Jak podaje serwis Business Insider za rynkiem obrotu ICE, we wtorek cena gazu na rynku terminowym w Europie pobiła kolejny rekord – po raz pierwszy w historii kurs holenderskich kontraktów osiągnął 1300 dol. za 1000 metrów sześciennych. Oznacza to wzrost cen w tym roku o 550 proc.

Według portalu, sytuacja ta test konsekwencją niskiego poziomu wypełnienia gazem magazynów na zimę i związanego z tym wysokiego popytu. Co ważne, szczególnie niskie zapasy gazu są w Niemczech i Holandii, czyli w tych krajach, gdzie duży udział magazynowy ma Gazprom.

W Polsce magazyny gazu zapełniane były już od kwietnia. Na początku sierpnia, kiedy ceny na rynkach europejskich poszły w górę, mieliśmy jeszcze do wypełnienia 15 proc. stanu z połowy października 2020 roku. Te ilości kupowaliśmy już przy rosnących cenach rynkowych, co spowodowało podwyżki od października o 7,4 proc. dla odbiorców indywidualnych. Od początku roku, w wyniku kolejnych podwyżek, gaz dla gospodarstw domowych zdrożał już o ponad 27 proc.

 

Sytuacja wywołuje niepokój w Europie. We wtorek wieczorem o rekordowych cenach gazu ziemnego dyskutują przywódcy państw członkowskich UE, a w środę będą o tym rozmawiać ministrowie środowiska.

„BI” informuje, że na podjęcie działań na szczeblu unijnym naciska Hiszpania, proponując nowy ogólnounijny system wspólnego kupowania gazu. Podobnego zdania jest Francja, dążąca do zmiany unijnych przepisów tak, żeby oddzielić cenę energii elektrycznej od cen gazu i związać ją ze średnią kosztu produkcji w każdym kraju członkowskim UE.

Przeczytaj: Media: Europa reaguje na gigantyczne wzrosty cen energii

Z kolei według informacji mediów Polska chce, aby Komisja Europejska przeprowadziła dochodzenia w sprawie manipulacji na rynku gazu ziemnego, prowadzonych przez Gazpromu, które powodują wzrost cen surowca w UE. Według PAP, w Brukseli pojawiają się liczne głosy, że sprawę działań Gazpromu dotyczących cen surowca należy traktować w kontekście procesu certyfikacji gazociągu Nord Stream 2 w Niemczech.

Przypomniano też o wypowiedzi Amosa Hochsteina, starszego doradcy Departamentu ds. Bezpieczeństwa Energetycznego USA, który ostrzegał, że tej zimy Europa może stanąć w obliczu niedoboru gazu ze względu na niskie rezerwy i potencjalne cięcia dostaw. Twierdził też, że działania Rosji na rynku gazu przyczyniły się do wzrostu cen rynkowych.

Zwrócono też uwagę, że Gazprom zredukował w ostatnim tygodniu tranzyt Gazociągiem Jamalskim, jednocześnie rozpoczynając wtłaczanie gazu w pierwszą nitkę Nord Stream 2. W dniu 1 października br. transfer „Jamałem” był już siedmiokrotnie niższy niż w szczytach wrześniowych. Potrzebne są jednak jeszcze zgody techniczne i zezwolenia w Niemczech, żeby uruchomić Nord Stream 2, co może potrwać do przyszłego roku.

Przeczytaj: Węgry potwierdzają wstrzymanie tranzytu rosyjskiego gazu przez Ukrainę

Czytaj również: Pierwsze problemy Ukrainy po wstrzymaniu tranzytu gazu przez Gazprom

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

We wtorek prezes PGNiG, Paweł Majewski, zapowiedział kolejne podwyżki cen gazu od przyszłego roku. Jego zdaniem, kolejna podwyżka taryfy na gaz jest nieunikniona. Uważa, że to Gazprom odpowiada za turbulencje związane z cenami gazu na światowych rynkach. Potwierdził też, Polska domaga się w tej sprawie interwencji Komisji Europejskiej. Majewski zapewnił też, że magazyny gazu w Polsce są wypełnione niemal w 100 proc.

Czytaj także: Rz: Państwowe spółki szykują „kampanię edukacyjną”, która ma oswoić Polaków z podwyżkami cen prądu

Przypomnijmy, że Urząd Regulacji Energetyki na wniosek PGNiG zatwierdził podwyżkę cen gazu o 7,4 proc. dla wszystkich grup taryfowych od 1 października br. To już trzecia podwyżka cen gazu w tym roku.

businessinsider.com.pl / Money.pl / Kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jazmig
    jazmig :

    Gazprom dostarcza 30% gazu UE i realizuje wszystkie kontrakty. Resztę sprzedaje na otwartym rynku, głównie do Chin. Podobnie dzieje się z węglem. PiS zrezygnował z gazu rosyjskiego, dlatego nie ma nic do tego, kto i po jakiej cenie kupuje w UE rosyjski gaz.

    Natomiast z gazem amerykańskim jest tak, że jest o ponad 60% droższy od rosyjskiego, a jego dostawy w przypadku ostrej zimy w USA są niepewne. W ub. roku po prostu przerwali dostawy swojego gazu do Europy.

  2. Roman1
    Roman1 :

    Wg “polskich” mediów cenami gazu spekuluje Rosja. Tymczasem mało się mówi o dostawach z USA i ZEA, a przecież zrezygnowaliśmy z rosyjskiego gazu. Wczoraj media podawały informację, iż 40 amerykańskich tankowców płynie z gazem do Europy. Dzisiejsza informacja, że płynie 25 tankowców. Co się stało z resztą? Ponadto podawana jest informacja, iż jest to prezent USA – czyżby gaz ten był dostarczany bezpłatnie? Takich bzdur jest w mediach coraz więcej. To tak, jakby znowu zaczęło nadawać Radio Erewań.