Stany Zjednoczone mogą niedługo podjąć decyzję o dostarczeniu Ukrainie w ograniczonej ilości rakiet ATACMS dalekiego zasięgu.

Wiadomość taką podał The Wall Street Journal powołując się na informacje pozyskane od anonimowych urzędników administracji prezydenta Stanów Zjednoczonych.

Transfer tego typu uzbrojenia nie został jeszcze zatwierdzony przez Joe Bidena, ale ma to być opcja poważnie rozważana. Dostawy miałyby odbyć się tej jesieni, aby pomóc Ukrainie szybciej pokonać rozległą obronę Rosji na południu kraju.

Już wcześniej Waszyngton otrzymał zapewnienia, że ​​Kijów nie użyje dostarczonej mu amerykańskiej broni do uderzeń na terytorium Federacji Rosyjskiej. Jak stwierdzono w materiale, wszelkie postanowienia dotyczące stosowania ATACMS będą uzależnione od podobnej obietnicy ze strony Ukrainy.

Wcześniej o możliwości wysłania rakiet ATACMS w nadchodzącym pakiecie pomocy wojskowej informowała stacja ABC News.

„One nadchodzą” – powiedział ABC News jeden amerykański urzędnik rządowy, mający dostęp do planów w zakresie pomocy wojskowej dla walczącej z Rosja Ukrainy. Zaznaczył, że jak zwykle ma to miejsce, takie plany mogą jeszcze ulec zmianie do czasu oficjalnego ogłoszenia określonego pakietu pomocowego.

Jak dotąd, rząd Bidena zdecydowanie odrzucał wszelkie prośby ze strony władz Ukrainy w sprawie dostarczenia rakiet systemu ATACMS, obawiając się eskalacji konfliktu. Nie zmienił stanowiska również wówczas, gdy Wielka Brytania i Francja zdecydowały się dostarczyć Ukraińcom rakiet manewrujące dalekiego zasięgu Storm Shadow / SCALP.

„To, czy ostatecznie damy, czy nie damy ATACMS, będzie decyzją prezydenta” – powiedział w lipcu br. Jake Sullivan, doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego. Dodał, że Biden rozmawiał o tym z prezydentem Ukrainy i że rozmowy te są kontynuowane.

Według stacji ABC News, decyzję Waszyngtonu w sprawie wysłania na Ukrainę ATACMS może ułatwić „zaskakujące odkrycie”. Mianowicie, USA ustaliły, że mają w swoich zapasach więcej tych rakiet, niż początkowo szacowano. Stacja powołuje się tu na dwa źródła. Nie wiadomo jednak, o jaki dokładniej typ rakiet chodzi ani czy jaka jest ich rzeczywista użyteczność.

W ocenie ekspertów, na których powołuje się stacja, systemy ATACMS umożliwiłyby siłom ukraińskim atakowanie pozycji rosyjskich z jeszcze większej odległości, a także rażenie celów na Krymie. Dotyczy to szczególnie zlokalizowanych tam stanowisk dowodzenia, hubów logistycznych, składów amunicji czy lotnisk.

Przypomnijmy, że w lipcu br. Washington Post pisał, że administracja Joe Bidena stanowczo odmawia wysłania pocisków dalekiego zasięgu ATACMS na Ukrainę. Gazeta powołała się na anonimowych amerykańskich urzędników.

Jednak wcześniej, w połowie lipca, szef Kancelarii Prezydenta Ukrainy Andrij Jermak powiedział, że Stany Zjednoczone są „bardzo bliskie” podjęcia decyzji o przekazaniu Ukrainie pocisków ATACMS.

Przypomnijmy też, że w lutym br. podczas spotkań w Pentagonie, amerykańscy urzędnicy rządowi powiedzieli przedstawicielom władz Ukrainy, że nie mają żadnych taktycznych rakiet balistycznych bardzo krótkiego zasięgu ATACMS, by oddać je Ukraińcom. Obawiają się, że nie mają ich wystarczająco dużo w zapasie. W marcu w jednym z wywiadów przyznał to też przewodniczący kolegium połączonych szefów sztabów, gen. Mark Milley.

Kresy.pl / wsj.com

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply