Węgry są suwerennym krajem i mają prawo do własnego zdania w sprawie wojny na Ukrainie, czy to się podoba Donaldowi Tuskowi, czy nie – powiedział szef MSZ Węgier Peter Szijjártó. Jego zdaniem, Tusk najwyraźniej „zajmuje stanowisko prowojenne”.
Podczas swojej poniedziałkowej wizyty w Kijowie premier Polski Donald Tusk oświadczył, że Europa znajdzie sposób na wspieranie Ukrainy, niezależnie od stanowiska Węgier. Rząd Viktora Orbana sprzeciwia się akcesji Ukrainy do Unii Europejskiej i blokuje unijną pomoc finansową o wartości wysokości 50 mld euro.
„Kto po cichu wspiera Putina, ten zdradza Europę, w każdym wymiarze i będzie mu to pamiętane i nie będzie wybaczone” – powiedział Tusk.
„Chciałbym się zwrócić do tych przywódców państw europejskich, którzy jak gdyby nie do końca zrozumieli, o co toczy się ta stawka, o co dziś tak naprawdę walczy Ukraina. Ktoś powiedział kiedyś, że najciemniejsze miejsce w piekle jest zarezerwowane dla tych, którzy udają neutralnych w czasach moralnego konfliktu. Dziś każdy w wolnym świecie, który udaje neutralnego, udaje, że ma równy dystans lub prezentuje równy dystans do Ukrainy i do Rosji, zasługuje na to najciemniejsze miejsce w politycznym piekle” – oświadczył polski premier.
Słowa Donalda Tuska krytycznie skomentował Peter Szijjártó, minister spraw zagranicznych Węgier.
„Węgry są suwerennym krajem i mają prawo do własnego zdania w sprawie wojny na Ukrainie, czy to się podoba Donaldowi Tuskowi, czy nie” – powiedział szef węgierskiego MSZ.
„Nalegamy, aby pokój na Ukrainie został osiągnięty tak szybko, jak to możliwe, nawet jeśli Donald Tusk ma inne zdanie i zajmuje stanowisko prowojenne” – zaznaczył Szijjártó. Jego zdaniem, szef polskiego rządu „okazał całkowity brak szacunku”, oskarżając Węgry o zdradę Europy. Skrytykował zarazem działania rządu Tuska w polityce wewnętrznej Polski.
„Widzieliśmy wydarzenia ostatnich kilku tygodni w Polsce i koncepcję demokracji polskiego premiera… Widzimy, jak politycy opozycji są więzieni w Polsce. Widzimy, że nie ma żadnej tolerancji dla opinii, które różnią się od opinii rządu” – dodał szef węgierskiej dyplomacji.
Minister Szijjártó podkreślił też, że Węgry nie będą angażować się w dostawy broni na Ukrainę, ale nie będą blokować decyzji o wysyłaniu jej przez inne państwa członkowskie Unii Europejskiej.
„Jest całkowicie nie do przyjęcia, aby Węgry nadawały nowy impuls transferom broni” – skomentował tę sprawę węgierski polityk. „Węgry nie dostarczały broni do tej pory, nie będą tego robić w przyszłości i nie chcą uczestniczyć w żadnej decyzji, która doprowadziłaby do zwiększenia dostaw broni”.
Czytaj także: „Bóg wybacza, Ukraińcy nie”. Groźby śmierci wobec szefa MSZ Węgier przed wizytą na Ukrainie
Chcemy pomóc we wszystkich aspektach procesu akcesyjnego Ukrainy do UE – oświadczył w poniedziałek premier Donald Tusk podczas wizyty w Kijowie. Należy w tym kontekście przypomnieć, że część krajów, m.in. Niemcy i Francja, publicznie stawia sprawę większej federalizacji UE jako niezbędnego warunku przyjęcia kolejnych państw.
Zobacz: Konfederacja: Tusk sługą narodu ukraińskiego i darmowym adwokatem Ukrainy
tvn24.pl / Kresy.pl
Panie Premierze. Wybaczyć i zapomnieć to nie ma Pan prawa ludobójstwa wolynskiego. To Pana trzecie premierostwo. Co Pan zrobił w tej sprawie?
Węgry prowadzą niepodległa politykę. Nic Panu do tego tak długo jak nie atakuje Polski!