Protestujący żądają anulowania zaostrzonych przepisów celnych.

Grupy Ukraińców zablokowały w środę drogi prowadzące do trzech przejść granicznych na granicy polsko-ukraińskiej – w Szeginiach, Rawie Ruskiej i w Jagodzinie. Uczestnicy blokady protestują w ten sposób przeciwko zaostrzonym od 1. stycznia ukraińskim przepisom celnym – podał portal zaxid.net.

Protest odbywa się po ukraińskiej stronie granicy. Protestujący blokują przejazd samochodów przechodząc przez przejścia dla pieszych. W Szeginiach uczestnicy blokady obiecali policji, że co 30 minut będą przepuszczać 10 pojazdów. Akcja protestu ma zakończyć się około godziny 15. czasu ukraińskiego.

Na opublikowanych przez zaxid.net zdjęciach widać ludzi przechodzących przez przejścia dla pieszych z banerami, na których napisano hasła „Nie gnębieniu Ukraińców przez władzę”, „Żądamy całkowitego anulowania ustawy nr 6776 z 14.11.2017” oraz „Nie prawu nr 6776, nie niszczeniu i poniżaniu”.

Jak pisze zaxid.net, zgodnie z wprowadzonymi zmianami w ukraińskim kodeksie celnym, ocleniu przy wjeździe na Ukrainę nie podlegają towary w bagażu podręcznym lub towarzyszącym o wartości do 150 euro (na lotniczych przejściach granicznych do 1000 euro) i wadze do 50 kg. Dotyczy to jednak tylko osób, które były za granicą ponad dobę i wjeżdżają na Ukrainę nie częściej raz na 72 godziny. W przeciwnym wypadku wartość towarów nie podlegających ocleniu wynosi tylko 50 euro.

CZYTAJ TAKŻE: Ukraińcy zniszczyli samochód polskiego konsula. Zamieszki na granicy trwają [+FOTO/VIDEO]

Kresy.pl / zaxid.net

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

      • jwu
        jwu :

        @Mazowszanin jeden Fakt, protest odbywa się po banderowskiej stronie ,ale sprawia utrudnienia dla wjeżdżających na Ukrainę i wyjeżdżających zeń.A poza tym, jest to wynik nowej ustawy (kupuj ukraińskie) wprowadzonej przez banderowski rząd.Czyli protesty na granicy z Polską ,to raczej niewłaściwe miejsce.Kijów jest od tego.

  1. jwu
    jwu :

    Niech jadą do Kijowa i tam protestują ,a nie robią problemy wjeżdżającym i wyjeżdżającym.Przecież to jest następstwem ustawy “kupuj ukraińskie”.Po której nasz eksport na Ukrainę stanie się jeszcze bardziej nieopłacalny dla polskich handlowców.Szkoda ,że poza Kresami ,inne (polskojęzyczne) media ,o tym nie wspomniały.