Według brytyjskich źródeł bezpieczeństwa rosyjskie służby wywiadowcze zagroziły, że skrzywdzą rodziny przywódców grupy Wagnera, zanim Jewgienij Prigożyn odwołał swój atak na Moskwę – poinformował w poniedziałek The Telegraph.

The Telegraph powołując się na anonimowe źródła w brytyjskim wywiadzie poinformował, że rosyjskie służby wywiadowcze zagroziły, że skrzywdzą rodziny przywódców grupy Wagnera, zanim Jewgienij Prigożyn odwołał swój atak na Moskwę.

Oceniono również, że siły najemników liczyły tylko 8 000 bojowników zamiast 25 000 i groziła im prawdopodobna porażka w próbie zdobycia stolicy Rosji.

“Władimir Putin będzie teraz próbował zasymilować żołnierzy Grupy Wagnera do rosyjskiej armii i usunąć jej byłych przywódców” – twierdzi portal.

Warto zwrócić uwagę, że rosyjskie media podały informację, że władze nie zamknęły sprawy karnej przeciwko Jewgienijowi Prigożynowi, założycielowi grupy Wagnera, a FSB nadal prowadzi śledztwo w sprawie buntu – informują rosyjskie media. „Do rana 26 czerwca sprawa karna w sprawie zorganizowania zbrojnego buntu (art. 279 kk Federacji Rosyjskiej), której głównym oskarżonym był założyciel Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn, nie została zakończona; nadal trwa jest badany przez śledczego FSB”.

Źródło w organie nadzorczym powiedziało gazecie kommersant, że decyzja o wszczęciu postępowania karnego nie została jeszcze uchylona, a śledztwo w sprawie buntu trwa. Według źródła minęło zbyt mało czasu, aby podjąć inną decyzję.

Przypomnijmy, Andriej Gurulow, były wojskowy i członek komisji ds. obrony rosyjskiej Dumy Państwowej, skomentował niedawne działania szefa Grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna. “W Federacji Rosyjskiej obowiązuje prawo. Nasi wojskowi zginęli, zginęli po ataku konkretnych osób. Kto wydał polecenie, kto wystrzelił rakietę? Dlatego tak czy inaczej, bez względu na to, kto ucieknie i bez względu na to, gdzie się znajdują, wierzę, że komitet śledczy dokładnie zajmie się tą kwestią i podejmie decyzję” – oświadczył, cytowany w poniedziałek przez portal Nexta.

Gurulow wzywał wcześniej Prigożyna i dowódcę Grupy Wagnera do zastrzelenia się, nazywając ich zdrajcami – przypomina medium.

Prigożyn poinformował w sobotę wieczorem, że nakazał jednostkom Grupy Wagnera powrót do ich baz, by „uniknąć rozlewu krwi w Rosji”. W negocjacjach miał pośredniczyć prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenko.

Porozumienie o wstrzymaniu dalszego przemieszczania się najemników Grupy Wagnera przez Rosję w zamian za gwarancje bezpieczeństwa dla rebeliantów zostało wynegocjowane przez prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenkę – przekazały służby prasowe Prigożyna.

Zobacz także: Siły Grupy Wagnera około 400 km od Moskwy

W piątek szef najemniczej Grupy Wagnera Jewgenij Prigożyn przekazał, że oddziały regularnej rosyjskiej armii zaatakowały obóz najemników, co skutkowało licznymi ofiarami śmiertelnymi. Oświadczył, że zamierza „przywrócić sprawiedliwość” w siłach zbrojnych i wezwał, by nie okazywać mu sprzeciwu.

Z nagrań rozprzestrzenianych w mediach społecznościowych wynika, że szef grupy Wagnera wszedł w sobotę do budynków ministerstwa obrony Rosji w Rostowie nad Donem.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Władimir Putin w sobotę rano zaapelował do sił grupy Wagnera: „Apeluję do tych, którzy zostali popchnięci do prowokacji i wojskowej rebelii” – powiedział. Putin dodał, „potrzebujemy jedności, konsolidacji i odpowiedzialności. Wszelkie wewnętrzne zawirowania są dla nas jako narodu śmiertelnym zagrożeniem dla naszej państwowości; to cios dla Rosji dla naszego narodu i naszych działań w obronie naszej ojczyzny. Takie zagrożenie spotka się z ostrą reakcją”.

Na słowa rosyjskiego prezydenta zareagował szef Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn. „Jeśli chodzi o zdradę ojczyzny, prezydent głęboko się myli. Jesteśmy patriotami naszej ojczyzny, walczyliśmy i walczymy, wszyscy bojownicy PKW Wagnera. I nikt nie podda się na żądanie prezydenta, FSB ani nikogo innego, ponieważ nie chcemy, aby kraj żył w korupcji, kłamstwie i biurokracji” – oświadczył.

Z kolei przywódca Czeczenii Ramzan Kadyrow nazwał w sobotę działania szefa Grupy Wagnera „haniebną zdradą”. „To nóż [wbity] w plecy i prawdziwy bunt wojskowy!”.

Kresy.pl/The Telegraph

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply