I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska wydała w poniedziałek oświadczenie w związku ze sprawą Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Zarzuciła Marszałkowi Sejmu i prezesowi Izby Pracy SN “bezprawne działania”.

W poniedziałkowym oświadczeniu Małgorzaty Manowskiej czytamy, iż “z konsternacją przyjmuje zlekceważenie przez Prezesa Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Piotra Prusinowskiego Zarządzenia nr 1/2024 Pierwszego Prezesa SN z 4 stycznia br., które rozstrzygnęło spór kompetencyjny między Izbą Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz Izbą Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, stwierdzając jednoznacznie właściwość Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych w sprawie z odwołania posła Mariusza Kamińskiego od decyzji Marszałka Sejmu o wygaśnięciu jego mandatu poselskiego”.

W opinii I prezes SN, “działanie takie stanowi istotne naruszenie porządku prawnego Rzeczypospolitej, jest efektem samowoli Prezesa Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, działającego w porozumieniu z Marszałkiem Sejmu — organem władzy ustawodawczej. Bulwersujące jest, że do takiego porozumienia doszło w sprawie mającej na celu kontrolę legalności postanowienia Marszałka Sejmu przez Sąd Najwyższy”.

Jak dodała Manowska, “Organ władzy ustawodawczej przekazał odwołanie posła Mariusza Kamińskiego do innej izby, niż określa ustawa i niż to określił odwołujący się, a Prezes Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych takie działania wspierał. Okoliczności te każą, niestety, postawić pytanie o bezstronność działań Prezesa Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, ponieważ mogą u obywateli budzić wątpliwości co do apolityczności Sądu Najwyższego jako organu wymiaru sprawiedliwości”.

Czytaj więcej: Kaleta o działaniach Hołowni: przebił sędziego na telefon z czasów Tuska

“Takie działania Prezesa Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych stanowią naruszenie prawa krajowego, w tym wewnętrznych regulacji obowiązujących w Sądzie Najwyższym, ja również nie mają podstaw w wyroku C-718/21 Trybunału Sprawiedliwości UE z 21 grudnia 2023 r. W punkcie 74 tego orzeczenia wyraźnie wskazano, że stwierdzone w nim zastrzeżenia względem Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych sformułowano ‘wyłącznie na potrzeby oceny dopuszczalności wniosków o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym kierowanych na podstawie art. 267 TFUE’. Nie dotyczą one zatem żadnych innych kwestii” – czytamy.

“Sąd Najwyższy kontroluje legalność postanowienia Marszałka Sejmu stwierdzającego wygaśnięcie mandatu posła, a zatem niedopuszczalne jest, by to sam zainteresowany Marszałek, z naruszeniem prawa, a w szczególności art. 7 Konstytucji RP, decydował wbrew oczywistej intencji skarżącego o tym, gdzie skierować jego odwołanie. Obydwa odwołania od postanowień Marszałka Sejmu o wygaśnięciu mandatu posła wpłynęły prawidłowo do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, za pośrednictwem Biura Podawczego” – napisała w oświadczeniu pierwsza prezes SN.

Jak dodała, “W tym kontekście, rażące naruszenie art. 126 § 1 pkt 1 w zw. z art. 13 § 2 k.p.c stanowiła rejestracja w dniu 3 stycznia br. odwołań w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych na polecenie kierującego nią Prezesa Piotra Prusinowskiego, działającego w tym zakresie – jak sam to publicznie stwierdził – w porozumieniu z Marszałkiem Sejmu, którego postanowienia miały być przedmiotem kontroli Sądu Najwyższego”.

Prezydent Andrzej Duda zaprosił Marszałka Sejmu Szymona Hołownię na rozmowy do Pałacu Prezydenckiego. Spotkanie ma odbyć się w poniedziałek o 13:00. Ma dotyczyć sprawy Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.

W piątek Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego uchyliła postanowienie marszałka Sejmu Szymona Hołowni w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu posła Mariusza Kamińskiego. Szef Kancelarii Sejmu zablokował mu kartę do głosowania, podobnie jak Maciejowi Wąsikowi.

W czwartek ta sama Izba SN uchyliła postanowienie marszałka Hołowni o wygaśnięciu mandatu posła PiS Macieja Wąsika.

Dodajmy, że izba ta, w opinii Trybunału Sprawiedliwości UE, nie spełnia warunków niezawisłości i bezstronności. Stąd, część środowiska prawników, a także centrolewicowy rząd utrzymują, że z powodu wadliwego powołania Izba Kontroli nie jest sądem.

W reakcji na to, w piątek dyrektor generalny kierujący Gabinetem Marszałka Sejmu, Stanisław Zakroczymski poinformował, że szef Kancelarii Sejmu Jacek Cichocki (Polska 2050) zablokował karty do głosowania, należące do Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Obaj nie będą mogli przez to brać udziału w głosowaniach na sali sejmowej.

W grudniu 2023 roku sąd prawomocnie skazał byłego szefa CBA, koordynatora służb specjalnych i szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego oraz jego byłego zastępcę Macieja Wąsika na dwa lata bezwzględnego więzienia, w związku z tzw. aferą gruntową. Wkrótce po tym, Marszałek Sejmu Szymon Hołownia zatwierdził wygaszenie mandatów prominentnych polityków Prawa i Sprawiedliwości.

Marszałek Hołownia przekazał sprawę wygaszenia poselskich mandatów Kamińskiego i Wąsika do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN. Wniosek trafił do Izby Kontroli po tym, jak sędzia SN Romuald Dalewski, który miał w Izbie Pracy rozpoznawać odwołanie Wąsika od decyzji marszałka Sejmu o wygaszeniu mu mandatu, samodzielnie zdecydował o przeniesieniu postępowania.

„Sprawa w Sądzie Najwyższym, sprawa odwoławcza nie dotyczy tego, Sąd Najwyższy nie będzie decydował o tym, czy oni są posłami, czy nie. Wykonuje jedynie kontrolę formalną decyzji marszałka Sejmu, natomiast nie merytoryczną” – powiedziała wiceminister sprawiedliwości Maria Ejchart. Zdaniem części komentatorów, tym samym nie dopatrzyła się złamania procedur w działaniach marszałka Hołowni.

Kancelaria Prezydenta przekazała, że Andrzej Duda stoi na stanowisku, iż już ułaskawił obu polityków PiS. KPRP zapowiada, że jeśli Wąsik i Kamiński trafią do zakładu karnego, to będą traktowani jak więźniowie polityczni.

rp.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply