Decyzja Unii Europejskiej o liberalizacji handlu z Ukrainą, polityka poprzedniego rządu PiS, skutki rosyjskiej agresji na Ukrainę i unijny Zielony Ład – na takie główne przyczyny problemów polskich rolników wskazują ankietowani Polacy. 10 proc. uważa, że rolnicy sami sobie są winni.

W środę rano opublikowano sondaż United Surveys dla RMF FM i „Dziennika Gazety Prawnej”. Respondentów zapytano w nim, kto ich zdaniem odpowiada za obecne problemy polskich rolników. Można było wybrać więcej niż jedną odpowiedź.

Najwięcej osób (67,6 proc.) uważa, że główną przyczyną jest „decyzja Unii Europejskiej o otwarciu rynku na produkty rolne z Ukrainy”. Niespełna połowa (48,8 proc.) wskazuje na „politykę rządu PiS” (48,8 proc.) oraz, że są to „skutki agresji Rosji na Ukrainę” (48,6 proc.). Nieco mniej ankietowanych uważa, że za sytuację odpowiada „polityka klimatyczna Unii Europejskiej” (47,8 proc.) i „nieuczciwa konkurencja rolnictwa ukraińskiego” (46,4 proc.).

 

Obecny centrolewicowy rząd Donalda Tuska obwinia niespełna 21 proc. badanych, natomiast natomiast 10,5 proc. respondentów uważa, że sami rolnicy są sobie winni. Odpowiedź “nie wiem/trudno powiedzieć” wybrało 7,5 proc. ankietowanych.

Jak czytamy, Unię Europejską obwiniali częściej mężczyźni (73 proc.) niż kobiety (63 proc.). Podobnie było w przypadku odpowiedzialności rządu premiera Mateusza Morawieckiego (55 proc. mężczyzn, 43 proc. kobiet).

Pod względem wieku, na decyzję UE o otwarciu rynku na produkty rolne z Ukrainy wskazują głównie ankietowani w wieku 40-49 lat (86 proc.), a najrzadziej ci w wieku 70 lat i więcej (53 proc.). Politykę rządu PiS najczęściej obwiniają najczęściej respondenci z grupy wiekowej 30-39 lat (63 proc.), a najrzadziej – 60-69 lat (39 proc.). Na to, że problemy są skutkiem rosyjskiej agresji na Ukrainę wskazywały najczęściej osoby w wieku 30-39 lat (63 proc.), a najrzadziej – w wieku od 40. do 49. roku życia (30 proc.). Odpowiedź „Polityka klimatyczna Unii Europejskiej” wybrało 56 proc. osób w wieku 50-59 lat i 38 proc. najmłodszych ankietowanych, w wieku do 29. roku życia. Ci ostatnie relatywnie najczęściej wymieniali z kolei nieuczciwą konkurencję ze strony rolników ukraińskich (62 proc.; dla porównania w grupie 60-69 lat – 29 proc.). Samych polskich rolników obwiniają najczęściej osoby w wieku 30-39 lat (23 proc.).

Mieszkańcy wsi oraz miast do 50 tys. mieszkańców w swoich odpowiedziach najczęściej wskazywali na decyzje Unii Europejskiej o otwarciu rynku na produkty rolne z Ukrainy (odpowiednio 70 proc. i 81 proc.). Mieszkańcy dużych miast (od 50 do 250 tys. mieszkańców) winą za problemy polskich rolników obarczają głównie politykę rządu z PiS (67 proc.). Ci z największych miast podobnie, ale w wyraźnie mniejszym stopniu (55 proc.).

Sondaż United Surveys dla RMF FM i “Dziennika Gazety Prawnej” został przeprowadzony w dniach 23-25 lutego na próbie 1000 osób metodą CATI & CAWI – ratio 50/50.

Wcześniej pisaliśmy, że według sondażu Ipsos prawie 80 proc. ankietowanych uważa, że należy zatrzymać import żywności z Ukrainy i odrzuca argument, że może to zaszkodzić walczącemu z Rosją krajowi. Ponadto, dla 75 proc. Polaków bliższe jest stanowisko protestujących rolników, niż unijny Zielony Ład.

Czytaj także: Polski rolnik zastraszany przez Ukraińców wyjechał z rodziną z kraju

We wtorek w Warszawie odbył się protest rolników. Protestujący sprzeciwiają się napływowi produktów rolnych z Ukrainy oraz założeniom unijnego Zielonego Ładu. W proteście oprócz rolników uczestniczyli także przewoźnicy, pszczelarze, górnicy i myśliwi. Protestujący prezentowali biało-czerwone flagi. Śpiewali też hymn i “Rotę”. Rolnicy sformułowali trzy podstawowe oczekiwania: STOP dla niekontrolowanego importu z Ukrainy, STOP Zielony Ład, STOP z ograniczeniami hodowli zwierząt. Organizatorzy szacują, że w marszu uczestniczyło około 20-30 tys. osób. Stołeczny ratusz mówił z kolei o 10 tys. uczestników. Pisaliśmy, że protestujący w Warszawie rolnicy wyszli niezadowoleni z rozmów z marszałkiem Sejmu, a spotkanie w Kancelarii Premiera zostało zerwane. Organizatorzy zapowiedzieli kolejne protesty.

W ostatnich tygodniach w wielu europejskich krajach, m.in. w NiemczechPolsceFrancjiBelgiiWłoszech i Grecji, odbywają się protesty rolników. Farmerzy sprzeciwiają się założeniom unijnej polityki rolnej oraz Zielonego Ładu. W przypadku Polski protestujący akcentują też sprzeciw wobec zalewu polskiego rynku zbożem z Ukrainy.

W piątek szefowa KE Ursula von der Leyen zapowiedziała, że do polskich rolników trafi pierwsza płatność w ramach funduszu Next Generation w wysokości 1,4 mld euro.

Rmf24.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply