Francuski rząd zakwestionował orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej zakazujące operatorom telekomunikacyjnym zbierania wszystkich danych dotyczących połączeń i lokalizacji abonentów w celach analitycznych. Według gabinetu Jeana Castex orzeczenie to „uderza w tożsamość konstytucyjną Francji”.

Rząd Francji skierował w zeszłym tygodniu do Rady Stanu (stanowiącej najwyższy sąd administracyjny, zajmujący się tez opiniowaniem rządowych projektów ustaw) memorandum, w którym podał w wątpliwość orzeczenie TSUE zakazujące przechowywania bez ograniczeń danych telekomunikacyjnych. Taki zakaz ma “uderzać w tożsamość konstytucyjną Francji”, ponieważ dotyczy bezpieczeństwa narodowego i porządku publicznego.

Według części ekspertów taka argumentacja może być niewystarczająca ponieważ pojęcie tożsamości konstytucyjnej odnosi się do aspektów, które są charakterystyczne dla Francji, a zapewnienie porządku publicznego i bezpieczeństwa to cel podzielany przez większość państw.

“To nieco rozpaczliwe. To ostatni argument, by po prostu nie stosować orzeczenia TSUE” – ocenił konstytucjonalista Guillame Drago w rozmowie z magazynem „Contexte”.

Jak informowaliśmy wcześniej, we wtorek Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że polskie przepisy określające funkcjonowania Krajowej Rady Sądownictwa są niezgodne z prawem europejskim. Po południu orzeczenie skomentował minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, lider współtworzącej rząd Solidarnej Polski. Podczas konferencji prasowej powiedział, że „wyrok żadnego organu europejskiego czy pozaeuropejskiego nie może kwestionować sprawy zasadniczej, fundamentalnej dla Polski, każdego państwa, które dysponuje Konstytucją”.

Ziobro podkreślił, że Konstytucja jest aktem prawnym najwyższej rangi i przytoczył fragment Artykułu 8, który stanowi, że jest ona najwyższym prawem RP. Zwrócił uwagę, że w świetle wyroku TSUE, „należałoby uznać, że ten artykuł już nie obowiązuje, a tym samym nie obowiązuje polska Konstytucja”. Według niego uznanie orzeczenia Trybunału oznaczałoby, że nasza ustawa zasadnicza „nie jest już najwyższym aktem prawnym i prawem RP, ale jest prawem podrzędnym, a można powiedzieć zupełnie uchylonym poprzez regulacje europejskie w tym zakresie, w jakim uznaje to za właściwe trybunał w Luksemburgu”.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Minister sprawiedliwości podkreślił, że z takim wyrokiem i stanowiskiem żaden polski polityk nigdy nie może się zgodzić. Przekonywał, że wówczas byłoby to równoznaczne ze stwierdzeniem, że „Polska przestaje być państwem suwerennym i traci wszystkie atrybuty państwa mającego swoją niezależność, niezawisłość i wolność podejmowania decyzji”.

Kresy.pl / contexte.com

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply