Jedynie szczęśliwcy mogli w tym roku odebrać od polskich harcerzy Betlejemskie Światełko Pokoju na granicy polsko-ukraińskiej.

Z problemami odbyło się tegoroczne przekazanie Betlejemskiego Światełka Pokoju ukraińskim skautom – płastunom przez polskich harcerzy na polsko-ukraińskiej granicy. Ukraińska służba graniczna nie dopuściła w pobliże granicy wszystkich chętnych – podał w czwartek przemyski portal Nowiny24.

Jak piszą Nowiny 24, trwająca około godziny uroczystość od kilku lat odbywa się między rzymskokatolickimi a greckokatolickimi świętami Bożego Narodzenia na przedwojennej drodze z Przemyśla do Dobromila w okolicach polskich Malhowic i ukraińskich Niżankowiec. W przekazaniu Światełka zawsze uczestniczy kilkadziesiąt osób, które spotykają się na granicy wchodząc na kilka metrów w głąb obu krajów. W tym roku ukraińscy pogranicznicy pozwolili na to tylko nielicznym Ukraińcom.

W sam obręb granicy, która po stronie ukraińskiej jest chroniona elektronicznym ogrodzeniem, wpuszczono kilkanaście osób. Musieli mieć paszporty i pozwolenia. Kilkadziesiąt stało za ogrodzeniem i bramą, z daleka obserwowali uroczystość. Jednak jeszcze większa grupa osób stała w odległości kilkuset metrów. – napisały Nowiny24.

Ukraińscy samorządowcy, którzy przybyli na przekazanie Betlejemskiego Światełka Pokoju komentowali, że „takich cyrków tu jeszcze nie było”. Jeszcze w trakcie uroczystości na miejsce docierali nieliczni Ukraińcy, którym ukraińska służba graniczna pozwoliła na wejście na granicę. Jak podają Nowiny24, ukraińscy funkcjonariusze nie wyjaśnili powodów swojego wyjątkowo rygorystycznego zachowania w tym roku.

Betlejemskie Światło Pokoju to coroczna skautowa i harcerska akcja przekazywania symbolicznego ognia zapalonego w Grocie Narodzenia Chrystusa w Betlejem. Jest ona organizowana od 29 lat.

CZYTAJ TAKŻE: Ukraińscy protestujący blokują trzy przejścia graniczne z Polską

Kresy.pl / Nowiny24

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply