Na Ukrainie trwają zaawansowane prace nad stworzeniem „lekkiego, mobilnego miotacza ognia”, na bazie pojazdu opancerzonego Dozor-B. Chodzi o system rakietowy Speka, wykorzystujący pociski termobaryczne.

Charkowskie Biuro Konstrukcyjne Budowy Maszyn im. Morozowa zakończyło prace nad integracją wyrzutni nowego systemu uzbrojenia ze stworzoną pod nią platformą, w postaci kołowego taktycznego samochodu bojowego 4×4 Dozor-B.

Prace dotyczą stworzenia pierwszego, rodzimego, lekkiego systemu „ogniomiotnego” (dosł. miotacza ognia, przy czym tu chodzi o rakietowe pociski termobaryczne kal. 122 mm systemu Speka, ukr. Upał), na bazie pojazdu Dozor-B. Głównym wykonawcą są zakłady im. Morozowa, gdzie produkowane są wozy Dozor-B, przy czym w pracach uczestniczą też inne firmy, jak Artem i Szepietowski Zakład Remontowy.

Według serwisu Defense Express, lekki mobilny system rakiet termobaryczny na bazie pojazdu Dozor-B łączy w sobie szereg kluczowych cech i możliwości, bardzo potrzebnych na współczesnym polu walki. Twórcy systemu twierdzą, że cały system charakteryzuje się wysoką mobilnością, niską wykrywalnością dla wroga oraz możliwością szybkiego prowadzenia ognia odwetowego z szybką zmianą lokalizacji, celem uniknięcia uderzenia przeciwnika.

Nowy system faktycznie jest czymś w rodzaju samobieżnej, lekkiej, wielolufowej wyrzutni pocisków rakietowych. Z zewnątrz przypomina typowy wóz Dozor-B, przy czym we wnętrzu umieszczono wyrzutnię 10 rakiet termobarycznych Speka. W razie potrzeby, jest ona wysuwana do położenia bojowego. Maksymalny zasięg ostrzału wynosi 7 km. System przeznaczony jest głównie do niszczenia siły żywej przeciwnika na otwartej przestrzeni i w schronach, a także pojazdów nieopancerzonych, lekko opancerzonych oraz elementów infrastruktury.

Ukraińcy wiążą z tym nowym systemem duże nadzieje, głównie z uwagi na potencjalną siłę ognia dzięki zastosowaniu rakiet termobarycznych kal. 122 mm RS-122TB dla systemu Speka. Wciąć trwają prace nad tą bronią.

Wcześniej szef koncernu Artem Wołodymyr Zimin poinformował o pomyślnym wyniku prób termobarycznej głowicy bojowej, która pokazała „wysoką efektywność”. Obecnie prowadzone są prace nad blokiem napędowym. Jego zdaniem, próby ogniowe mogłyby rozpocząć się w najbliższych miesiącach, zaś pocisk będzie gotowy do końca tego roku. Zimin twierdzi też, że nową bronią są bardzo zainteresowani ukraińscy wojskowi, gdyż wcześniej czymś takim nie dysponowali.

Tego typu systemy uzbrojenia są od lat używane przez armię rosyjską. Głównym jest „ciężki miotacz ognia” TOS Buratino, przy czym Rosjanie planują wprowadzić do użytku nowy ciężki system tego rodzaju TOS-2 na podwoziu kołowy, pod nazwą Tosoczka.

Zobacz: Rosja po raz pierwszy wykorzystała nowy system rakietowy TOS-2 podczas ćwiczeń

Ukraiński „miotacz ognia” systemu „Speka” jest przygotowywany do testów fabrycznych, ma zostać zaprezentowany z okazji ukraińskiego święta niepodległości. Kolejnym etapem ma być opracowanie wersji zrobotyzowanej, mogących wykorzystywać amunicję z głowicą kombinowaną.

Dodajmy, że rok temu wielozadaniowy pojazd opancerzony Oncilla, produkowany w Polsce, w przeciwieństwie do swojego ukraińskiego pierwowzoru, wozu Dozor-B, nie przeszedł testów odporności na ostrzał i wybuchy min.

defence-ua.com / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply