Obawiając się międzynarodowej reakcji, Iran chce ograniczyć zasięg pocisków, które planuje dostarczyć Rosji, poinformował portal Axios powołując się czterech izraelskich urzędników.

W poniedziałek portal Axios, powołując się na izraelskich urzędników poinformował, że obawiając się międzynarodowej reakcji, Iran chce ograniczyć zasięg pocisków, które planuje dostarczyć Rosji.

Dostawy irańskich pocisków balistycznych do Rosji mogłyby naruszyć rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ i uruchomić mechanizm „snapback”, który ponownie nałożyłby sankcje ONZ na Iran.

Taka sytuacja byłaby problematyczna dla Iranu, ale jeszcze bardziej dla Rosji, która jest stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ. Zgodnie z rezolucją Rady Bezpieczeństwa ONZ nr 2231, która została przyjęta w 2015 roku jako część porozumienia nuklearnego, kraje nie mogą przekazywać ani przyjmować irańskich pocisków balistycznych i dronów o zasięgu większym niż 300 kilometrów i ładunku przekraczającym 500 kilogramów do października 2023.

Czterej izraelscy urzędnicy stwierdzili, że presja międzynarodowa nie powstrzymała Teheranu przed planowaniem wysłania rakiet do Rosji i zamierza wkrótce kontynuować dostawy.

Jednak, starając się złagodzić skutki międzynarodowe i nie naruszać rezolucji Rady Bezpieczeństwa, Iran planuje dać Rosji tylko pociski o zasięgu mniejszym niż 300 kilometrów i zmodyfikować inne pociski tak, aby mieściły się w parametrach rezolucji.

Obejmuje to system rakietowy Fateh-110, który ma zasięg 300 kilometrów, ale Irańczycy planują zmodyfikować go tak, aby nie naruszał rezolucji, według izraelskich urzędników.

Urzędnicy dodali, że Irańczycy początkowo rozważali również dostarczenie Rosji pocisku Zolfaghar, który ma zasięg 700 kilometrów. Irańskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych i rzecznik przedstawiciela Iranu w ONZ nie odpowiedzieli na prośby o komentarz.

Przypomnijmy, że Iran zaprzecza, że sprzedaje uzbrojenie Rosji. Współpraca Iranu z Rosją opiera się na wspólnych interesach i nie jest skierowana przeciwko państwom trzecim. Teheran nie wysłał broni „żadnej ze stron” – poinformował w poniedziałek rzecznik irańskiego MSZ Naser Kanani Chafi podczas konferencji prasowej.

Według niego wypowiedzi o rzekomej budowie przez jego kraj dronów na terytorium Rosji oraz zakupie rakiet przez Moskwę irańskich pocisków rakietowych są „politycznie motywowane i czynione przez strony, które stale dostarczają broń jednej ze stron konfliktu”, przyczyniając się do jego przedłużania. Chafi odniósł się w ten sposób do wsparcia Zachodu dla Ukrainy.

„Stanowisko Iranu było wielokrotnie wyrażane. Nie jesteśmy stroną konfliktu na Ukrainie i uważamy, że rozwiązanie dyplomatyczne jest sposobem na jego zakończenie” – powiedział rzecznik irańskiej dyplomacji.

Relacjonujący jego wypowiedzi ukraiński portal Korrespondent.net napisał, że “państwa zachodnie zwiększyły presję na ONZ, żądając wysłania ekspertów na Ukrainę w celu zbadania zestrzelonych irańskich dronów używanych przez Rosję”.

Portal przypomniał też o wybuchu do jakiego doszło nastąpił na Uniwersytecie Technologicznym w irańskim Isfahanie, który zajmuje się projektami w sektorze obronnym.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Rosja od października masowo używa amunicji krążącej, która jest identyfikowana jako drony Shahed-136 skonstruowane przez Irańczyków. Pojawiły się również informacje medialne o rychłym zakupie przez Moskwę pocisków rakietowych wyprodukowanych przez Iran.

Kresy.pl/Axios

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply