Kijów potrzebuje polskich samolotów MiG-29, ale transfer tego sprzętu na Ukrainę wymaga pomocy zachodnich partnerów w kwestii ochrony polskiego nieba – oświadczył szef MSZ Ukrainy Andrij Sibiha.
W minionym tygodniu minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski przebywał z wizytą w Kijowie. Sikorski zadeklarował, że Polska rozważa przekazanie Ukrainie kolejnych partii sprzętu, w tym być może samolotów MiG-29, które są potrzebne dzisiaj do obrony nieba. Sprawę komentował też szef MSZ Ukrainy Andrij Sibiha.
“Jasno rozumiemy, co posiadają nasi partnerzy i jakie rozwiązania są dla nich potrzebne. Bardzo się cieszę, że Radek Sikorski jest tu z nami. W szczególności potrzebujemy MiG-ów, które posiadacie. Jednak, żeby MiG-i udało się dostarczyć, konieczne jest zwiększenie zdolności, w szczególności krajów UE, do patrolowania przestrzeni powietrznej nad Polską” – powiedział ukraiński minister.
Podczas wizyty w Kijowie szef MSZ Radosław Sikorski przekazał, że Polska udzieli Ukrainie pożyczki na kwotę 100 mln, która będzie przeznaczona na “zakup i naprawę” polskiego sprzętu wojskowego dla ukraińskiej armii w polskich fabrykach zbrojeniowych.
Przypomnijmy, że premier Donald Tusk poinformował na lipcowej konferencji prasowej z Wołodymyrem Zełenskim, że Polska może rozważyć wysyłkę kolejnych samolotów MiG-29, jeśli sojusznicy z NATO zastąpią je innymi maszynami.
Zobacz także: Były szef MON: Polskie myśliwce MiG-29, mogą zostać dostarczone Ukrainie za sześć miesięcy
interfax.com.ua / Kresy.pl
Kosiniak z Kamyszem mówili ze nie dadzą,a Raduś lekka rączka rozdaje.Może sprzeda swój dworek w Chobielinie i zapłaci?Chociaz pokryje to część.Jakim prawem rozdaje darmo sprzęt wojskowy za kupiony za pieniądze POLSKIEGO podatnika ? Radus bierz takich “mądrych” jak ty sługusów i hajda na ukrainę by tam walczyć.Kowal ci i Hołownia pomoga.