Rekordy zgonów w Polsce. W większości przypadków przyczyną nie jest COVID-19

W listopadzie br. w Polsce zmarło niemal dwa razy więcej osób niż w tym samym miesiącu rok temu. Jak ustalił Dziennik Gazeta Prawna, za wzrostem umieralności stoją przede wszystkim przyczyny “niecovidowe” wynikające m.in. z ograniczonej dostępności do leczenia.

Jak napisał w poniedziałek Dziennik Gazeta Prawna, w listopadzie br. w Polsce zmarło prawie 62 tys. osób, podczas gdy rok wcześniej – 31 tysięcy. Jednak według oficjalnych danych z powodu COVID-19 zmarło w ubiegłym miesiącu 11,5 tys. osób. Niemal 70 proc. “nadmiarowych” zgonów miało inną przyczynę niż koronawirus – m.in. choroby serca, nowotwory i choroby płuc.

Zdaniem DGP jest to wynik ograniczonej dostępności do usług medycznych wywołanej epidemią koronawirusa. Gazeta przytoczyła dane NFZ świadczące o tym, że przez ostatnie 8 miesięcy odnotowano pół miliona wizyt kardiologicznych mniej. Liczba udzielonych świadczeń związanych z leczeniem chorób płuc w warunkach szpitalnych spadła o niemal 40 proc. O jedną trzecią spadła liczba przypadków nowotworów wychwytywanych przez lekarzy rodzinnych.

W efekcie pacjenci często trafiają w ręce lekarzy z zaawansowaną, gorzej rokującą chorobą, bądź wręcz umierają w domu. Jak pisze DGP, zdaniem medyków na porządku dziennym stały się zawały “przechodzone”, kiedy pacjent odczuwający ból w klatce piersiowej nie zgłasza się do szpitala. Lekarze coraz częściej spotykają się ze zgonami z powodu zapalenia płuc w domu.

Jednak za wzrostem umieralności nie stoi tylko ograniczenie dostępności leczenia dla pacjentów “niecovidowych”. Ludzie rzadziej zgłaszają się do lekarzy, ponieważ nie ufają teleporadom, a także boją się zarażenia w przypadku kontaktu z medykiem.

Według DGP Ministerstwo Zdrowia zauważyło problem i planuje działania, które mają zaradzić sytuacji. Od przyszłego roku pacjenci z COVID-19 mają być leczeni w osobnych placówkach. Mają zostać też podniesione limity przyjęć u specjalistów, pojawią się masowe badania profilaktyczne dla osób 40 plus a także wprowadzona krajowa sieć kardiologiczna. Ministerstwo chce też odejść od modelu lecznictwa psychiatrycznego dla młodzieży opartego na hospitalizacji.

CZYTAJ TAKŻE: Dramatycznie rośnie liczba zgonów w Polsce

Kresy.pl / serwisy.gazetaprawna.pl