Ukraina chce ewakuować swoich kierowców z Polski

Ukraińskie ministerstwo rozwoju i infrastruktury zamierza ewakuować z Polski kierowców, zablokowanych przez protest przewoźników. Według Kijowa, czas na osiągnięcie kompromisu się skończył. Ukraińcy chcą też, żeby Komisja Europejska wysłała na granicę swoją misję obserwacyjną.

Ministerstwo rozwoju gromad, terytoriów i infrastruktury Ukrainy inicjuje ewakuację ukraińskich kierowców, czekających w olbrzymich kolejkach do przejść granicznych, zablokowanych w związku z protestem polskich przewoźników. Poinformował o tym wiceszef resortu, Serhij Derkacz. Oświadczył, że strona ukraińska zaczęła już zbierać dane w celu przeprowadzenia ewakuacji. Jak twierdzi, czas na osiągnięcie kompromisu już się skończył.

„Teraz nasi kierowcy przy ujemnych temperaturach cierpią z powodu działań kilku osób, które za zgodą lokalnej władzy zablokowały granicę. Kilkukrotnie poruszaliśmy na poziomach roboczym i oficjalnym kwestie dotyczące żywności, rotacji karetek i wozów strażackich, odpowiednich warunków sanitarnych. Niczego takiego nie ma. Natomiast wciąż widzimy powiadomienia o zgodzie ze strony miejscowej władzy na kontynuowanie protestu. Dlatego będziemy wywozić swoich, każdego kto wyrazi takie życzenie” – poinformował Derkacz we wpisie na Facebooku.

Wiceminister zaznaczył, że od początku protestu, czyli przez blisko trzy tygodnie, kwestie blokady były poruszane ma wszystkich możliwych poziomach. Według niego, wysłano dziesiątki pism i zorganizowano parędziesiąt spotkań.

Czytaj także: Ukraina będzie rozmawiać o odblokowaniu granicy już z nowym rządem Polski

„Zaproponowaliśmy szereg kompromisów, znają je polski rząd i Komisja Europejska. Ale porozumienie na coś jest możliwe tylko wtedy, gdy jest chęć negocjacji, a nie tylko chęć zablokowania granicy” – oświadczył Derkacz. Zaznaczył także, że ukraiński rząd inicjuje utworzenie ze strony KE grupy monitorującej na granicy polsko-ukraińskiej.

„Proponujemy naszym europejskim kolegom, aby oficjalnie rejestrowali sytuację, która ma miejsce przed punktami kontrolnymi. Czy przepuszczane są towary niebezpieczne, w jaki sposób pomoc humanitarna przekracza granicę i co najważniejsze – w jakich już od ponad dwóch tygodni przebywają nasi kierowcy. Wysłaliśmy oficjalne pismo z taką propozycją, czekamy na odpowiedź” – informuje Derkacz.

Przeczytaj: Bruksela krytykuje protest polskich przewoźników po skargach Kijowa

ZOBACZ: Ukraińscy kierowcy w Korczowej krzyczą „Sława Ukrainie!”, „Śmierć Lachom!” [+VIDEO]

Dodajmy, że w środę parlament Ukrainy przyjął uchwałę, skierowaną do Sejmu i Senatu RP nowej kadencji. Głosi ona, że blokada granicy szkodzi dostawom wojskowym dla potrzeb żołnierzy na froncie.

Jak pisaliśmy, w czwartek strona ukraińska złożyła oficjalną notę do MSZ RP po śmierci kierowcy z Ukrainy, który miał stać w kolejce do zablokowanej przez protestujących polskich przewoźników granicy. Domaga się natychmiastowego rozwiązania protestu i odblokowania przejść granicznych. Według polskich służb, zgonu Ukraińca nie należy łączyć z protestem.

Czytaj również: Ukraińskie media oskarżają protestujących polskich przewoźników o związki z Rosją

Protest polskich przewoźników na granicy z Ukrainą trwa od 6 listopada. Przedstawiciele branży blokują przejścia graniczne z Ukrainą w woj. lubelskim i podkarpackim.  Blokady dróg dojazdowych do przejść granicznych z Ukrainą związane są z liberalizacją przepisów w sprawie transportu międzynarodowego na terenie Unii Europejskiej. Polscy przewoźnicy chcą zwrócić uwagę na sytuację w obszarze przewozów transportowych w Polsce i rozpoczęcie rozmów polsko-ukraińskich. W przypadku osiągnięcia kompromisu, mieliby zrezygnować z blokady przejść granicznych.

Polscy przewoźnicy domagają się przywrócenia systemu wydawania zezwoleń transportowych dla przewoźników ukraińskich i zmniejszenia ich ilości do poziomu sprzed rosyjskiej inwazji na Ukrainę tj. 200 tys. rocznie. Chcą też zaostrzenia zasad przewozu EKMT, wprowadzenia osobnej kolejki w systemie elektronicznym dla pojazdów transportowych zarejestrowanych na obszarze UE, a także osobnej dla pustych ciężarówek (obecnie muszą czekać 10-12 dni). Chcą też zapewnienia im dostępu do ukraińskiego systemu „Szlach” (Droga).

PRZECZYTAJ: Rozmowy z udziałem KE ws. protestu przewoźników. Ukraina domaga się odwołania strajku

Unian / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply