestniczyli opłaceni demonstranci.
IAR/KRESY.PL
0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply