Gdyby zapadła decyzja o utworzeniu stałej amerykańskiej bazy wojskowej w Polsce, polski rząd chciałby, by powstała ona na wschodzie lub północnym-wschodzie naszego kraju. – powiedział w piątek szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk.

Minister Dworczyk był w piątek gościem Porannej rozmowy w radiu RMF FM. W jej trakcie został zapytany przez red. Roberta Mazurka o to, gdzie miałby leżeć w Polsce „Fort Trump” – stała baza wojsk amerykańskich, o której rozmawiali w środę w Białym Domu prezydenci Polski i USA.

Według szefa Kancelarii Premiera jest jeszcze zbyt wcześnie, by mówić o konkretnej lokalizacji bazy. „Jedno jest pewne: my byśmy chcieli, że gdyby taka decyzja zapadła, żeby taka baza była ulokowana gdzieś na flance wschodniej, na północnym-wschodzie bądź na wschodzie Polski”. – mówił Dworczyk. Zaznaczał, że negocjacje w sprawie bazy trwają od kilkunastu miesięcy a ich szczegóły nie są podawane do publicznej wiadomości.

Prowadzący rozmowę przypomniał, że ostatnio wysoki urzędnik Pentagonu Mark Esper odnosił się do konkretnych propozycji lokalizacji, nie wymieniając ich z nazwy, twierdząc, że Polska zaproponowała zbyt mały obszar w świetle potrzeb amerykańskiej armii. „On mówi o czymś konkretnym, o czym pan nie chce powiedzieć” – zarzucił Mazurek Dworczykowi.

„Nie panie redaktorze, nie padają konkretne nazwy, nie padają konkretne miejsca, ja też o tym nie będę mówił, bo po pierwsze ja nie prowadzę tych negocjacji, tylko prowadzi je Ministerstwo Obrony Narodowej.” – odpowiedział szef Kancelarii Premiera powtarzając po raz kolejny, że „o pewnych kwestiach, pewnych szczegółach, dopóki nie zostaną wypracowane…, opinii publicznej ani w Stanach ani w Polsce się nie informuje”.

Min. Dworczyk odniósł się także do kwoty 2 mld dolarów, którą Polska miałaby wydać na budowę amerykańskiej bazy. Jak mówił, stworzenie takiej bazy wiąże się z powstaniem dużej infrastruktury, ponieważ „Amerykanie mają pewne standardy, do których są przyzwyczajeni”. W związku z tym zbudowanie, „dużej części tej  infrastruktury” będzie kosztowało 2 mld dolarów, przy czym minister zaznaczał, że jest to kwota „orientacyjna”.

Przypomnijmy, że według dzisiejszych doniesień “Rzeczpospolitej” administracja Donalda Trumpa otrzymała od Polski kilka wariantów zwiększenia obecności wojsk amerykańskich w naszym kraju. Warianty przedstawione Amerykanom przez stronę polską obejmują m.in. stopniowe przekształcenie obecności rotacyjnej w stałą, przykładowo poprzez zmianę sposobu finansowania na perspektywę wieloletnią. Zmianie miałaby też ulegać wielkości i rodzaj amerykańskich sił zbrojnych stacjonujących w Polsce. Mogłoby to wiązać się ze zwiększeniem udziału wojsk lądowych lub obecnością lotnictwa. Ofercie tej towarzyszy katalog miejsc, w których może powstać stała baza sił USA, w którym uwzględniono lokalizacje już zajmowane przez żołnierzy amerykańskich, m.in. Skwierzynę, Powidz, Bydgoszcz, Żagań, Poznań. Natomiast w przygotowanym przez MON na potrzeby lobbingu w USA jawnym dokumencie „Proposal for a U.S. Permanent Presence in Poland” wskazano jako miejsce stałego stacjonowania US Army rejon Bydgoszczy i Torunia, gdzie znajduje się poligon, jak również infrastrukturę wojskową w rejonie Inowrocławia, Brodnicy, Grudziądza. „Rz”, powołując się na uzyskane informacje napisała, że są to jednak przykładowe miejsca, a nie ostateczne lokalizacje dla bazy.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Kresy.pl / RMF FM

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jwu
    jwu :

    Każdemu wolno marzyć.Tak skwituję życzenia Dworczyka.USA zbuduje (jeżeli je w ogóle zbuduje) bazę (bazy ) w pobliżu granicy z Niemcami ,by w krótkim czasie ewakuować się za Odrę ,lub Nysę.Bo znając życie, Niemiec nikt nie będzie atakował.