Serbski prezydent Aleksandar Vučić nakazał resortom i służbom siłowym przygotować się do „uszczelnienia granicy” południowej kraju w przypadku zwiększenia naporu migrantów.
Prezydent Serbii Aleksandar Vučić nakazał Ministerstwu Obrony, Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i służbom specjalnym „hermetycznie uszczelnić granicę” w przypadku, gdyby migranci zaczęli szturmować serbską granicę. Poinformowała o tym gazeta „Večernje novosti”, która powołała się na źródła w serbskich strukturach siłowych.
Uszczelnienie ma dotyczyć południowej granicy Serbii z Macedonią Północną. Według gazety, serbski prezydent zdecydował się na krok prewencyjny z uwagi na bezpieczeństwo narodowe.
Przez Serbię prowadzi tzw. bałkański szlak migracyjny, którym migranci napływający od strony Grecji i Bułgarii próbują nielegalnie przedostać się na północ i na zachód Europy, głównie przez Węgry, a także przez Chorwację. Według oficjalnych danych, na terytorium Serbii przebywa obecnie około 6 tys. migrantów, z czego większość znajduje się granicy kraju z Węgrami i Chorwacją. W ciągu ostatnich miesięcy kilkadziesiąt przybyszów utonęło w Dunaju, próbując dostać się do UE.
Zachowanie migrantów wywołało niezadowolenia wśród ludności w północnych regionach Serbii. W niektórych wioskach odbyły się akcje protestacyjne.
Tydzień temu premier Węgier Viktor Orban powiedział, że Węgry powinny być przygotowane na dalsze fale migrantów i regularne, zmasowane ataki na swoją południową granicę w związku z decyzją Turcji o przepuszczaniu ich do Europy. Rozmawiał też o tej sprawie z prezydentem Turcji. Po uszczelnieniu granicy Węgier przez rząd Viktora Orbána główny bałkański szlak nielegalnej imigracji do UE prowadzi przez Serbię i Chorwację. W lutym rząd Węgier zdecydował o podwojeniu liczby żołnierzy ochraniających południową granicę kraju. To efekt ostatniego incydentu w rejonie Röszke, gdzie kilkudziesięciu nielegalnych migrantów próbowało przedrzeć się na Węgry od strony Serbii. Węgry nadal znajdują się pod presją migracyjną.
Czytaj także: Setki nielegalnych migrantów na granicy Węgier. Interweniowali Serbowie
Jak informowaliśmy, w rozmowie z kanclerz Niemiec Angelą Merkel, prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan oświadczył, że porozumienie UE-Turcja ws. migrantów z 2016 r. powinno zostać zmienione. W poniedziałek Erdogan przylatuje do Brukseli na rozmowy z „czołowymi europejskimi oficjelami”, na temat zniesienia restrykcji wizowych dla obywateli tureckich, a także kryzysu migracyjnego i poprawek do unii celnej.
Jak się ocenia, Turcja wypuszczając migrantów chce wywrzeć presję na państwa zachodnie należące do Unii Europejskiej oraz NATO, żeby z jednej strony zrewidowały umowę z Turcją, a ponadto wsparły ją w kwestii operacji militarnej w północnej Syrii. Część komentatorów, m.in. dr Wojciech Szewko, zwraca też uwagę, że Ankara może pośrednio dążyć do przejęcia kontroli nad niektórymi, spornymi z Grecją obszarami na Morzu Egejskim, by uzyskać dostęp do tamtejszych złóż gazu.
Jak pisaliśmy, ministrowie spraw zagranicznych państw Unii Europejskiej, którzy spotkali się w piątek w Zagrzebiu, skrytykowali Turcję za wykorzystywanie migrantów do wywierania presji na Europę. Z kolei zdaniem szefowej MSW Finlandii, Grecja wstrzymując w obliczu naporu migrantów procedury azylowe narusza umowy międzynarodowe. Ostrzegła też, że Grecja może stanąć przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka.
Przeczytaj: Prezydenci siedmiu niemieckich miast chcą przyjąć imigrantów
Czytaj także: Kolejne starcia na granicy grecko-tureckiej. Greccy funkcjonariusze ostrzelani gazem ze strony tureckiej [+VIDEO]
Turcja ogłosiła tydzień temu, że nie będzie zatrzymywała na swoim terytorium uchodźców z Syrii, którzy będą chcieli dostać się do Europy. Decyzja ta nastąpiła po eskalacji starć zbrojnych miedzy turecką armią operującą w Syrii i wspierającą zbrojne ugrupowania islamistyczne a armią Syrii wspieraną przez Rosję. Od tamtego czasu, tysiące ludzi próbuje sforsować granicę lądową i przedostać się do Grecji, a kolejne setki podejmują próby przedostania się na łodziach i pontonach na greckie wyspy. Regularnie dochodzi do starć między migrantami, a greckimi funkcjonariuszami. Według różnych źródeł, Turcy udzielają migrantom aktywnego poparcia, pomagając im dostać się pod samą granicę, a nawet zachęcając do jej przekraczania.
Zobacz: Migranci w Grecji: tureckie władze podwiozły nas pod granicę i kazały przejść [+VIDEO]
W środę prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan oskarżył kraje Europy, że łamią prawa człowieka nie wpuszczając migrantów. Według niego jeśli kraje europejskie chcą rozwiązać kryzys imigracyjny, to muszą poprzeć tureckie rozwiązania w sprawie Syrii.
CZYTAJ TAKŻE: Grecja: 2/3 migrantów zatrzymanych na granicy z Turcją to Afgańczycy
ELTA / L24.lt / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!