Amerykanie upierają się, żeby stała baza sił USA w Polsce, o ile powstanie, nie znajdowała się we wschodniej, tylko centralnej części naszego kraju – podaje RMF FM, powołując się na źródła w Pentagonie.
Jak informuje nieoficjalnie RMF FM, Amerykanie upierają się, żeby stała baza sił USA w Polsce, o ile powstanie, nie znajdowała się we wschodniej, tylko centralnej części naszego kraju. To rozbiegałoby się z oczekiwaniami władz Polski, który chce, żeby tzw. Fort Trump znajdował się w Polsce północno-wschodniej lub wschodniej. Michał Dworczyk, szef KPRM publicznie deklarował, że rząd chce, by baza wojsk USA w Polsce była ulokowana na flance wschodniej.
Stacja powołuje się na swojego waszyngtońskiego korespondenta, który nieoficjalnie dowiedział się o tym w Pentagonie. Wiadomo, że strona polska przedstawiła Amerykanom kilka proponowanych lokalizacji dla stałej bazy wojsk USA, a sprawa jest analizowana w Pentagonie. Rozmówcy korespondenta RMF FM twierdzą jednak, że Stany Zjednoczone „nie zgodzą się na to z wielu powodów”.
Przeczytaj: Wysoki urzędnik Pentagonu: Polska niegotowa na „Fort Trump”
Głównym argumentem ma być kwestia strategiczny, bo skoro Rosja ma stanowić dla Polski największe zagrożenie, to powinna znajdować się w większej odległości od naszej wschodniej granicy. Inaczej, w razie ataku, mogłaby zostać szybko zniszczona.
Ponadto, według RMF FM Amerykanie wolą centralną Polskę z powodów logistycznych. Ponieważ żołnierze przybyliby do nas ze swoimi rodzinami, to wygodniej byłoby im mieszkać w centralnej, lepiej skomunikowanej części naszego kraju.
Przeczytaj: Gen. Stróżyk: nie możemy opierać się tylko na Fort Trump, to bardzo krótkowzroczne
Polski prezydent Andrzej Duda starając się nakłonić Trumpa do budowy stałej bazy wojsk USA w Polsce nie tylko zaproponował nazwę Fort Trump, ale również zaoferował, że strona polska zainwestuje w ten projekt co najmniej 2 mld dolarów.
Przeczytaj: Gen. Hodges: USA powinny przedyskutować sprawę baz w Polsce z sojusznikami
„Niektórzy twierdzą, że Fort Trump jest strategicznie ważny dla zdolności projekcji siły przeciwko Rosji, ale to zakłada, że Rosja nie jest racjonalna i nie zareaguje w swoim własnym interesie. Wyobraźcie sobie, co zrobiłaby Ameryka, gdyby Rosja lub Chiny odpowiednio umieszczały swoje wojska u naszych drzwi. Właśnie dlatego budowa stałej bazy wojskowej w Polsce nie odstraszyłaby Rosji” – pisał ostatnio na łamach portalu Defense News Willis Krumholz.
Przeczytaj: Gen. Skrzypczak: stawianie wyłącznie na sojusz z USA to błąd
Czytaj również: Prof. Zapałowski: w kwestii bezpieczeństwa musimy balansować, a nie orientować się tylko na jednego partnera
– Ten pomysł jest pozbawiony strategicznego sensu, zarówno jako tymczasowa lokalizacja dla amerykańskiej dywizji, jak i jako stała lokalizacja dla amerykańskich oddziałów – mówił w rozmowie z portalem Kresy.pl pułkownik Lawrence Wilkerson, wykładowca na College of William and Mary oraz były szef gabinetu amerykańskiego sekretarza stanu Colina Powella w latach 2002-2005.
– W pierwszym wariancie, każda wyznaczona lokalizacja na wyznaczonym terytorium, zostałaby przejęta przez siły inwazyjne zanim dywizja zostałaby uruchomiona, co uniemożliwiłoby jej późniejsze rozmieszczenie. W drugim wariancie, Polska nie jest krajem, w którym taka jednostka powinna być rozmieszczona. Jest zbyt daleko wysunięta na potencjalnym polu bitwy. Co więcej, nie ma absolutnie żadnego powodu, aby rozpoczynać nową zimną wojnę i wszelkie powody, aby takiego scenariusza uniknąć. Ilości broni jądrowej po obu stronach powinna stanowić wystarczający powód do powstrzymania takiego rozwoju sytuacji – uważa pułkownik.
RMF FM / Kresy.pl
Olać UPAdlińców, rusków, Żydów, szkopów, jankesów i kitajców – proszę Was PiSowców, tylko nie róbcie Dworczyka szefem MON.
Baza musi być na prawym brzegu Wisły, przeprawa w krytycznym momencie była by albo niemożliwa lub bardzo kosztowna.
Inna lokalizacja niż wschód jest dla Polski i państw bałtyckich bezużyteczna.
Jeśli Amerykanie faktycznie myślą o obronie wschodniej flanki umieszczą bazę na wschodzi jeśli zaś o wycofaniu lub działaniach opóźniających będzie to środkowa część kraju.