Na polsko-ukraińskim przejściu granicznym zatrzymano Ukraińca, który w zamian za odstąpienie od czynności służbowych usiłował przekupić funkcjonariusza Straży Granicznej.
Jak podała oficjalnie w poniedziałek Komenda Główna Straży Granicznej, do zdarzenia doszło na przejściu granicznym w Korczowej. Do odprawy granicznej na wjazd do Polski zgłosił się tam 63-letni obywatel Ukrainy. Deklarował chęć podróży przez Polskę do Czech. Nie posiadał jednak dokumentów potwierdzających cel wjazdu, ani wystarczających środków finansowych na utrzymanie w trakcie pobytu.
Polscy pogranicznicy zdecydowali się wydać Ukraińcowi decyzję o odmowie wjazdu. Wówczas mężczyzna wyjął banknot o nominale 50 euro i usiłował wręczyć go funkcjonariuszowi. Oświadczył, że jest to „wynagrodzenie” w zamian za odstąpienie od czynności i przymknięcie oka na brakujące dokumenty.
W reakcji na to, obywatel Ukrainy został natychmiast zatrzymany. Później usłyszał prokuratorskie zarzuty, jednak nie przyznał się jednak do zarzucanych czynów.
W związku z brakiem wymaganych dokumentów Straż Graniczna wydała mu decyzję o odmowie wjazdu i zawróciła na Ukrainę. Dalsze czynności prowadzi Prokuratura Rejonowa w Jarosławiu.
Przeczytaj: Czterech obywateli Ukrainy zatrzymanych za pomocnictwo przy przedostaniu się przez granicę
Czytaj także: Ukrainiec zorganizował przerzut Somalijczyków do Polski
Jak informowaliśmy wcześniej, funkcjonariusze z placówki Straży Granicznej w Medyce zatrzymali dwoje mieszkańców Przemyśla. Małżonkowie w wieku 41 i 33 lat to obywatele Polski, którzy posiadają również obywatelstwo ukraińskie. Pod pozorem prowadzenia firmy zajmowali się legalizacją pobytu cudzoziemców w Polsce.
Małżeństwo prowadziło kilka firm, a jedna z nich trudniła się rejestracją spółek z kapitałem zagranicznym oraz ich obsługą w ramach tzw. „wirtualnego biura”. Małżonkowie między innymi składali za cudzoziemców wnioski o udzielenie zezwolenia na pobyt czasowy na podstawie fałszywych oświadczeń o zatrudnieniu. Do urzędów dostarczali też inne niezbędne dokumenty, co więcej potwierdzali pobyt cudzoziemców w miejscu zameldowania. Za pomoc cudzoziemcom kasowali od 1200 do 3000 złotych.
Małżonkowie usłyszeli zarzuty związane z osiąganiem korzyści majątkowych z umożliwiania nielegalnego pobytu cudzoziemcom. Grozi im do pięciu lat pozbawienia wolności. Dalsze czynności w tej sprawie są prowadzone przez Prokuraturę Okręgową w Przemyślu.
strazgraniczna.pl / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!