Wiceprzewodniczący rosyjskiej Rady Federacji, Konstantin Kosaczew powiedział, że Rosja nie zamierza inicjować przeciwko Ukrainie operacji wojskowej, ale ma prawo do użycia sił zbrojnych dla ochrony swoich obywateli, żyjących za granicą.

W wywiadzie dla agencji Interfax Konstantin Kosaczew, wiceprzewodniczący Rady Federacji, izby wyższej rosyjskiego parlamentu był pytany m.in. o to, czy Rosja planuje inwazję na Ukrainę.

– Nie i jeszcze raz nie. Rosja z własnej woli nie nosi się z planami przeprowadzenia operacji zbrojnej w odniesieniu do Ukrainy – powiedział rosyjski senator. Jego zdaniem, przeprowadzenie „jakiejś operacji wojennej przeciw Ukrainie z własnej inicjatywy” nie ma żadnego sensu.

– Rosja nigdy na nikogo nie napadła pierwsza. Uważam, że i w przyszłości to nie nastąpi – powiedział Kosaczew. Jednocześnie zaznaczył jednak, że Rosja widzi, jak pogarsza się sytuacja wokół Donbasu i „jak Ukraina prze do tego, żeby spróbować rozwiązać problemy południowego-wschodu [kraju – red.] środkami wojennymi”.

-Prowokatorzy zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz Ukrainy dokładnie rozumieją, co się w takim przypadku stanie. Nie przesądzając o rozwoju sytuacji, przypomnę tylko tym prowokatorom, że „po tragedii w Cchinwali” [chodzi o ostrzelanie miasta w Osetii Południowej w sierpniu 2008 roku przez gruzińską artylerię – red.]), w listopadzie 2009 roku w Rosji wprowadzono poważne poprawki do federalnej ustawy ‘O Obronie’. Artykuł 10 tej ustawy daje możliwość operacyjnego wykorzystania Sił Zbrojnych FR za granicą – zaznaczył wiceprzewodniczący rosyjskiego senatu.

Jego zdaniem, jednym z podstaw dla takiej formy użycia rosyjskich wojsk za granicą jest ochrona obywateli Rosji żyjących poza jej terytorium, w razie zbrojnego ataku na nich.

Dodajmy, że od 2019 roku w nieuznawanych, samozwańczych republikach separatystycznych w Donbasie, mieszkańcom wydawane są rosyjskie paszporty. W maju br. rosyjski resort spraw wewnętrznych poinformował, że ponad 530 tysięcy mieszkańców Donbasu, którzy żyją na terenach kontrolowanych przez prorosyjskich separatystów, otrzymało w ciągu ostatnich dwóch lat obywatelstwo Rosji.

Jak pisaliśmy, ukraiński wywiad wojskowy twierdzi, że Rosja potajemnie gromadzi w separatystycznych republikach w Donbasie sprzęt wojskowy, broń, amunicję oraz paliwo, a także wysyła tam żołnierzy.

Przeczytaj: Szef MSZ Ukrainy: nie wierzę, by USA czy NATO zgodziły się na żądania Rosji

Od końca października pojawiają się doniesienia o koncentracji rosyjskich wojsk w pobliżu granicy z Ukrainą. Doniesieniom tym towarzyszą spekulacje na temat domniemanych planów inwazji Rosji na Ukrainę. Jak pisaliśmy, stacja Fox News podawała, powołując się na źródła zaznajomione z tematem, że amerykańscy urzędnicy uważają, iż Rosja planuje wielofrontową inwazję na Ukrainę, z udziałem aż 175 tys. żołnierzy, już na początku 2022 roku.

Według sekretarza Rady Bezpieczeństwa i Obrony Ukrainy, Ołeksija Daniłowa, w odległości do 400 km od ukraińskich granic Rosja rozmieściła łącznie ponad ćwierć miliona żołnierzy.

W piątek informowaliśmy, że USA ponownie wezwały Rosję do wycofania swoich wojsk rozlokowanych wzdłuż granic z Ukrainą.

CZYTAJ TAKŻE: „Utopimy was we krwi” – ukraiński oficjel przestrzegł Rosję przed inwazją na Ukrainę

Interfax / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply