W piątek na zlecenie rosyjskiego państwowego regulatora Roskomnadzor sąd zadecydował o blokadzie komunikatora Telegram, która bezzwłocznie ma zostać wprowadzona w życie.

Roskomnadzor zwrócił się do sądu o zablokowanie Telegramu z powodu nie przekazania przez twórców komunikatora Federalnej Służbie Bezpieczeństwa (FSB) kluczy kryptograficznych, które umożliwiłyby dostęp do treści rozmów.

Przedstawicielka Roskomnadzoru Maria Smielanska powiedziała podczas rozprawy, że informacje rozpowszechniane za pośrednictwem komunikatora Telegram mogą stanowić stwarzać dla interesów Rosji i życia jej obywateli.

ZOBACZ TAKŻE: Rosja: Przegłosowano prawo ograniczające anonimowość w Internecie

Przedstawiciele Telegramu nie pojawili się na rozprawie, jednak zwracali się z prośbą o jej odroczenie, którą moskiewski sąd odrzucił prośbę.

Twórcami aplikacji są Rosjanami – to bracia Pavel i Nikolai Durov, którzy półtora roku temu uzyskali obywatelstwa Saint Kitts & Nevis, a swoją firmę zarejestrowali w Wielkiej Brytanii.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kiedy pogłoski rządzą społeczeństwem

W 2016 roku w Rosji weszła w życie ustawa antyterrorystyczna, która zobowiązuje organizatorów rozpowszechniania informacji, takich jak Telegram, Messenger czy WhatsApp, do przechowywania korespondencji rosyjskich użytkowników przez pół roku w bazach danych ulokowanych na terytorium Rosji.

Agencja Reuters podając informację wskazuje, że z aplikacji Telegram używali urzędnicy z Kremla do komunikowania się z rzecznikiem prasowym Władimira Putina, a także w kontaktach z dziennikarzami.

Po ogłoszeniu wyroku Pavel Durov zapowiedział, że jego zespół stworzy specjalne oprogramowanie wbudowane w Telegrama, które ma pozwalać ominięcie rosyjskiej blokady.

Kresy.pl / interia.pl / reuters.com

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply