Z listu Jarosława Gowina opublikowanego przez RMF FM wynika, że premier Mateusz Morawiecki i minister zdrowia Łukasz Szumowski zgadzali się z nim, że wybory prezydenckie 10 maja oznaczają zagrożenie dla zdrowia i życia Polaków.
W środę stacja RMF FM upubliczniła kopię listu, jaki 6 kwietnia tego roku lider Porozumienia, Jarosław Gowin, rozesłał do działaczy swojego ugrupowania. Tłumaczył w nim powody swoich działań i decyzji politycznych w ostatnim czasie.
„Znaleźliśmy się w wyjątkowym momencie historii – jako ugrupowanie, jako część obozu rządowego, jako naród i jako społeczeństwo. Świat, który znamy, skończył się, a my musimy odnaleźć się w nowej i nieznanej rzeczywistości” – podkreślił Gowin. „Co więcej, na liderach życia publicznego, a za takich uważam każdego z Was, ciąży większa odpowiedzialność – to my musimy znaleźć odpowiedź na pytania, które zadają sobie nasi najbliżsi współpracownicy czy sąsiedzi”.
Z dalszej treści listu wynika, że podobnie jak on, wyraźnie krytyczne zdanie na temat przeprowadzenia wyborów prezydenckich w dniu 10 maja mili premier Mateusz Morawiecki i szef resortu zdrowia, Łukasz Szumowski.
„Dlatego właśnie, w obliczu ostatnich wydarzeń byliśmy zgodni, że wybory w dniu 10 maja oznaczają zagrożenie dla zdrowia i życia Polaków. To przekonanie w rozmowach ze mną podzielał Premier, Minister Zdrowia, a także liderzy środowisk opozycyjnych” – czytamy w liście dotychczasowego wicepremiera. Zaznacza, że jego decyzja o odejściu z rządu była aktem niezgody na brak odpowiedzialności klasy politycznej za zdrowie, życie i miejsca pracy Polaków.
Przeczytaj: Sejm za wyborami korespondencyjnymi
W swoim liście Jarosław Gowin krytycznie odnosi się do opozycji, która odrzuca jego pomysł nowelizacji konstytucji i jednorazowego przedłużenia kadencji urzędującego prezydenta Andrzeja Dudy do 7 lat, bez możliwości reelekcji. W tym przypadku, wybory odbyłyby się dopiero na wiosnę 2022 roku.
? @Jaroslaw_Gowin w liście do członków @Porozumienie__ twierdzi, że premier @MorawieckiM i minister zdrowia zgodzili się w rozmowach z nim, że wybory 10 maja to zagrożenie dla zdrowia i życia Polaków.
Premier publicznie mówił „nie ma powodów, żeby przekładać wybory”. @RMF24pl pic.twitter.com/ZPIuB9tFfE
— Patryk Michalski (@patrykmichalski) April 8, 2020
Według RMF, „twierdzenia Jarosława Gowina mogą oznaczać niemałą polityczną burzę”. Stacja zwraca uwagę, że PiS upiera się przy tym, żeby wybory prezydenckie odbyły się w maju, a premier „wielokrotnie publicznie podkreślał, że nie ma powodu, by wybory prezydenckie nie odbyły się w zaplanowanym terminie”. Z kolei minister zdrowia wypowiadał się bardziej oszczędnie. Niedawno mówił, że głosowanie korespondencyjne to opcja bezpieczniejsza. W połowie kwietnia minister ma wydać ostateczną rekomendację w tej sprawie.
Przeczytaj: RMF: ustawa ws. głosowania korespondencyjnego stwarza zagrożenia, m.in. „handlowania” kartami
Jarosław Gowin, w poniedziałek złożył dymisję z z funkcji wicepremiera oraz ministra nauki, tłumacząc to brakiem zgody na wybory prezydenckie w trybie korespondencyjnym 10 maja br. Dzień później dymisję z funkcji wiceministra funduszy i polityki regionalnej złożył Kamil Bortniczuk, współpracownik szefa Porozumienia.
Przeczytaj: Gowin: wybory nie mogą odbyć się 10 maja, będę do tego przekonywał obóz Zjednoczonej Prawicy
Czytaj również: Gowin: W przypadku stanu klęski żywiołowej państwu wystarczy pieniędzy na trzy miesiące
Rmf24.pl / Kresy.pl
Wypadało by aby po komentarzu Agory czyli RMF zamieścić wypowiedź Pana Szumowskiego jednoznacznie odcinającego się od nadinterpretacji jego wypowiedzi a spotkaniu przez Pana Gowina.