Jak podają rosyjscy blogerzy wojskowi, grupa rosyjskich żołnierzy zaginęła po tym, jak po przerwaniu tamy na Dnieprze woda zalała ich pozycje. Według miliblogerów, dowódcy na miejscu zamiast działać samodzielnie, czekali na rozkazy z góry. Żołnierze ukraińscy twierdzą, że widzieli uciekających Rosjan porywanych przez wodę.
W rosyjskich kanałach społecznościowych pojawiły się doniesienia, według których po przerwaniu tamy na Dnieprze koło Nowej Kachowki woda porwała m.in. żołnierzy sił zbrojnych Rosji. W środę faktycznie potwierdzili to rosyjscy miliblogerzy z grupy Rybar na Telegramie. Jak podano, „kilku rosyjskich żołnierzy, zajmujących wysunięte pozycje w strefie zatopienia po wysadzeniu Kachowskiej Elektrowni Wodnej przepadło bez wieści”.
„Dlaczego? Czekali na rozkaz z góry [żeby się wycofać – red.]. A tego nie było” – informują rosyjscy blogerzy wojskowi. Jak komentują, problem dotyczył braku inicjatywy wojskowych w terenie, co ich zdaniem jest jednym z najpoważniejszych problemów w „armiach poradzieckich”. Wyjaśniają, że młodsi rangą dowódcy na miejscu „siedzieli i czekali na rozkaz”, zamiast samodzielnie podjąć decyzję o ratowaniu swoich ludzi. „Małostkowość i brak inicjatywy prowadzą do śmierci” – dodano we wpisie.
Później podobne relacje, o porwanych przez wodę rosyjskich żołnierzach pojawiły się ze strony ukraińskiej. Żołnierze Sił Zbrojnych Ukrainy w rozmowie z CNN twierdzą, że widzieli, jak przerwaniu tamy po wschodniej stronie Dniepru rosyjscy żołnierze byli porywani przez wodę i uciekali, próbując się ratować.
Według kpt. Andrija Pidlisnego, „nikt ze strony rosyjskiej nie był w stanie uciec” i „wszystkie oddziały, jakie Rosjanie mieli po tamtej stronie [rzeki – red.] zostały zmyte”. W jego ocenie, wielu rosyjskich wojskowych zginęło lub odniosło obrażenia w powstałym chaosie. Powiedział, że jego oddział mógł obserwować co się działo we wtorek nad ranem m.in. dzięki dronom.
Ukraiński oficer twierdzi, że Rosjanie celowo wysadzili tamę, żeby pokrzyżować plany ofensywy sił ukraińskich. Przypuszcza, że nie ostrzegli wcześniej swoich ludzi, żeby nie stracić elementu zaskoczenia.
Dodajmy, że według strony rosyjskiej to Ukraińcy zniszczyli tamę, rzekomo ostrzałem artyleryjskim. Rosjanie zarzucają też ukraińskiej armii, że gdy ostrzeliwała z dział strefy, skąd przed wodą ewakuowali się cywile.
Jak pisaliśmy, w ocenie amerykańskiego think tanku Instytut Studiów nad Wojną (ISW), Rosjanie mogli wysadzić tamę w Nowej Kachowce, by utrudnić Ukraińcom kontrofensywę. Analitycy uważają jednak, że jest za wcześniej na wskazywanie odpowiedzialnych za wysadzenie tamy. Instytut przywołał przewidywania z października 2022 r. sugerujące, że Rosjanie mogą odnieść potencjalnie większe niż Ukraińcy korzyści z zalania delty Dniepru pomimo uszkodzenia własnych przygotowanych pozycji obronnych. Zdaniem ISW, Rosjanie mogą wykorzystać powódź do poszerzenia Dniepru i skomplikowania ukraińskich prób kontrofensywy na i tak trudnym terenie.
Zobacz także: „Nowy wymiar” wojny – Scholz o zniszczeniu zapory w Nowej Kachowce
Jak informowaliśmy, w nocy z poniedziałku na wtorek doszło do wysadzenia znacznego odcinka tamy na Dnieprze w Nowej Kachowce. Tama wykorzystywana przez miejscową elektrownię wodną, spiętrza znacznych rozmiarów zbiornik wodny o powierzchni 2155 km kw. Jego łączna pojemność to 18,2 km sześc. Według przedstawicieli ukraińskiej armii, dowództwo wojskowe Federacji Rosyjskiej zniszczyło tamę z powodu „strachu przed armią ukraińską” oraz „sukcesów sił obrony Ukrainy w operacjach ofensywnych”.
Zobacz także: Ukraińska armia deklaruje, że wysadzenie tamy na Dnieprze nie powstrzyma jej ofensywy [+VIDEO]
Jak podaje strona ukraińska, w związku z wysadzeniem tamy tamtejsza elektrownia wodna i zbiornik zostały praktycznie zniszczone, co znacząco wpłynęło na kondycję energetyczną Ukrainy. Zagrożonych zatopieniem jest kilkadziesiąt miejscowości w dole Dniepru, w tym okupowanych przez Rosjan. We wtorek podtopionych zostało 30 miejscowości. Służby ukraińskie twierdzą, że konieczna jest szybka ewakuacja 40 tys. ludzi, w większości z obszarów pod rosyjską kontrolą.
Zobacz także: Zełenski: wysadzenie tamy na Dnieprze to akt terroryzmu i część ludobójczej taktyki Rosji
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!